Skip to main content

Old Lake i akcja

  • Utworzono

Pracowita, leszczowa sesja na Old Lake w Dorking. Ryby współpracowały wyśmienicie...

W sobotę wyskoczyłem na rybki tym razem w towarzystwie Michała. NA wspólne wędkowanie wybraliśmy Old Lake w Dorking - jako, że jest idealna pora na leszcz i lina.

Old Lake ma sporą populację leszcza i jak się wie jak się do nich 'dobrać' to można mieć niezłe wyniki...

Pogoda nie miała być idealna - słońce i chmury na przemian, ale silny wiatr z północego wschodu i niska temperatura do maksymalnie 12 stopni nie dawały tego wiosennego komfortu. Ten wiatr zawsze jest zimny i nieprzyjemny...

Łowiłem dwoma feederami - jeden to zestaw helikopterowy (na leszcza lepszy niż method feeder) a drugi to podajnik do Metody z białymi na pokładzie.
Zgodnie z wszelkimi przypuszczeniami - po 6 koszykach wprowadzających zanętę, pellety, kastery i kukurydzę w łowisko - siódmy z kukurydzą na haku nie kazał czekac długo na brania - i już po 10 minutach piękna łopata zagościła w podbieraku. Tempo było słuszne i leszcz mimo braków spławu (zimnego wiatru nie lubi) współpracował niczym Francuzi z hitlerowcami podczas II Wojny Światowej (czyli wyśmienicie) ;D Podajnik do białych nie działał dobrze i przeprowadziłem szereg testów polegających na kombinacjach - różny hak, sztuczne białe unoszące się 4 cm nad dnem, kilka żywych białych unoszących się nad dnem... Jak się okazało najlepiej działały 4 białe na haku Kamasan Animal nr 14 na przyponie 10 cm o grubości 0.18 mm.
Tylko przez półtorej godziny miałem mały zastój w połowie leszczy - tak to świetnie się łowiło. Kilka razy zmieniałem miejsce nęcenia i dawało to efekty gdy brania ustawały. Pod wieczór podajnik do białych zaczął 'wymiatać' i stado leszczy nie dawało spokoju zestawowi i co chwilę jeden lądował w podbieraku.
Najlepiej z przynęt zgodnie z przypuszczeniami sprawowała się kukurydza - z hakiem Drennana i włosem (quickstopem) dawała 90% zaciętych brań - co jest rewelacyjna średnią. Kilkanaście leszczy zaprezentowało mi i Michałowi swoje umiejętności w lataniu - pięknie wyskakując nad wodę. Bury Hill jest jedynym znanym mi łowiskiem które ma leszcze wyskakujące nad wodę. Nie robią tego bez powodu - często w ten sposób uwalniając się z haka. Jest to bardzo widowiskowe i przypomina taki mini połów marlinów... wink

Wynik - 44 ryby, w tym 10 mniejszych leszczy (skimmers), jedna płoć, jedna hybryda leszcza z karpiem (!!!) i 32 łopaty. Niestety żadnego lina ani karasia - te ryby nie lubią silnego wiatru w przeciwieństwie do leszcza... Świetny wynik, Michał też nakosił sporo, dwu kilowy leszcz zapięty za ogon dostarczył mu na matchówce mocy wrażeń... wink Z moich 44 ryb około 15 skusiło się na białe przy podajniku. Jest to bardzo dobry wynik - jako, że nie uważam białych robaków o tej porze roku jako najlepszej przynety na leszcza. 
O dziwo inni nie łowili zbyt dobrze... Być może spowodowane było to doborem miejsca - wybraliśmy najdalsze stanowiska, w miare osłonięte od wiatru i wg mnie dobrze typując gdzie będzie gromadzić się ryba. Obserwacja prognozy pogody, kierunku wiatru i oglądanie mapy na Google popłaca! wink



 


Leszcz złapany przez Michała miał hak w pysku z zadziorem... Nie wolno ich używać na Bury Hill, w dodatku grot był bardzo duży i mieliśmy problem z usunięciem haka. Tak na marginesie - jak można zerwać 2 kilowego leszcza mając tak gruby przypon - nie mam pojęcia... smile


Na sztuczne białe z pianką złowiłem jednego leszcza. jednak żywe białe okazywały sie o wiele lepsze.


Gęsi Bernicle'a z maleństwami


Pierwszy raz złowiłem hybrydę karpia i leszcza!!! Co ciekawe nie miała pyska wysuwanego jak leszcz ani karp, bardziej jak płoć.