Autor Wątek: Żyłki do Method Feeder  (Przeczytany 181746 razy)

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 977
  • Reputacja: 2230
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Żyłki do Method Feeder
« Odpowiedź #270 dnia: 24.06.2025, 12:49 »
Ja naprawdę szanuję umiejętności osób łowiących na komercjach, startujących tam w zawodach, wygrywających je...
Tylko jest spora różnica w holowaniu ryb zawodniczych w zbiorniku o płaskim dnie, a łowieniu w miejscach gdzie po bokach mamy daleko w wodę trzcinowiska, jakieś zatopione drzewo, górki i dołki z kamieniami, racicznicami na dnie...
Tu nie ma miękkiej gry jak weźmie karp 5-10 kilo, czy jeszcze większy. Nie ma magicznych umiejętności manewrowania wędką, by ryba grzecznie szła tam, gdzie chcemy. Pierwsze kilkanaście sekund to jest dziki zryw i trzeba ją zatrzymać w miejscu. A potem jak idzie na bok i wiemy, że dalej jest coś pod wodą, to też trzeba ją zatrzymać. A nie umiejętnie popuszczać i wykonywać ruchy wędką niczym Potter różdżką...
Dzikiej ryby, która płynie w znaną sobie zawadę nie powstrzymają żadne manewry. Ona po prostu na pełnej parze tam płynie i albo się ją zatrzyma, albo się zerwie żyłka. Więc na takich łowiskach żyłki typu 0,2 to służą do zabawy z karpikami zarybieniowymi. Bo większe ryby to już jest loteria. Nie popłynie w zawady, wyjmiemy. Popłynie, zestaw urwany.
Kamasny w rozmiarze 14 prostuje przyponówką 0.19, co Ci da żyłka 0.25 jeśli nie założysz skobla z grubego drutu?
Jeśli łowisz w miejscach z zaczepami to użyj karpiowego wędki, z karpiowym haczykiem na karpiowym przyponie.
Sorry, ale siłowy hol dużej ryby na haczyku 12 to taka sama loteria jak użycie cieńszej żyłki. Ktoś się naczyta takich farmazonów i potem na komercji ciągnie na chama, tylko wiecej będzie miał spinek niż ryb na brzegu.
Zawodnicy, którzy ogarniają holowanie dużych ryb nie używają siły...

Grzesiu, weź Tu kiedyś pojedź nad naturalna wodę i połów w miejscach, gdzie wszędzie ryba ma zawady, w które może uciec...
Poniżej 0,28 nie schodzę. Właśnie przede wszystkim w metodzie, gdzie grubość żyłki nie ma wpływu na brania.
Ale też stosuje haczyki minimum 10 Xtra strong. Słabsze/cieńsze potrafią się przy takim łowieniu rozgiać.

Pozdrawiam.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline ledi12

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 560
  • Reputacja: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Żyłki do Method Feeder
« Odpowiedź #271 dnia: 24.06.2025, 15:03 »
Mosteque ma na myśli łowienie w konkretnych warunkach. Łowiska ala wanny z rybami, czyli te zawodnicze jak maślanka, czy macz pro arena to jednolite zbiorniki, gdzie wyciągniesz karpia 15kg na wędkę do 30g. Mówię to z perspektywy osoby, która ostatnio zrobiła to właśnie na macz pro :D W przypadku trudniejszego zbiornika z minimalną ilością zaczepów to by nie przeszło.
Metodowy karpiarz
---------------------
Sum -> 22 kg
Karp -> 20 kg
Jesiotr -> 12 kg
Amur -> 17 kg

Offline katystopej

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 140
  • Reputacja: 390
  • Płeć: Mężczyzna
  • Rafał
  • Lokalizacja: Mysłowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Żyłki do Method Feeder
« Odpowiedź #272 dnia: 24.06.2025, 19:35 »
Miesiąc temu na mokate jak byliśmy, karpia 16,80 wyciągnąłem na pw z żyłką główną 0,22 i przyponem 0,22, hak Guru XS 10, na ten sam zestaw nie miałbym szans z karpiem 3-4kg na łowiskach pzw na których łowię, dla tego na kijach do bombki ma 0,28 i takie same przypony z hakami karpiowymi Ridge Monkey 8, inaczej te karpie są nie do zatrzymania.
Dzierżno uzależnia