Myślę, że ten 'kusznik' popełnia jeden błąd. Nie powinien pokazywac samego polowania na wzdręgi i ich zabijania. To jakby mysliwy pokazywał film jak zabija zwierzynę. Łatwo jest coś zaakceptować jak się nie widzi pewnych rzeczy. Jeżeli wiemy, że zabrał dwie wzdręgi - to jest łatwo to 'przełknąć'. Jak widzimy jak je zabija, pojawia się jakaś blokada.
Jeżeli sie jednak zastanowimy - to wiele osób zabierających ryby do domu też je zabija, czasami w brutalny sposób. Ja tez nie lubię oglądać filmów 'kuszników' - przyznam się szczerze, że nie rozumiem też tej pasji. Nie pasuje to do nowoczesnego wędkarstwa - jak uważacie?