Autor Wątek: Zawody: nazewnictwo i przepisy  (Przeczytany 9808 razy)

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #30 dnia: 21.03.2018, 15:39 »
Nie interesuje mnie jak oznaczą. Mogą nawet hologram 3D zrobić ale ma być oznakowane.
Nigdy nie zerwałem kartki o zawodach ale zrobiłem fotki ogłoszeń przybitych do drzewa gwoździami i wysłałem gdzie należy a zanim wysłałem zadzwoniłem na PSR, że przybito ogłoszenie dp drzewa gwoździami. I następne zawody już była tabliczka na słupku który był wkopany w ziemię. Można - można ale trzeba chcieć.
JKarp
Ja się kłócić nie mam zamiaru - generalnie jestem za przestrzeganiem zasad, nawet jeśli mi nie pasują i raczej nie szukam dziury w całym.
Jak są zawody to opuszczam stanowisko, z nikim się bić nie mam zamiaru. Dziecinne tłumaczenia typu "ja nie wiedziałem" działały w przedszkolu, w dorosłym życiu Ignorantia iuris nocet.
Powodzenia w walce z nielegalnymi zawodami na wodach PZW.

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #31 dnia: 21.03.2018, 15:41 »

Natomiast zgadzam się z Januszem, że jeśli łowisko nie było wcześniej oznaczone, to nie może przyjść grupa ludzi i przegonić wędkarzy, którzy tam łowią. Bo z jakiej racji?

A jeśli było oznakowane, a ktoś zerwał kartkę?,
A jeśli info było w necie a ktoś nie doczytał ?,
A u nas w kole na początku roku jest terminarz zawodów czy to wystarczy ?- a jeśli ktoś zapomniał ?
To co zawodnicy mają się rozejść do domu, bo łowi 5 wędkarzy którzy nie wiedzieli, a co jeśli wiedzieli ale kłamią, że nie wiedzieli ? :)



A jeśli babcia miała wąsy, to co?

To chyba oczywiste, że tak to ma być załatwione, żeby sprawa była jasna.
A jeśli już piszesz, o zerwaniu kartki, to w 99% takich przypadków zrywają je osoby, które potem twierdzą, że o niczym nie wiedziały.

Mosteque, wielokrotnie razem z kolegami przygotowywaliśmy teren pod zawody. Za własną kasę, jakby co. Uwierz lub nie, ale to w naszym interesie było, żeby wszyscy, nawet postronni wędkarze, byli poinformowani, bo szkoda było czasu przed zawodami na oczyszczanie pola  :P Jeździliśmy dzień wcześniej, obchodziliśmy cały teren, nocujących sami informowaliśmy o zawodach następnego dnia, wywieszaliśmy kopie zezwoleń z okręgu przed każdym stanowiskiem i... I różnie. Raz zniknęło 90 % karteczek razem z palikami. Raz jakieś zapijaczone typy wygrażały siekierą i psem, a innym razem było grzecznie i ze zrozumieniem. Nie było problemu, żeby ktoś, kto jest na nocce albo przyjechał na kilka dni, musiał rano się zwijać. Po prostu robił sobie przerwę w łowieniu na czas zawodów. A czasem jeszcze podpowiedział zawodnikowi, jak łowić. Nikt nie robił z tego problemu, bo zawody na poziomie koła to przede wszystkim koleżeńskie spotkanie, a potem rywalizacja, ale z dystansem.
Oprócz karteczek była zawsze informacja w internecie, wcześniej w prasie lokalnej. I tłumaczenie opornych było zawsze takie: karteczki nie było, internetu nie czytam, a gazet nie muszę kupować. No to jak informować wędkarzy? Wysyłać zawiadomienia na adres domowy za zwrotnym potwierdzeniem odbioru?  :D

