Witam koledzy; ode kilku miesięcy ponownie łowie rybki głównie feeder trochę spin ale jakoś mnie nie kręci. Ale do rzeczy; czy przy feederze trzeba stosować gliny i ziemie torfową ,mowa o koszyczkach zanętowych . Ostatnio jak łowiłem ryby próbowałem właśnie z ziemią i lipa nic na haku , za młodu jak chodziłem na zasiadki to tylko robaki kij z młynkiem i starczało na spławik by łowić , ale to prawie 20 lat wstecz było 
Jeśli masz na myśli koszyki/podajniki do feeder method, to nie widzę potrzeby dodawania gliny lub ziemi do zanęty. Wręcz odradzałbym.
Również zrezygnowałbym z gliny i ziemi w przypadku koszyków metalowych/plastikowych typu "klatka", do łowienia zestawem "helikopterowym" lub paternoster. Jeśli nurt jest na tyle wartki, że za szybko wypłukuje zanętę z "klatki", to zamiast gliny/ziemi dodałbym zmielonych płatków owsianych (śniadaniowych). Jednak nie za dużo, bo zrobi się beton. Około 10-20% masy zanęty i ostrożnie namaczał (niezbyt dużo wody). Jeśli dodasz jeszcze tartej bułki, to zanęta będzie fajnie smużyć, ale zrobi się nieco bardziej lekka i łatwiej rozpuszczalna, niż bez bułki.
Takie tam moje 3 grosze.
Glinę/ziemię stosowałbym do kul zanętowych, rzucanych z ręki lub strzelanych procą.