Hej,
na razie łowię praktycznie tylko albo na method feeder albo na koszyk zamontowany inline na krętliku z agrafką. Trochę czytam wątek ABC klasycznego feedera i tak się zastanawiam, dlaczego zmiana sposobu łowienia może mi przynieść więcej ryb. Łowię na żyłkę główną ok. 0,25 (była na kołowrotku jak go kupiłem), przypony 0.16 i haczyk 12. Co by mi dał delikatniejszy zestaw, albo zastosowanie koszyka na pętli? Łowię zwykle na niewielkim jeziorze do 1.5, maks 2 m głębokości.
Przede wszystkim musisz zrozumieć zestawy, jak działają. Zestaw z koszykiem, przelotowy, jest najprostszy i uniwersalny, na każdą wodę. Jednak skrętka da wiele w pewnych sytuacjach, na przykład jak łowisz i nie jesteś pewien czy naciągasz przypon. Bo zestaw robi to za Ciebie w jakiś sposób.
Chłopaki dobrze napisali o co chodzi ze zmianami, ja tylko dodam, ze często ryba widzi żyłkę, widzi przynętę zachowującą się nienaturalnie, i nie chce jej pobierać. Dlatego zmiana grubości lub wielkość haka ma tu bardzo duże znaczenie. Na wodzie stojącej trzeba też dbać o zatopienie żyłki, aby ryba się o nią nie zahaczała, na rzece czasem wydłużać przypon, gdyż żyłka lub koszyk mogą ryby płoszyć. Stado leszczy wpływa, jeden zahaczy o żyłkę, ten stojący wyżej, i brań nie ma. Łowiąc często na Tamizie mieliśmy brania wg schematu - ryba lub branie - cisza, przerwa godzina, dwie i znów branie lub ryba. Po prostu płoszyliśmy stado. Dlatego zmiana podejścia, jakiegoś elementu zestawu może dać bardzo dużo, na przykład utrzymanie ryb w łowisku.