A moim zdaniem to w interesie wędkarzy jest odpowiednie poinformowanie się. Skoro łowią na wodzie PZW, to winni stosować się do ustalonych w PZW reguł. Skorzystać z internetu lub telefonu. Ta informacja jest dostępna. Kwestia chęci i dobrej woli.
Dokładnie o tym mówię - dzień wcześniej :facepalm: >:O. A co jak ktoś jest od połowy tygodnia lub jak ny w tamtym roku od niedzieli do niedzieli?
I uwierz, że są koła wieszające info o zawodach na tydzień przed nimi i co dzień ktoś przyjeżdża i kontroluje jak jest z tymi ogłoszeniami.  Nie wiem czy mają tak blisko czy po prostu działając w szeroko rozumianym interesie chcą żeby wszyscy bywający w tych miejscach wiedzieli o zawodach? Ja widząc ich ogłoszenia zawsze pytam do którego miejsca przewidują zawodników i uciekam od nich jak najdalej oczywiście jak mam zamiar łowić w tych rejonach.
JKarp

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #32 dnia: 21.03.2018, 15:47 »
I zawsze utrę >:O
Jak byś czytał uważnie to byś zauważył, że używam nazewnictwa gruntowe (federowe ) czyli zgodnego z zasadami sportu. Ja się czepaim tylko np takiej nazwy  "zawody parami spałwikowo-gruntowe nocne".
I naprawdę jak są prawidłowo oznaczone miejsca nie robię zadymy. Po prostu omijam takie miejsce i mówię trudno. Problem jest tylko gdy miejsce nie oznaczone a kilku ludzi myśli, ze wezmą mnie na huki.
Poza tym moje pytanie było czytelne -
" Hm... No skoro są zawody feederowe i mam nadzieję, że dodano je do dyscyplin w których PZW rozgrywa zawody to teraz pytanie.
Koła w mojej okolicy mają upodobanie do organizowania "zawodów" parami, spławikowo-gruntowe, nocne, dzienne gruntowe.
Rozumiem, że w zgłoszeniu zawodów musi być wyraźnie powiedziane, że są to np zawody feederowe o mistrzostwo koła a nie "gruntowe". Zmierzam do tego, że są fajne miejsca gdzie panowie zawodnicy usiłują wywierać presję na innych wędkarzy mówiąc im dość grzecznie wy.... bo mamy zawody.
Jednym słowem - feederowe ok ale inne "gruntowe i dziwne cuda-wianki" nie obligują do opuszczenia miejsca."
Wiem, że jest nazwa gruntowe (federowe )i to jest OK. Pytałem właśnie o te dziwne nazwy.
Ale jak widać działacze i zainteresowani  będą bronić tych dziwadeł do ostatniej kropli krwi choćby nazwa zawodów była śmieszna.
JKarp

Mylisz pojęcia, nie dziwię się, ponieważ jesteś w tych sprawach laikiem. Więc odpowiem Ci konkretnie.

Zawody mogą nazywać się dowolnie. Mogą być to zawody o złote majtki prezesa. Przepisy PZW pozwalają na rozgrywanie zawodów i zobowiązują wędkarzy, do opuszczenia stanowisk na czas ich rozgrywania.
Samo nazewnictwo i to o czym piszesz to zawody określone w ZOSW PZW - zasady organizacji sportu wędkarskiego w PZW. Tam określa się zasady rozgrywania zawodów w DYSCYPLINACH - dla zawodów rangi mistrzowskiej. Czy to eliminacje na poziomie kół - mistrzostwa koła, później mistrzostwa okręgu i mistrzostwa Polski. To są zasady rozgrywania zawodów, które są klasyfikowane jako sport wędkarski w PZW. Założenie ZOSW to po prostu regulaminy i określenie szczegółów tych zawodów.

W tym wypadku, gdyby koło organizowało zawody gruntowo-spławikowe, i chciało wysłać tym samym zwycięzcę na mistrzostwa okręgu, to taka osoba nie będzie mogła być brana pod uwagę ze względów właśnie formalnych - bo powinny się odbyć Spławikowe Mistrzostwa Koła, Gruntowe Mistrzostwa Koła (feeder), itd. Protokół z takich zawodów wędkarskich nie będzie więc podstawą do wystawienia przez Koło swojego zawodnika na mistrzostwa okręgu. Ale to tylko tyle.

