Natan. Jeśli chodzi o wybór Dragona, to widzę, że próbujesz wyważyć otwarte drzwi. Skoro firma zrobiła kołowrotek dedykowany do danej metody to będzie on lepszy niż porównywalny nie dedykowany. Maxima HS spin to ten sam kołowrotek co Maxima HS Match. Różnią się tylko położeniem hamulca i ilością łożysk a bebechy są te same,więc wytrzymałość będzie taka sama. Poza tym ilość łożysk nie jest wyznacznikiem klasy kołowrotka. Taki Shimano Aero Match ma ich ma ich bodajże 4 i nikt nie odważył by się powiedzieć, że jest gorszy od Jaxona który ma ich przykładowo 10. Jeśli chodzi o robienie podkładu pod żyłkę, to nie stanowi to żadnego problemu dopóki nie trzeba go zrobić i wtedy plujemy sobie w brodę, że nie kupiliśmy kołowrotka z płytką szpulą. Myślę, że większość przerabiała temat i wie o czym mówię. Ilość szpul też nie jest be znaczenia. Maxima HS Match ma 3 w tym dwie płytkie. Możesz nawinąć dwie żyłki i testować która jest lepsza. Głęboka szpula pozwala wykorzystywać kołowrotek w innych metodach np. spiningu lub feedera. Ja przykładowo na jednej mam nawiniętą 0,16 mm a na drugą 0,20 mm więc mogę bawić się drobnicą lub nastawić na ,,grubszego zwierza". Co do hamulca to zalety przedniego są oczywiste, ale i tylny nie jest zły a pod względem ergonomii to chyba nawet lepszy. Z tego co pamiętam z innego Twojego wpisu dotyczącego matchówki, to nie nastawiasz się raczej na łowienie okazów więc moc hamulca nie jest taka ważna lecz precyzja. I na koniec mojego wywodu wspomnę po raz kolejny, że nie tylko waga sprzętu a wyważenie ma wpływ na komfort łowienia. Podejrzewam, że Maxima HS Spin FD 1020i będzie za lekka i całość będzie ci leciała na przysłowiowy pysk, co nie jest zbytnio komfortowe. Nie wspomnę, już o średnicy szpuli, która będzie mniejsza.