Super! Mam do niego jakieś 500 m :DZależy gdzie. Powyżej stadionu olimpijskiego rzeczywiście jest płytko, natomiast poniżej mostów jagiellońskich jest 3.5-4 m.
Szkoda że wody tam po kolana.. :(
Super! Mam do niego jakieś 500 m :DZależy gdzie. Powyżej stadionu olimpijskiego rzeczywiście jest płytko, natomiast poniżej mostów jagiellońskich jest 3.5-4 m.
Szkoda że wody tam po kolana.. :(
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Od mostów Jagiellońskich na ok 50-70 m, kamienie wysypane na dnie zostały pokryte na całej szerokości kanału stalową siatką. Dalej dno wyglądało na równe - z pojedynczymi kamieniami.
Powyżej mostów kiedyś na spina łowiłem, bardzo miło to wspominam. Zdarzało się, że z jednego miejsca, w 40 minut wyjmowałem 30 okoni. Rekord to było 8 okoni w pierwszych 10 rzutach.Super! Mam do niego jakieś 500 m :DZależy gdzie. Powyżej stadionu olimpijskiego rzeczywiście jest płytko, natomiast poniżej mostów jagiellońskich jest 3.5-4 m.
Szkoda że wody tam po kolana.. :(
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Powyżej przed remontem można było fajnie na muchę połowić, taka namiastka górskiej rzeki to była, pod mostem Chrobrego stały kleniska naprawdę słusznych rozmiarów, po remoncie tego odcinka czarno to widzę. Przy m. Jagiellońskich może być lepiej ze stanem wody ale diabli wiedzą co oni tam namieszali podczas remontu kanału.
Spoko Baron Iwański zrobi Wam dobrze :D :P >:( >:( może połączy dwa okręgi, tylko co tu zrobić z tym Opolem :P
Nie, Lucjan. Jeśli zmieni się prawo i ta woda będzie "mojego" towarzystwa i będzie strzeżona, a kary będą normalne jak za kradzież - nie przyjdą.Oootóż to! :thumbup:
Łowisko no kill powstało jako odzew na uchwały Walnych Zgromadzeń kilku wrocławskich kół.Od samego początku pojawiły się protesty kilku krzykaczy prowadzonych za rączkę przez jednego z członków okręgowego sądu koleżeńskiego.Krzykacze przedstawiający się jako Inicjatywa 2016 rozpoczęli pisaninę do różnych instytucji w tym do Zarządu Głównego PZW. (Tak naprawdę każda decyzja Prezydium Zarządu była kontestowana przez starszych wiekiem członków Zarządu ,sądu koleżeńskiego i Komisji Rewizyjnej)
Tuż przed zawieszeniem Zarządu pojawiło się we Wrocławiu Prezydium Zarządu Głównego na czele z prezesem.Prezes w płomiennym przemówieniu trzymając statut w wyciągniętej ręce jako jeden z powodów zawieszenia Zarządu PZW we Wrocławiu podał utworzenie prywatnego łowiska dla Zarządu.Tak koledzy ten pan nie potrafił odróżnić łowiska no kill od łowiska prywatnego :'(.
Dla nie znających topografii Wrocławia równolegle do Kanału Powodziowego w odległości 75-100 m przebiega drugi kanał tzw Żeglowny-w nim można było łowić bez ograniczeń.Tak więc tzw Inicjatywie 2016 nie chodziło o brak możliwości wędkowania tylko o możliwość dalszej rzezi ryb na kanale powodziowym zwłaszcza w okresie tarła.
Przeczytałem to porozumienie pomiędzy tzw inicjatywą a dwoma moimi kolegami z komisji zrybieniowej. Jest ono nielogiczne,nieprzemyślane i po prostu haniebne. Niszczy się to co zostało najlepsze po zawieszonym Zarządzie rękami moich kolegów z Zarządu ( Ci na pewno głosowali za utworzeniem łowiska no kill) i namiestnika z Katowic.Wstyd mi za nich >:O >:O >:O
Jest to opcja Michał. Jednak myśląc globalnie, lepiej aby koła się zajmowały wodami, aby miały pewną niezależność i decyzyjność. Wtedy wędkarze pójdą tam, gdzie im dobrze. Tak to działa w UK. Należysz do jakiegoś klubu, i łowisz na ich wodach. Mogą mieć jedno, kilka lub kilkadziesiąt łowisk.Ale ja o tym mówię. Tylko te koła muszą być niezależne od PZW. Ergo, muszą być niezależnymi towarzystwami. Konkurencją dla PZW. Inaczej NIC się nie zmieni, bo większość ludzi w PZW chce, żeby było, jak jest.