Koła natomiast mogą organizować zawody dowolnej nazwy (myślę, że jedynym ograniczeniem jest chyba wyobraźnia lub zdrowy rozsądek). Nie jest prawdą to co piszesz, że jeśli koło rozgrywa zawody np.: "nocne gruntowo spławikowe" to nie ma podstawy do rezerwacji brzegu, gdyż ich nazwa nie jest określona w ZOSW PZW. Zasady organizacji sportu dotyczą kwestii technicznych rozgrywania zawodów mistrzowskich a nie wszystkich w PZW. Nie myl więc pojęć.

Jeśli jest informacja o rozgrywaniu zawodów - niezależnie od tego jak się nazywają - to nie powinieneś w ogóle zajmować stanowiska. Jeśli zająłeś - powinieneś je opuścić.
O złote majtki prezesa to sobie mogą być jako o trofeum. A muszą być tak opisane jak opisuje to zapis o zawodach sportowych PZW - skoro uważasz, że należy op[uścić miejsce bo zawody i tak stanowi RAPR to dlaczego nie respektować tego, że zawody mają odbywać się w określonej dyscyplinie. Bardzo wybiórczo podchodzisz do tego i to co Ci pasuje podkreślasz i piszesz, że należy stosować a to, że jakiś wędkarz życzy sobie zawodów, które nie są okreslone jako dyscyplina zbywasz milczeniem. Ważne jest i jedno i drugie. Celowo używam tak pompatycznej nazwy żeby pokazać absurdy do czego posuną się działacze aby zaspokoić żądania wędkarza.
Takie "zawody" jakieś nocne parami skoro chcą niech sobie przyjadą, łowią ale niech nie robią dla swojej wygody i tylko dla wygody z tego wydarzenia sportowego bo ze sportem to wspólnego nie ma nich ...chyba, że 4 x 100 jest sportem.
Chcesz wszystko podciągnąć pod zawody ale jakie zawody PZW organizuje jest to dokładnie powiedziane.
JKarp

Hmm, czyli generalnie, wszystkie zawody karpiowe są nielegalne na wodach PZW. Dobrze wiedzieć.  :bravo: :D :facepalm: Teraz, jak na takim DD będą jakieś karpiowe zawody, to siądę specjalnie i będę rżnął głupa, bo robią zawody karpiowe czy gruntowe, a te przecież nie są określone w ZOSW PZW . Ciekawa jest też Twoja interpretacja. Firmy na wodach PZW mogą organizować co chcą, ale już PZW na swojej wodzie nie może. Masakra.

Tłumaczę Ci, że ZOSW PZW określa sprawy techniczne zawodów i dyscyplin, które są uznawane za oficjalne. I tyle. Nigdzie nie jest napisane, że nie można organizować innych zawodów, pod innymi nazwami.
No chyba, że znasz taki zapis, który tego zabrania to czekam z niecierpliwością.
Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #33 dnia: 21.03.2018, 15:47 »
Nie interesuje mnie jak oznaczą. Mogą nawet hologram 3D zrobić ale ma być oznakowane.
Nigdy nie zerwałem kartki o zawodach ale zrobiłem fotki ogłoszeń przybitych do drzewa gwoździami i wysłałem gdzie należy a zanim wysłałem zadzwoniłem na PSR, że przybito ogłoszenie dp drzewa gwoździami. I następne zawody już była tabliczka na słupku który był wkopany w ziemię. Można - można ale trzeba chcieć.
JKarp
Ja się kłócić nie mam zamiaru - generalnie jestem za przestrzeganiem zasad, nawet jeśli mi nie pasują i raczej nie szukam dziury w całym.
Jak są zawody to opuszczam stanowisko, z nikim się bić nie mam zamiaru. Dziecinne tłumaczenia typu "ja nie wiedziałem" działały w przedszkolu, w dorosłym życiu Ignorantia iuris nocet.
Powodzenia w walce z nielegalnymi zawodami na wodach PZW.
Ja też jestem ugodowy. Wychodząc z tego założenia okaże się, że nikt nic nie musi ale za to Ja muszę opuścić miejsce. Jak mamy być dorośli to wszyscy albo nikt.

