Autor Wątek: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna  (Przeczytany 51721 razy)

Offline KamilR

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk ale szwędam się wszędzie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #135 dnia: 23.12.2020, 17:54 »
Dzięki Panowie za pomoc ! :thumbup: będę kombinował 8)

Offline tomasz 38

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 992
  • Reputacja: 552
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #136 dnia: 23.12.2020, 20:49 »
Ciekawy wątek,dużo fajnych informacji :beer:, aczkolwiek chciałbym uciec trochę od Daiwy i Shimano ,zastanawiam się nad młynkiem Mivardi lynx lx 5000 ,dużo pozytywnych opinii słyszałem na ich temat, czy ktoś  może używa owego modelu i może coś skrobnąć na jego temat ;)

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 292
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #137 dnia: 23.12.2020, 21:15 »
Wonski rozumiem, że sam używasz TDR mimo jego braków ?

Offline Wiecho

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 785
  • Reputacja: 402
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie znoszę chamstwa i prostactwa
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #138 dnia: 23.12.2020, 21:40 »
To ja czasem używam TDRów, a on tylko je krytykuje. :P
Wiesiek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #139 dnia: 24.12.2020, 12:26 »
Wonski rozumiem, że sam używasz TDR mimo jego braków ?

Nie używam. Poszedłem w kierunku niskiej masy i dobrej jakościowo przekładni -> Prorex LT (to w zasadzie Ballistic, tylko bez MagSealed).
Zresztą to nie jedyne kołowrotki jakie mam i używam. Posiadam kilka innych LT, jakieś Shimano się znajdzie, budżetowy Black Viper, nawet coś z serii SW na grubsze zwierze ;)
Czesiek

Offline Michu83

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 285
  • Reputacja: 31
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #140 dnia: 24.12.2020, 12:34 »
Dzięki Panowie za pomoc ! :thumbup: będę kombinował 8)
  Dodatkowo możesz wymienić rolkę plastikową w szpuli na łożysko 7x11x3. Powinno być 7x11x2.5 ale ciężko dostać . Wystarczy blaszkę pod którą są podkładki z filcu obrucic do góry nogami.  Nie wpływa to w żaden sposób na pracę hamulca.

Offline KamilR

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 154
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk ale szwędam się wszędzie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #141 dnia: 24.12.2020, 13:30 »
Dzięki Michu, to też planuję zrobić i dodatkowo w knobie też wymienię tulejkę na łożysko.

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 164
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #142 dnia: 27.12.2020, 18:08 »
Oooo Panie! Co tu się wyrabia? :o

Wracając do Stelli.
Jeśli ktoś chce używać do feedera, to ja przeszkód nie widzę. Co się niby może stać? Kołowrotek jest sztywny, bo metalowy, przekładnia jest wzmocniona, nawój bardzo dopracowany, płynny hamulec, ładna kultura pracy. Też to wszystko ma swoją trwałość, ale jak użytkownik ma głowę na karku, to nie zarżnie go szybko, będzie się cieszył wieloma sezonami dobrej pracy i płynności, doceni hamulec, nawój, masę własną...
Pełna zgoda, tylko ile tej Stelli w Stelli zostanie po aktywnym sezonie method feedera. Rzuty co kilka min, szybkie zwijanie podajnika, kilkadziesiąt kilogramów ryby na sesję...
No chyba, że ktoś nie czuję różnicy między Stradiciem a Stella to wtedy nie szkoda orać, grunt żeby mieć ten jeden wymarzony napis na szpuli ;)
Żeby nie było, że zazdroszczę, to mi się jedna kurzy w szafie, a drugą sprzedałem.

Często chwalony Balistic po jednym takim dniu pracuje zauważalnie gorzej w porównaniu do nowego egzemplarza ;)

Miałeś może w rękach Tournamenta qd?

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #143 dnia: 27.12.2020, 19:05 »
Obecna oferta Shimano jest niezbyt przyjazna feederowi. Stała blokada obrotów wstecznych w nowych modelach, ogólnie małe gabaryty, pomniejszone obudowy i napędy, zupełnie zwyczajne klipy.
Przez to w ostatnim czasie procentują mocno Daiwy z serii LT, bo nawet w tych małych obudowach zostawiono spore napędy.
Ja sobie bardzo chwalę, chociaż ładnych parę lat wypiąłem się na tą markę, z uwagi na błędy konstrukcyjne i problem z pinionami.
Nie mniej sporo osób używa nadal do feedera jakiś modeli Shimano i ja tam specjalnych problemów nie widzę. Nawet na Stradicu z większym przełożeniem, Twin Powery się znajdą, jakiś Spheros, z niższych modeli- Ultegra czy nawet Sahara, nie zauważyłem specjalnego zużycia i problemów.

Kilkadziesiąt kilogramów ryby nie robi specjalnie wrażenia na współczesnych kołowrotkach- mam tutaj na myśli hole. Jedyne co w nich pracuje w takim wypadku to hamulec i rolka prowadząca. Można się zbliżyć nawet do sum typu 100kg ryby na kołowrotku 3000 i problemu nadal nie ma.
Największe zużycie powoduje prowadzenie zestawów, a w zasadzie ich zwijanie.

