Power Pro to dobra plecionka. Używałem kiedyś tej o średnicy 0,56mm. Jako nowa plecionka robi znakomite wrażenie. Takie bardzo solidne. Jest sztywna, masywna. To dzięki teflonowaniu. Problem jest taki że teflon jest relatywnie nietrwały.... Bo zacząć należy od tego, że moim zdaniem plecionkę na suma to kupuje się na kilka lat intensywnego łowienia.
Moja PP straciła zupełnie teflon w trzecim roku łowienia. Już w drugim zaczął się ścierać/ zmywać. W trzecim roku z pierwotnej sztywności masywności już nic nie zostało. Teraz jest to już bardzo miękka, taka trochę szmaciana plecionka.
Kolejnym problemem PP jest to że właśnie z powodu tej pierwotnej dużej sztywności niespecjalnie nadaje się do kołowrotków spiningowych. Owszem można ją na takie maszynki nawijać, ale zdecydowanie lepiej jest na multiplikatorze.
PP także nie jest w całości zbudowana z włókien Dyneema. Napewno jest tam domieszka Spectry. Dyneema jest najlepszym materiałem, ale też i najdroższym.
Generalnie, tym osobom które na poważnie chcą rozpocząć swoją przygodę z sumowaniem, polecam do łowienia stacjonarnego z brzegu używanie możliwie najgrubszych plecionek z czystej dobrej dyneemy, i zainwestowanie w porządne multiplikatory.
Najgrubsze tzn. o średnicy 0,80 do 1mm, nawet 1,2mm. Do tego duży multik na który nawiniemy minimum 200m takiej linki. Najlepiej 300.
Takiego sprzętu często własnie używają prawdziwi zawodowcy (nie mówię o tych z marketingowych teamów). Sprzęt na lata. A co również bardzo istotne, dzięki dużemu zapasowi mocy nie zostawia się ryb w zaczepach.
Grubość plecionki oczywiście w żadnym stopniu nie przeszkadza sumowi. Jak powiedział mój znajomy zawodowiec, suma da radę łowić nawet na cienką linkę od samochodu
To nie jest głupia ryba. Bynajmniej. Ale grubość linki głównej, i przyponu w zasadzie nie ma żadnego znaczenia.