Jako ciekawostkę  - o czwartej rano koło namiotu parkuje jakiś miejscowy szeryf z SSR i mówi, że za godzinę będą tu zawody...Mogę podać na PW gdzie to było i jakie koło miało zawody.
Ale za to oficjalnie mogę powiedzieć, że koło PZW z Józefowa nigdy nie kazało nam się pakować bo zawody. Można ? Można tylko trzeba chcieć.
JKarp

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #34 dnia: 21.03.2018, 15:48 »
I zawsze utrę >:O
Jak byś czytał uważnie to byś zauważył, że używam nazewnictwa gruntowe (federowe ) czyli zgodnego z zasadami sportu. Ja się czepaim tylko np takiej nazwy  "zawody parami spałwikowo-gruntowe nocne".
I naprawdę jak są prawidłowo oznaczone miejsca nie robię zadymy. Po prostu omijam takie miejsce i mówię trudno. Problem jest tylko gdy miejsce nie oznaczone a kilku ludzi myśli, ze wezmą mnie na huki.
Poza tym moje pytanie było czytelne -
" Hm... No skoro są zawody feederowe i mam nadzieję, że dodano je do dyscyplin w których PZW rozgrywa zawody to teraz pytanie.
Koła w mojej okolicy mają upodobanie do organizowania "zawodów" parami, spławikowo-gruntowe, nocne, dzienne gruntowe.
Rozumiem, że w zgłoszeniu zawodów musi być wyraźnie powiedziane, że są to np zawody feederowe o mistrzostwo koła a nie "gruntowe". Zmierzam do tego, że są fajne miejsca gdzie panowie zawodnicy usiłują wywierać presję na innych wędkarzy mówiąc im dość grzecznie wy.... bo mamy zawody.
Jednym słowem - feederowe ok ale inne "gruntowe i dziwne cuda-wianki" nie obligują do opuszczenia miejsca."
Wiem, że jest nazwa gruntowe (federowe )i to jest OK. Pytałem właśnie o te dziwne nazwy.
Ale jak widać działacze i zainteresowani  będą bronić tych dziwadeł do ostatniej kropli krwi choćby nazwa zawodów była śmieszna.
JKarp

Mylisz pojęcia, nie dziwię się, ponieważ jesteś w tych sprawach laikiem. Więc odpowiem Ci konkretnie.

Zawody mogą nazywać się dowolnie. Mogą być to zawody o złote majtki prezesa. Przepisy PZW pozwalają na rozgrywanie zawodów i zobowiązują wędkarzy, do opuszczenia stanowisk na czas ich rozgrywania.
Samo nazewnictwo i to o czym piszesz to zawody określone w ZOSW PZW - zasady organizacji sportu wędkarskiego w PZW. Tam określa się zasady rozgrywania zawodów w DYSCYPLINACH - dla zawodów rangi mistrzowskiej. Czy to eliminacje na poziomie kół - mistrzostwa koła, później mistrzostwa okręgu i mistrzostwa Polski. To są zasady rozgrywania zawodów, które są klasyfikowane jako sport wędkarski w PZW. Założenie ZOSW to po prostu regulaminy i określenie szczegółów tych zawodów.

W tym wypadku, gdyby koło organizowało zawody gruntowo-spławikowe, i chciało wysłać tym samym zwycięzcę na mistrzostwa okręgu, to taka osoba nie będzie mogła być brana pod uwagę ze względów właśnie formalnych - bo powinny się odbyć Spławikowe Mistrzostwa Koła, Gruntowe Mistrzostwa Koła (feeder), itd. Protokół z takich zawodów wędkarskich nie będzie więc podstawą do wystawienia przez Koło swojego zawodnika na mistrzostwa okręgu. Ale to tylko tyle.