Michał, tak na marginesie, to jesteś najbardziej zniechęcona do polskich wędkarzy osoba jaką znam :DLucjan, bo ja łowię na mięsiarskich wodach. Widzę rzeczy przerażające ZAWSZE jak jestem nad wodą. Słyszę za każdym razem, gdy z ryb wracam, teksty teścia-mięsiarza, z którym przeprowadziłem na ten temat liczne rozmowy... Równie dobrze możesz tłumaczyć mojemu kotu, żeby nie polował na ptaszki i myszy, bo w domu ma miskę pełną. Dla takich ludzi łowienie bez zabierania to jest taki poziom abstrakcji, że ich umysły nie są w stanie tego przeskoczyć.
Łowisko no kill powstało jako odzew na uchwały Walnych Zgromadzeń kilku wrocławskich kół.Od samego początku pojawiły się protesty kilku krzykaczy prowadzonych za rączkę przez jednego z członków okręgowego sądu koleżeńskiego.Krzykacze przedstawiający się jako Inicjatywa 2016 rozpoczęli pisaninę do różnych instytucji w tym do Zarządu Głównego PZW. (Tak naprawdę każda decyzja Prezydium Zarządu była kontestowana przez starszych wiekiem członków Zarządu ,sądu koleżeńskiego i Komisji Rewizyjnej)Alisowski, czy to był jedyny powód zawieszenia zarządu? Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć?
Tuż przed zawieszeniem Zarządu pojawiło się we Wrocławiu Prezydium Zarządu Głównego na czele z prezesem.Prezes w płomiennym przemówieniu trzymając statut w wyciągniętej ręce jako jeden z powodów zawieszenia Zarządu PZW we Wrocławiu podał utworzenie prywatnego łowiska dla Zarządu.Tak koledzy ten pan nie potrafił odróżnić łowiska no kill od łowiska prywatnego :'(.
Dla nie znających topografii Wrocławia równolegle do Kanału Powodziowego w odległości 75-100 m przebiega drugi kanał tzw Żeglowny-w nim można było łowić bez ograniczeń.Tak więc tzw Inicjatywie 2016 nie chodziło o brak możliwości wędkowania tylko o możliwość dalszej rzezi ryb na kanale powodziowym zwłaszcza w okresie tarła.
Przeczytałem to porozumienie pomiędzy tzw inicjatywą a dwoma moimi kolegami z komisji zrybieniowej. Jest ono nielogiczne,nieprzemyślane i po prostu haniebne. Niszczy się to co zostało najlepsze po zawieszonym Zarządzie rękami moich kolegów z Zarządu ( Ci na pewno głosowali za utworzeniem łowiska no kill) i namiestnika z Katowic.Wstyd mi za nich >:O >:O >:O
Ja znam tylko zarzuty jakie kierował do nas pan prezes ZG.Znam też uchwałę o naszym zawieszeniu ale tam niestety nie ma powodów zawieszenia.Niestety wydaje mi się że to co mówił a w zasadzie krzyczał pan prezes nie miało żadnego znaczenia.Dał nam pól godziny na to żeby Zarząd się dogadał między sobą co niestety nie było możliwe.Konkluzja prezesa z Warszawy była taka:ponieważ nie chcecie się dogadać to was zawiesimy.Prezes z Warszawy nie rozumie że wewnątrz Zarządu może nie być jednomyślności.Niestety nie o wszystkim mogę napisać.Łowisko no kill powstało jako odzew na uchwały Walnych Zgromadzeń kilku wrocławskich kół.Od samego początku pojawiły się protesty kilku krzykaczy prowadzonych za rączkę przez jednego z członków okręgowego sądu koleżeńskiego.Krzykacze przedstawiający się jako Inicjatywa 2016 rozpoczęli pisaninę do różnych instytucji w tym do Zarządu Głównego PZW. (Tak naprawdę każda decyzja Prezydium Zarządu była kontestowana przez starszych wiekiem członków Zarządu ,sądu koleżeńskiego i Komisji Rewizyjnej)Alisowski, czy to był jedyny powód zawieszenia zarządu? Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć?
