Skip to main content

Rybacy są potrzebni! Tak twierdzi PZW!

  • Utworzono

Konferencja naukowa PZW z 26.11.2014 to kolejna reklama odłowów gospodarczych...

Konferencja Naukowa PZW z dnia 26 listopada tego roku (2014) która miała miejsce w Domu Wędkarza na Twardej w Warszawie nosiła nazwę „Opracowanie rybackiego modelu zrównoważonego wykorzystania i ochrony zasobów ryb w zbiornikach zaporowych, na przykładzie Zbiornika Zegrzyńskiego”. Zorganizowali ją wspólnie Okręg Mazowiecki PZW i Instytut Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza w Olsztynie.

 

Jak czytamy na stronie PZW - 'W konferencji wzięli udział m.in.: przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwa Środowiska, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, a także przedstawicieli starostw, miast i gmin leżących nad Zalewem Zegrzyńskim oraz Lokalnej Grupy Rybackiej. Na konferencję przybyli również: przedstawiciele ZG PZW oraz zaproszeni prezesi i działacze zarządów okręgów'.

Czego dotyczyła konferencja? Otóż był to szereg wykładów dotyczących różnych tematów związanych z ichtiofauną zbiorników zaporowych. Nie jest to do końca ważne zresztą – bo nie mam zamiaru twierdzić, że prezentacje konkretnych naukowców były złe.

To co jest ważne – to sposób w jaki PZW przedstawia wszystkim dookoła konieczność użycia rybaków. Tematy tematami – ważne są wnioski! Okazuje się, że na ratunek wodom, jak też samorządom – muszą przyjść rybacy, przeprowadzający odłowy sieciowe. Bez nich wody zostaną zdegradowane, a reszty klęski dopełni kormoran. Tak więc trzeba działać! Odławiajmy!

 

Ale zaraz zaraz… Przeciez rybacy na Zalewie Zegrzyńskim, organizowali imprezy i festyny w tym roku, były degustacje… Nie częstowano ludzi płotką 15 cm z grilla ani krąpiem w panierce! Czyżby zatem rybacy tam mieli odławiac tylko małe ryby? Wszystkie zaś drapieżniki wpuszczali z powrotem do wody? Przeciez to się nie trzyma kupy!

Kolejna sprawa – jak czytamy:' Konferencję otworzył Zbigniew Bedyński, prezes Zarządu Okręgu Mazowieckiego PZW'. Ten sam człowiek zostal ostatnio wybrany do zarządu Lokalnej Grupy Rybackiej Zalew Zegrzyński! No tak… Powoli wszystko zaczyna do siebie pasować. PZW, rybacy na Zalewie, pokazanie słuszności i konieczności odłowów… Naukowcy, konferencja, ‘fakty’! Kto zaprzeczy, że jest inaczej, że jest inna droga?

 

Po raz kolejny PZW pokazało swoje własne oblicze. Tym razem okręg mazowiecki – choć oczywiście prezes PZW i ‘wierchuszka’ też tam była. A więc będą rybacy! Są potrzebni! Będą odławiać!

 

Co najgorsze – tego tupu konferencje to kolejne mydlenie oczu i ‘dobijanie’ polskich wód. Aby Zalew Zegrzyński stał się świetnym łowiskiem – nie ma szans. Pieniądze, jakie otrzymali rybacy, wsparcie samego PZW sprawią, że większych ryb ubędzie na pewno. Czy mniejszych, które ‘niszczą’ wodę też? To się już okaże!

 

Teraz można tylko nerwowo obgryzać paznokcie i czekać na kolejne konferencje – poświęcone kolejnym wodom. Rzekom, takim jak Wisła, Bug, Narew, Odra, zalewom, zaporówkom, jeziorom... Tam z pewnością okaże się również, że trzeba instalowac rybaków i ‘ratować’ wody.

Jeżeli ktoś chce sprawdzić jak wyglądają zbiorniki, którym na ratunek przyszło PZW i rybacy, polecam wyprawę na Warmię i Mazury. Jeziora, które powoli stają się wędkarskimi pustyniami, w których większe ryby są coraz rzadsze, pełno jest natomiast drobnicy. 

 

Jeżeli jesteś wędkarzem – bądź świadomy, jaką politykę prowadzi PZW! Nie jest ona bynajmniej ukierunkowana na Ciebie! Tylko na grupe ludzi – którzy mają lukratywne posady i zajmują się tym, aby decydować za Ciebie, co lepsze. Oni wiedzą jak dbać o wody! A że ryb jest coraz mniej? Pracują razem z naukowcami z IRŚ nad tym, aby było ich więcej przecież!

Od siebie dodam, że ZG PZW jest na minusie w tym roku, podobnie jak Wiadomości Wędkarskie, gazeta bynajmniej nie prywatna a należąca do związku. Na plusie jest interes PZW, nazwijmy go ‘Suwałki’ bo dotyczy rybactwa jakie prowadzi związek na wodach Warmii i Mazur. Ujemny bilans ‘ratują’ więc rybacy. Niech, więc nie dziwi, że może być więcej takich spółek, oraz, że składki są z roku na rok coraz większe!

 

Sama obecność w zarządzie grupy rybackiej Zalew Zegrzyński prezesa okręgu mazowieckiego zakrawa na absurd. Bo w ten sposób mamy do czynienia z wyraźnym konfliktem interesów. Zwykłego wędkarza, który płaci na prezesa – i po prostu na to, aby ryb było więcej, ten zaś siedzi w zarządzie grupy, która promuje, nie czarujmy się i nie dajmy się zwieśc hasłom, rybactwo, które wędkarzowi ryby zabiera. Wędkarze więc płacą składke na związek który prowadzi i wspiera odłowy sieciowe.

 

Jako wędkarze przegrywamy po raz kolejny. Medialnie nie mamy szans na pokazywanie tak mocno swoich racji. Ryb ubywa i ubywać będzie. PZW nie ma zamiaru sprawić, aby ryb, tych większych było dużo w polskich wodach, a zadowolonych wędkarzy w związku było coraz więcej...

 

 

Tutaj podaję link do filmu z konferencji – zamieszczonego na Youtube. Jeżeli chcesz – daj mu łapkę w dół! Być może w jakiś sposób uda nam się pokazać, że nie dajemy sobie wciskać ‘kitu’, jakim bez opamiętania częstuje nasz Zarząd Główny!

 

 

 

 

 

Jeżeli chcesz skomentowac ten artykuł, możesz zrobic to tutaj:   http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=218.new#new