Koła natomiast mogą organizować zawody dowolnej nazwy (myślę, że jedynym ograniczeniem jest chyba wyobraźnia lub zdrowy rozsądek). Nie jest prawdą to co piszesz, że jeśli koło rozgrywa zawody np.: "nocne gruntowo spławikowe" to nie ma podstawy do rezerwacji brzegu, gdyż ich nazwa nie jest określona w ZOSW PZW. Zasady organizacji sportu dotyczą kwestii technicznych rozgrywania zawodów mistrzowskich a nie wszystkich w PZW. Nie myl więc pojęć.

Jeśli jest informacja o rozgrywaniu zawodów - niezależnie od tego jak się nazywają - to nie powinieneś w ogóle zajmować stanowiska. Jeśli zająłeś - powinieneś je opuścić.
O złote majtki prezesa to sobie mogą być jako o trofeum. A muszą być tak opisane jak opisuje to zapis o zawodach sportowych PZW - skoro uważasz, że należy op[uścić miejsce bo zawody i tak stanowi RAPR to dlaczego nie respektować tego, że zawody mają odbywać się w określonej dyscyplinie. Bardzo wybiórczo podchodzisz do tego i to co Ci pasuje podkreślasz i piszesz, że należy stosować a to, że jakiś wędkarz życzy sobie zawodów, które nie są okreslone jako dyscyplina zbywasz milczeniem. Ważne jest i jedno i drugie. Celowo używam tak pompatycznej nazwy żeby pokazać absurdy do czego posuną się działacze aby zaspokoić żądania wędkarza.
Takie "zawody" jakieś nocne parami skoro chcą niech sobie przyjadą, łowią ale niech nie robią dla swojej wygody i tylko dla wygody z tego wydarzenia sportowego bo ze sportem to wspólnego nie ma nich ...chyba, że 4 x 100 jest sportem.
Chcesz wszystko podciągnąć pod zawody ale jakie zawody PZW organizuje jest to dokładnie powiedziane.
JKarp

Hmm, czyli generalnie, wszystkie zawody karpiowe są nielegalne na wodach PZW. Dobrze wiedzieć.  :bravo: :D :facepalm:
Panie zawodnik są wymienione w zasadach sportu...Skucha jak Ch...
A nawet jak byś nie znalazł to są zawody gruntowe (feederowe)...
II.1. ORGANIZACJA WĘDKARSKICH ZAWODÓW SPORTOWYCH (tekst jednolity)
1. RODZAJE ZAWODÓW.
1.1. Wędkarskie zawody sportowe rozgrywane są w dyscyplinach:
− spławikowej;
− spinningowej;
− muchowej;
− rzutowej;
− morskiej;
− podlodowej;
− spławikowej osób niepełnosprawnych;
− gruntowej (Feeder);
− karpiowej.
JKarp

Offline basp28

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 866
  • Reputacja: 97
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #35 dnia: 21.03.2018, 16:22 »
To już mój ostatni wpis, bo znów coś znajdziesz - poza zawodami sportowymi, można rozgrywać tez zawody Towarzyskie, więc nie naginaj przepisów tzn. cytuj też te "niewygodne" fragmenty - pkt 1,2 regulaminu.
Można zawody towarzyskie nazwać muchowo - spławikowo - pontonowe o puchar Kajko i Kokosza i nikomu nić do nazwy - nie muszą być zawodami sportowymi, o mistrzostwo czegoś - a masz obowiązek opuścić łowisko i takie są fakty.

Co do info o zawodach - nigdzie nie jest określone jak ma być podana informacja. I tu wkraczamy w obszar miękki tzn zachcianek, pomysłów i opinii:
- wg mnie wystarczy info przy opłacaniu karty i tyle ,
- wg kogoś innego powinni chodzić panowie codziennie po 8h, tydzień przed zawodami.
I to są opinie, pomysły.
Co do faktów się nie dyskutuje - tak po prostu jest, co do opinii możemy się spierać i mieć różne - nawet dobrze jak są różne.   