Tuż przed zawieszeniem Zarządu pojawiło się we Wrocławiu Prezydium Zarządu Głównego na czele z prezesem.Prezes w płomiennym przemówieniu trzymając statut w wyciągniętej ręce jako jeden z powodów zawieszenia Zarządu PZW we Wrocławiu podał utworzenie prywatnego łowiska dla Zarządu.Tak koledzy ten pan nie potrafił odróżnić łowiska no kill od łowiska prywatnego :'(.
Dla nie znających topografii Wrocławia równolegle do Kanału Powodziowego w odległości 75-100 m przebiega drugi kanał tzw Żeglowny-w nim można było łowić bez ograniczeń.Tak więc tzw Inicjatywie 2016 nie chodziło o brak możliwości wędkowania tylko o możliwość dalszej rzezi ryb na kanale powodziowym zwłaszcza w okresie tarła.
Przeczytałem to porozumienie pomiędzy tzw inicjatywą a dwoma moimi kolegami z komisji zrybieniowej. Jest ono nielogiczne,nieprzemyślane i po prostu haniebne. Niszczy się to co zostało najlepsze po zawieszonym Zarządzie rękami moich kolegów z Zarządu ( Ci na pewno głosowali za utworzeniem łowiska no kill) i namiestnika z Katowic.Wstyd mi za nich >:O >:O >:O
Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
A no coś mi kolega z Kozanowa napominał ale wie wiedział jeszcze dokładnie kiedy. Czyli zamiast wzmorzyć kątrole to lepiej je zamknąć i pozbawić nas kolejnego łowiska :facepalm: nic dodać nic ująć. Z tego co się dowiedziałem łowisko ma być zamknięte od przyszłego roku. Ciekawy jestem na jak długo, dziadki znów narobią rabanu i dla dobra ogólnego coś wymyślą aby sprawnie to obejść . Z resztą jak zawsze :bravo:Niestety aktywność wielu z nas ogranicza się do pisania postów w internecie.Betonowe dziadki w sprawie powodziowego zaniosły do okręgu petycję z wieloma podpisami o zniesienie no kill na powodziówce.Więc jak nie ruszymy dupy to dalej będziemy robieni w bambuko.Proste?
Prostsze być nie może... :'(A no coś mi kolega z Kozanowa napominał ale wie wiedział jeszcze dokładnie kiedy. Czyli zamiast wzmorzyć kątrole to lepiej je zamknąć i pozbawić nas kolejnego łowiska :facepalm: nic dodać nic ująć. Z tego co się dowiedziałem łowisko ma być zamknięte od przyszłego roku. Ciekawy jestem na jak długo, dziadki znów narobią rabanu i dla dobra ogólnego coś wymyślą aby sprawnie to obejść . Z resztą jak zawsze :bravo:Niestety aktywność wielu z nas ogranicza się do pisania postów w internecie.Betonowe dziadki w sprawie powodziowego zaniosły do okręgu petycję z wieloma podpisami o zniesienie no kill na powodziówce.Więc jak nie ruszymy dupy to dalej będziemy robieni w bambuko.Proste?
Niestety aktywność wielu z nas ogranicza się do pisania postów w internecie.Betonowe dziadki w sprawie powodziowego zaniosły do okręgu petycję z wieloma podpisami o zniesienie no kill na powodziówce.Więc jak nie ruszymy dupy to dalej będziemy robieni w bambuko.Proste?
