Całkiem niedawno "skróciłem" swoje kije spinningowe. Kiedyś lubiłem wędziska o długości 260-285 mm (tych na łódź nie liczę), ale doszedłem do wniosku, że nie muszę przy tym trwać. Dziś łowię wyłącznie z brzegu, jednak różnymi wędziskami - od 220 do 305 cm, ale długość tej wspomnianej Finezzki jest idealna do większości technik prowadzenia (dolnik jest krótki, więc część "użytkowa" kija jest dłuższa).
Z tą czułością to jest tak, że jeśli kij charakteryzuje się tą pożądaną cechą, to bez względu na jego cw. i przynętę. Nieczuły kołek to kołek, a kij elektryczny jest elektryczny - banał (taka mądrość buddyjska

).
Standardowa guma sandaczowa ma do 10 cm (nawet mniej, bo 7-9 cm), więc się nie przejmuj. Duże gumy zbroję lekko, więc nawet takim kijem mogę wyekspediować sporą przynętę. Do naprawdę dużych przynęt mam zestawy castingowe (do mniejszych też).