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #36 dnia: 21.03.2018, 18:54 »
I zawsze utrę >:O
Jak byś czytał uważnie to byś zauważył, że używam nazewnictwa gruntowe (federowe ) czyli zgodnego z zasadami sportu. Ja się czepaim tylko np takiej nazwy  "zawody parami spałwikowo-gruntowe nocne".
I naprawdę jak są prawidłowo oznaczone miejsca nie robię zadymy. Po prostu omijam takie miejsce i mówię trudno. Problem jest tylko gdy miejsce nie oznaczone a kilku ludzi myśli, ze wezmą mnie na huki.
Poza tym moje pytanie było czytelne -
" Hm... No skoro są zawody feederowe i mam nadzieję, że dodano je do dyscyplin w których PZW rozgrywa zawody to teraz pytanie.
Koła w mojej okolicy mają upodobanie do organizowania "zawodów" parami, spławikowo-gruntowe, nocne, dzienne gruntowe.
Rozumiem, że w zgłoszeniu zawodów musi być wyraźnie powiedziane, że są to np zawody feederowe o mistrzostwo koła a nie "gruntowe". Zmierzam do tego, że są fajne miejsca gdzie panowie zawodnicy usiłują wywierać presję na innych wędkarzy mówiąc im dość grzecznie wy.... bo mamy zawody.
Jednym słowem - feederowe ok ale inne "gruntowe i dziwne cuda-wianki" nie obligują do opuszczenia miejsca."
Wiem, że jest nazwa gruntowe (federowe )i to jest OK. Pytałem właśnie o te dziwne nazwy.
Ale jak widać działacze i zainteresowani  będą bronić tych dziwadeł do ostatniej kropli krwi choćby nazwa zawodów była śmieszna.
JKarp

Mylisz pojęcia, nie dziwię się, ponieważ jesteś w tych sprawach laikiem. Więc odpowiem Ci konkretnie.

Zawody mogą nazywać się dowolnie. Mogą być to zawody o złote majtki prezesa. Przepisy PZW pozwalają na rozgrywanie zawodów i zobowiązują wędkarzy, do opuszczenia stanowisk na czas ich rozgrywania.
Samo nazewnictwo i to o czym piszesz to zawody określone w ZOSW PZW - zasady organizacji sportu wędkarskiego w PZW. Tam określa się zasady rozgrywania zawodów w DYSCYPLINACH - dla zawodów rangi mistrzowskiej. Czy to eliminacje na poziomie kół - mistrzostwa koła, później mistrzostwa okręgu i mistrzostwa Polski. To są zasady rozgrywania zawodów, które są klasyfikowane jako sport wędkarski w PZW. Założenie ZOSW to po prostu regulaminy i określenie szczegółów tych zawodów.

W tym wypadku, gdyby koło organizowało zawody gruntowo-spławikowe, i chciało wysłać tym samym zwycięzcę na mistrzostwa okręgu, to taka osoba nie będzie mogła być brana pod uwagę ze względów właśnie formalnych - bo powinny się odbyć Spławikowe Mistrzostwa Koła, Gruntowe Mistrzostwa Koła (feeder), itd. Protokół z takich zawodów wędkarskich nie będzie więc podstawą do wystawienia przez Koło swojego zawodnika na mistrzostwa okręgu. Ale to tylko tyle.

Koła natomiast mogą organizować zawody dowolnej nazwy (myślę, że jedynym ograniczeniem jest chyba wyobraźnia lub zdrowy rozsądek). Nie jest prawdą to co piszesz, że jeśli koło rozgrywa zawody np.: "nocne gruntowo spławikowe" to nie ma podstawy do rezerwacji brzegu, gdyż ich nazwa nie jest określona w ZOSW PZW. Zasady organizacji sportu dotyczą kwestii technicznych rozgrywania zawodów mistrzowskich a nie wszystkich w PZW. Nie myl więc pojęć.