Bez obrazy ale skoro Pan pisze Panie Andrzeju że nie mogliście dogadać sie na górze,to jak w takiej atmosferze dbać o interesy zwykłych wędkarzy,to może najpierw sie dogadajcie a potem wezwania do ruszenia dupy,jak wy tam będziecie skłóceni to beton zawsze wygra jak wszedzieStanisławie.Tarcia w Zarządzie to dla mnie normalna rzecz i nie miały one wpływu o dbanie o wędkarza.W grupie 25 osób muszą występować różnice. Jakbyś chwilę pomyślał to podany przeze mnie przykład pokazuje że betonowi mięsiarze potrafią się zorganizować i nie jest im potrzebny do tego żaden Zarząd. My natomiast upajamy się tym jacy jesteśmy zajebiści ale jak trzeba ruszyć tyłki to może lepiej niech zrobi to kto inny. Czas dorosnąć i zrozumieć że działacze nie boją się Luka,tych od sieci w Warszawie ponieważ jako jednostki nie stanowimy żadnego zagrożenia. Prawdziwe zagrożenie to my wszyscy członkowie PZW.Dlatego powinniśmy ruszyć dupy.
Niestety aktywność wielu z nas ogranicza się do pisania postów w internecie.Betonowe dziadki w sprawie powodziowego zaniosły do okręgu petycję z wieloma podpisami o zniesienie no kill na powodziówce.Więc jak nie ruszymy dupy to dalej będziemy robieni w bambuko.Proste?
Bez obrazy ale skoro Pan pisze Panie Andrzeju że nie mogliście dogadać sie na górze,to jak w takiej atmosferze dbać o interesy zwykłych wędkarzy,to może najpierw sie dogadajcie a potem wezwania do ruszenia dupy,jak wy tam będziecie skłóceni to beton zawsze wygra jak wszedzieStanisławie.Tarcia w Zarządzie to dla mnie normalna rzecz i nie miały one wpływu o dbanie o wędkarza.W grupie 25 osób muszą występować różnice. Jakbyś chwilę pomyślał to podany przeze mnie przykład pokazuje że betonowi mięsiarze potrafią się zorganizować i nie jest im potrzebny do tego żaden Zarząd. My natomiast upajamy się tym jacy jesteśmy zajebiści ale jak trzeba ruszyć tyłki to może lepiej niech zrobi to kto inny. Czas dorosnąć i zrozumieć że działacze nie boją się Luka,tych od sieci w Warszawie ponieważ jako jednostki nie stanowimy żadnego zagrożenia. Prawdziwe zagrożenie to my wszyscy członkowie PZW.Dlatego powinniśmy ruszyć dupy.
Tylko tutaj trzeba też odróżnić podpisaną petycję w sprawie która jest niewygodna dla Zarządu od podpisanej petycji która jest dla niego wygodna. Gdyby zarząd nie został zawieszony to petycja pewnie nic by sprawie no kill nie zmieniła.Marcin taka petycja ma sporą moc. Mnie by nie przekonała ale przypominam że Zarząd podejmuje uchwały większością głosów.A wybory tuż,tuż.
Nie Enzo ,zawieszony Zarząd nie podejmuje żadnych decyzji.Funkcję zarządu jednoosobowo wykonuje pełnomocnik Zarządu Głównego więc decyzję podjął namiestnik z Katowic.
Cholera, ale jak bronić odcinka no kill? Pisać petycje aby istniał? Ja nie wiem Panowie... Czy trzeba się zebrać w koło wędkarskie aby takiego odcinka być gospodarzem?Każdy pomysł jest dobry, ten z kołem wędkarskim też. .Musi być spełniony jeden warunek.Koło musi być PRAWDZIWYM gospodarzem tzn mieć prawo do decydowania o wszystkim co dotyczy wody a nie tylko o terminie sprzątania.
Koło musi być PRAWDZIWYM gospodarzem tzn mieć prawo do decydowania o wszystkim co dotyczy wody a nie tylko o terminie sprzątania.Kiedyś chyba tak było co nie? Koła same decydowały o swojej wodzie, nie było żadnych dyrektyw z góry.
Szanowni Wędkarze. W związku z Uchwałą Zjazdową XXXI Okręgowego Zjazdu Delegatów, Kanał Powodziowy we Wrocławiu, z dniem 8 kwietnia 2017r. traci status akwenu „no kill”.
Wszelkie zapisy z nim związane zostają unieważnione. W najbliższych dniach z kanału znikną tablice informacyjne dotyczące zasad wędkowania.
http://www.pzw.org.pl/hydral/wiadomosci/148814/60/kanal_powodziowy_we_wroclawiu