Ale tamten turecki film jest o wiele lepiej zagrany, i ma też lepszy scenariusz, grę aktorską, większy budżet. Tutaj liczba 'wątków' jest śmiesznie mała, na dodatek brakuje akcji, intryg, romansów - których na dworze polskiego monarchy było mnóstwo. O wybrykach Kazimierza powiadamia brat Aldony, a przecież to były rzeczy o których mówiła ówczesna Europa

Dodatkowo pominięcie wojny z Krzyżakami i otoczki bitwy pod Płowcami to kastracja. To bardzo ważny moment w całej historii, na dodatek do dziś trwa spór o to jaki był przebieg bitwy i jej pokłosie, tzn. kto wygrał, czy w ogóle była to bitwa czy potyczka. Łokietek to był chytry lis, który całe swoje życie walczył o swoje 'włości', później o zjednoczenie Polski. Tutaj pokazano go jako dziadka, który coś tam wie... Spłycono jego postać, zresztą tam wszystko musi zostać spłycone z takim budżetem. Jedynie królowa matka jest pokazana lepiej, ale niech to nie dziwi, ona najczęściej tam występuje.
Z takim budżetem powinno się robić teatr, gdzie brak plenerów i rozmachu scen i statystów nadrabia się dobrym scenariuszem i grą aktorską. Wiedźmin, jako serial, wcale źle nie wypadał, zwłaszcza kilka odcinków. Żebrowski jako Geralt był ozdobą. Tutaj gra aktorska jest fatalna, Ranczo przy tym to oskarowa produkcja.