Mam 3 passiony w rozm 4000 - złego słowa nie mogę powiedzieć (jak za 130zł sztuka)
Pierwszy - kupiony 3 lata temu - (robi za testera) dostaje ode mnie w dupsko niemilosiernie - nie pompuję nim nawet koszty rzędu 120g tylko dygam je z korbki, wiem, wiem .. byłem ciekaw kiedy go zajadę - no i w tym roku zaczyna okazywać spracowanie - pod obciązeniem ciężko kręci ale przy następnym smarowaniu popracuję z extra podkładkami.
Dwa pozostałe mam od 2 lat i uzywam jak pan bóg przykazal - czyli nie przeginam i chodzą jak nówki.
Hamulce są bardzo precyzyjne (niczym się nei różnią od red arców i zauberów) jedyny ich minus to max moc ok 5.5 kg (na beton) - mam taki zbiornik gdzie łapię w badylach przy zatoponej koronie drzewa i tu ryba trzeba maksymalnie szybko doprowadzic na krótki dyszel i przy duzych sztukach cięzko zatrzymać - ale tu spisze się model 5000 (planuję nabyć)
Hamulec w jednej szpuli spalil mi sum (zabrał 200m linki z zakręconym hamulcem na beton nie przystając ani na chwilę) i się podkładki zjarały
Ogólnie mechanizm prosty jak budowa cepa , łozyska tam gdzie trzeba (rolka, 2x korba, pinion i dla bajeru (chyba) szpula) łatwy do przesmarowania , układanei linki przyzowite ale nie idealne (brak slimakowego posuwu szpuli - ale to urok prostoty) największy mankamanet to średnio spasowane łożysko rolki kabłąka i z czasem i wilgocią lubi zacząć szumieć i trzeba ostro klajstrować gęstym smarem. Za 130zł czego chcieć więcej?