Skip to main content

Kulki proteinowe a Unia Europejska

  • Utworzono

Unia Europejska to częste zakazy i nonsensowne przepisy. Wędkarstwa to nie ominęło!

Jak donosi Angler’s Mail (15 kwietnia 2014), producenci kulek proteinowych mogą stracić dużo pieniędzy w związku z kolejnymi zmianami w unijnych przepisach. Problem polega na tym, iż pewne składniki nie mogą znaleźć się w składzie kulek, poza tym opakowania muszą zostać zmienione w taki sposób aby zawierały datę produkcji i listę składników.

Niestety do rozmów ustalających, co może a co nie wchodzić w skład przynęt zaproszono wiele różnych środowisk produkcyjnych – rolników, przemysł spożywczy – jednak nie firmy produkujące przynęty.

 

Karą za niedostosowanie się do wymogów UE są grzywny ( do kilkudziesięciu tysięcy euro) i konfiskata wszelkich ‘stanów magazynowych’. Kevin Nash, słynny karpiarz i właściciel firmy Nash, producent i lider karpiowych przynęt na rynku brytyjskim  narzeka, że tego typu zmiany to koszt kilkuset tysięcy PLN dla producentów, i mocno uderzą w nich – jako, że zmiany przepisów, opakowań itp.. są wielce kosztowne. Na dodatek hurtownie lub sklepy mogą mieć skonfiskowaną zawartość półek, jeżeli produkty sprzedawane przez nie będą spełniały wytycznych unijnych, dodatkowo również mogą ponieść karę za handel ‘niedozwolonym’ towarem.

Niestety przemysł wędkarski jest zbyt mały, aby ktoś zapraszał ich przedstawicieli do ‘stołu obrad’. W związku z czym o zmianach w przepisach dowiadują się praktycznie jako ostatni, gdy kontrakty są już podpisane a  produkcja w toku. Niestety szkodliwie może się to odbić również i na samych wędkarzach.

Nie mam pojęcia, jak wygląda ta sprawa w Polsce – i zastanawiam się, czy polscy producenci też nie ‘wpadli’ w tę pułapkę zastawiona przez urzędników z Brukseli…