Luk przestań bo uwierzę
Tak, siedzą, konstruują, debatują, dobierają składy i przelotki...
Tylko w pracowniach lub u tych co sami budują wędki tak jest.
Jest to mniej więcej tak jak opis, że " zanęta, kulki lub inne cudo testowane na najtrudniejszych łowiskach Europy"
Janusz, w takiej firmie jak Drennan, musisz dany kij odpowiednio umiejscowić w ofercie. Musi mieć on odpowiednie parametry. Logicznym więc jest, ze trzeba je uważnie zaprojektować. Przyjrzyj się jakieś serii i poczytaj opisy. Zauważysz spore lub niewielkie różnice w opisie danego kija, jednak każdyjest inny. Dlatego też u nich nie ma opisów polegających na określeniu cw,jak to często jest w Polsce. Bo ten parametr nie mówi wszystkiego o wędce. Dlatego podaje się jakie szczytówki wchodzą w skład, czy są węglowe czy szklane, czy kij jest sztywny czy miękki i tak dalej i dalej. Sprawdż
Co do polskich firm, słyszałem o jednej (uznanej), że kije zamawiają po prostu u Chińczyka. Czy Chinol wie jakie ryby są w Europie i jak się je łowi? Dlatego można zrozumieć taką wpadkę Dragona z pickerami. To co jest dobre na rzeki i do dalekich zarzutów, i może być sztywne, nie sprawdza się przy pickerze. Ten typ kija musi być bardzo miękki i amortyzować bardzo mocno. Mała wpadka czy wielka? Czy takiego Drennan stać na błędy? Zwłaszcza mając opinie firmy robiącej rzeczy dobrej jakości?
Czytałem o gościu co w UK testuje kije karpiowe. Chyba dla Nasha i Foxa. Pierwszą partię, na łowoisku testuje tak mocno, że każdy kij łamie, aby zobaczyć jak się zachowa przy sytuacjach ekstremalnych. Potem informuje o problemach, słabych punktach - i kij zalicza poprawki. I znów jest łamanko i być może po dobrych testach idzie do produkcji masowej. Tak więc to jest bardziej przemyślana produkcja. Zwłaszcza jeżeli chodzi o sprzęt wyższej klasy.
Pytam po co dopasowywać feedery do wielkich karpi? Otwierać i wywarzać otwarte wrota ?
No chyba nie uważasz, że karpiarze mają tylko patent na wielkie karpie?
Aż się prosi o kije mocniejsze, o feedery do podajników o wadze od 50 do 100 gramów, z kręciołami o dużej mocy. Dla ryb to spora ulga, mniejsze dziurska po wielkich hakach karpiowych
W UK panują specyficzne warunki, i przemysł wędkarski dopasowuje się do nich. My w Polsce mamy zazwyczaj komercje mieszane, z rybami często przekraczającymi 20 kilo. Więc silniejszy sprzęt jest jak znalazł. Może to być tez kij typu 'barbel', który świetnie się sprawdzi na rzekach i uciągach, przy łowieniu większych ryb. To już jest takie pogranicze feedera i karpiarstwa