Jeśli jest informacja o rozgrywaniu zawodów - niezależnie od tego jak się nazywają - to nie powinieneś w ogóle zajmować stanowiska. Jeśli zająłeś - powinieneś je opuścić.
O złote majtki prezesa to sobie mogą być jako o trofeum. A muszą być tak opisane jak opisuje to zapis o zawodach sportowych PZW - skoro uważasz, że należy op[uścić miejsce bo zawody i tak stanowi RAPR to dlaczego nie respektować tego, że zawody mają odbywać się w określonej dyscyplinie. Bardzo wybiórczo podchodzisz do tego i to co Ci pasuje podkreślasz i piszesz, że należy stosować a to, że jakiś wędkarz życzy sobie zawodów, które nie są okreslone jako dyscyplina zbywasz milczeniem. Ważne jest i jedno i drugie. Celowo używam tak pompatycznej nazwy żeby pokazać absurdy do czego posuną się działacze aby zaspokoić żądania wędkarza.
Takie "zawody" jakieś nocne parami skoro chcą niech sobie przyjadą, łowią ale niech nie robią dla swojej wygody i tylko dla wygody z tego wydarzenia sportowego bo ze sportem to wspólnego nie ma nich ...chyba, że 4 x 100 jest sportem.
Chcesz wszystko podciągnąć pod zawody ale jakie zawody PZW organizuje jest to dokładnie powiedziane.
JKarp

Hmm, czyli generalnie, wszystkie zawody karpiowe są nielegalne na wodach PZW. Dobrze wiedzieć.  :bravo: :D :facepalm:
Panie zawodnik są wymienione w zasadach sportu...Skucha jak Ch...
A nawet jak byś nie znalazł to są zawody gruntowe (feederowe)...
II.1. ORGANIZACJA WĘDKARSKICH ZAWODÓW SPORTOWYCH (tekst jednolity)
1. RODZAJE ZAWODÓW.
1.1. Wędkarskie zawody sportowe rozgrywane są w dyscyplinach:
− spławikowej;
− spinningowej;
− muchowej;
− rzutowej;
− morskiej;
− podlodowej;
− spławikowej osób niepełnosprawnych;
− gruntowej (Feeder);
− karpiowej.
JKarp

Żadna kolego skucha. Wiem, że już się cieszyłeś ale Cię zmartwię.
W ZOSW PZW na 2018 nie ma zawodów karpiowych.
Nie tylko zawodnik, ale i sędzia wędkarski.

Nawet jakby... to są gruntowe (feeder). Więc żadne tam karpiowe. No chyba, że wszyscy będą łowić jedną wędką a sygnalizatorem będzie szczytówka ;)
W końcu, jeśli nazwa ważna (a dla Ciebie jest, o to cała ta dyskusja), to już ona na to wskazuje, że karpiowe to nie to samo co gruntowe (feeder), szczególnie, że do 2017 były to dwie różne dyscypliny, skoro wymienione są osobno. A już zasady rozgrywania zawodów w dyscyplinie gruntowej (feeder) w ogóle wykluczają jakiekolwiek coś podobnego do typowego karpiowania. Chyba, że sobie wędki w poprzek ustawisz a zamiast wywózki będziesz strzelał kulkami z procy :D

Ty się już sam motasz w tym wydziwianiu, które wymyślasz.
Pozdrawiam ;D ;D ;D
Grzegorz

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #37 dnia: 21.03.2018, 19:27 »
To prawda, nie ma zawodów karpiowych wg ZOSW. Ale jest promyczek nadziei - dzięki temu "niefortunnemu" nazewnictwu zawodów na poziomie koła, JKarp - o ile wyrazi taką chęć - będzie mógł zaproponować w kole zorganizowanie zawodów karpiowych, wg reguł zupełnie odmiennych od zawodów gruntowych, nawet propagując stosowanie tylko przyponów włosowych, bezpiecznych zestawów i atomizerów do odkażania ran. Do tego będzie miał możliwość zarezerwowania wody PZW. Nawet na tydzień. To miłe  :)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #38 dnia: 21.03.2018, 19:28 »
To prawda, nie ma zawodów karpiowych wg ZOSW. Ale jest promyczek nadziei - dzięki temu "niefortunnemu" nazewnictwu zawodów na poziomie koła, JKarp - o ile wyrazi taką chęć - będzie mógł zaproponować w kole zorganizowanie zawodów karpiowych, wg reguł zupełnie odmiennych od zawodów gruntowych, nawet propagując stosowanie tylko przyponów włosowych, bezpiecznych zestawów i atomizerów do odkażania ran. Do tego będzie miał możliwość zarezerwowania wody PZW. Nawet na tydzień. To miłe  :)

 :o ;D
Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #39 dnia: 21.03.2018, 21:56 »
To, ze PZW nie robi zawodów karpiowych to jedno a to, że są wymienione to drugie.

Nie za bardzo rozumiem dlaczego w każdej wypowiedzi kpisz z karpiarzy? Wiesz, spróbuj nawet procą zanęcić na 80 m i pogadamy wtedy czy to łatwo czy nie. Bo ja jakimś maczem czy batem to jakoś sobie bym poradził a sądzę, że Ty z karpiówką, wywózką lub nęceniem z kobry miałbyś ciężko nie mówiąc o spombie. Więc zanim zaczniesz kpić spróbuj swoich sił.
JKarp

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #40 dnia: 22.03.2018, 08:05 »
To, ze PZW nie robi zawodów karpiowych to jedno a to, że są wymienione to drugie.

Nie za bardzo rozumiem dlaczego w każdej wypowiedzi kpisz z karpiarzy? Wiesz, spróbuj nawet procą zanęcić na 80 m i pogadamy wtedy czy to łatwo czy nie. Bo ja jakimś maczem czy batem to jakoś sobie bym poradził a sądzę, że Ty z karpiówką, wywózką lub nęceniem z kobry miałbyś ciężko nie mówiąc o spombie. Więc zanim zaczniesz kpić spróbuj swoich sił.
JKarp

Czytaj ze zrozumieniem. Nie są wymienione zawody karpiowe. Przecież Ci napisałem. To co cytowałeś jest nieaktualne.  ;)
Nie kpię, odnoszę się do Twoich wypowiedzi. Według Twojej interpretacji, można organizować tylko takie zawody, które są wymienione w ZOSW PZW. Nie zgadzam się z tym.
Podałem Ci przykład zawodów karpiowych. W tej chwili, w ZOSW PZW takie zawody nie istnieją. Więc napisałem, że jedyna możliwość, to podciągnięcie ich pod gruntowe (feeder), jednak wtedy musiał byś stosować jedną wędkę, a jako sygnalizatora używać szczytówki. Gdzie tu kpina? Bądź konsekwentny, jeśli już na siłę chcesz forsować swoje teorie.
Grzegorz

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #41 dnia: 22.03.2018, 08:22 »
Ok, przyznaję Ci rację :beer: :beer:
Zawody karpiowe są zdjęte rzeczywiście.
I dlatego zawody robimy na komercjach.
JKarp

Offline MarioG

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 126
  • Reputacja: 312
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Prawie pod Warszawą
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #42 dnia: 22.03.2018, 11:07 »
A ja myslałem że dlatego, że nie ma dla karpiarzy ryb na PZW.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka


Mario
Mazovia Fishing Team

Offline maksz100

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 36
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gliwice
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #43 dnia: 22.03.2018, 13:28 »
U nas na Dzierżnie(PZW) robią zawody "karpiowe".. ;D

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Zawody: nazewnictwo i przepisy
« Odpowiedź #44 dnia: 22.03.2018, 14:39 »
A ja myslałem że dlatego, że nie ma dla karpiarzy ryb na PZW.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

To jest pierwszy i najważniejszy powód ;-)

Dzierżno ma tak inny status od wód PZW, że nawet nie wszyscy chcą tam łowić.

JKarp