Nie wiem jak przykre masz doświadczenia i problemy z modelami typu Stradic, Stella lub Ballistic, ja uważam, że to mocne i bardzo dobre maszyny.
Po intensywnym sezonie Ballistici czy Stradic nie wykazują żadnego zużycia, co przy serwisie szybko bym wyłapał. Stelle są rzadkie, ale zdarzają się, i to  nawet kilkuletnie, pod spinningiem, nie mają większych problemów, prócz konieczności smarowania. 

Skoro więc rzeczony Ballistic po jednym dniu pracuje wyraźnie gorzej, to warto w takim wypadku wymienić go na gwarancji na sprawny model, bo jest to naprawdę dziwne i niespotykane.
Generalnie kołowrotki z twardymi przekładniami mają to do siebie, że szumią przez pierwsze parę wędkowań, więc po paru wyprawach tego typu przypadłości ustają.

Jedyne co mi przychodzi do głowy- może trafiłeś na jakieś wyjątkowo kiepskie egzemplarze?
To niestety też się zdarza, i to wcale nie tak rzadko.


Tournamenta z Daiwy w rękach nie miałem jeszcze, minie pewnie trochę czasu zanim to nastąpi.
Miałem za to niejednego TDR, a to w zasadzie to samo. Różnica to kolejna szpula, parę łożysk i doszczelnienie MagSealed, jakoś tak... nic specjalnego tam nie widzę....
Czesiek

Offline Maciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 065
  • Reputacja: 74
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dzień bez wędkowania jest dniem straconym.
  • Lokalizacja: Centralna polska
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #144 dnia: 27.12.2020, 19:11 »
Oooo Panie! Co tu się wyrabia? :o

Wracając do Stelli.
Jeśli ktoś chce używać do feedera, to ja przeszkód nie widzę. Co się niby może stać? Kołowrotek jest sztywny, bo metalowy, przekładnia jest wzmocniona, nawój bardzo dopracowany, płynny hamulec, ładna kultura pracy. Też to wszystko ma swoją trwałość, ale jak użytkownik ma głowę na karku, to nie zarżnie go szybko, będzie się cieszył wieloma sezonami dobrej pracy i płynności, doceni hamulec, nawój, masę własną...
Pełna zgoda, tylko ile tej Stelli w Stelli zostanie po aktywnym sezonie method feedera. Rzuty co kilka min, szybkie zwijanie podajnika, kilkadziesiąt kilogramów ryby na sesję...
No chyba, że ktoś nie czuję różnicy między Stradiciem a Stella to wtedy nie szkoda orać, grunt żeby mieć ten jeden wymarzony napis na szpuli ;)
Żeby nie było, że zazdroszczę, to mi się jedna kurzy w szafie, a drugą sprzedałem.


Jeżeli po aktywnym  sezonie method feedera zostaje mało Stelli w Stelli to się idzie do sklepu i kupuję sie następną Stellę :P :P
"Fotelowym łowcom " proponuje zbyt często nie odkurzać swoich zakurzonych Stelli ,bo  jeszcze od tego zacznie im Stellka chodzić gorzej ,albo nie daj boże zetrze się im "wymarzony napis " ;D ;D ;D
Maciek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #145 dnia: 27.12.2020, 19:12 »
Czesiek, serwisowałeś jakieś Revo Mgx?
Jacek

Offline Wonski81

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 700
  • Reputacja: 939
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Tarnowskie Góry
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #146 dnia: 27.12.2020, 19:18 »
Czesiek, serwisowałeś jakieś Revo Mgx?

Styczność z konstrukcją miałem, ale serwisu nie dane mi było robić. Jakby nie patrzeć niską ma popularność, przynajmniej w naszym kraju.
Nie mniej przykładowo w Stanach bdb opinie, a konstrukcja i bebechy również robią konkretne wrażenie ;)
Czesiek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 984
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #147 dnia: 27.12.2020, 19:25 »
Dzięki. Aktualnie jest trzecia wersja kołowrotków MGX, niby poprawiona... niby niepoprawiona. Ludzie narzekają na przepuszczające oporówki (niska temperatura) i kaplicę po dostaniu się odrobinki wody (to dotyczy wszystkich Revo)... Miałem nadzieję, że się bawiłeś. Shimaniaki i Daiwy są takie banalne, wszyscy mają :)

Przeczytałem i obejrzałem wszystko, ale interesuje mnie opinia kogoś, kto ma pojęcie o temacie ;) Ja nawet nie widziałem.
Jacek

Offline pr00

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 292
  • Reputacja: 318
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #148 dnia: 27.12.2020, 20:46 »
Jakby Stella czy inny kołowrotek z wyższej półki miał łapać awarie po roku łowienia to trzebaby było zrezygnować z łowienia 8)

Offline grzegorz88

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 341
  • Reputacja: 164
Odp: Drogie i tanie kołowrotki - dyskusja ogólna
« Odpowiedź #149 dnia: 27.12.2020, 21:48 »
Obecna oferta Shimano jest niezbyt przyjazna feederowi. Stała blokada obrotów wstecznych w nowych modelach, ogólnie małe gabaryty, pomniejszone obudowy i napędy, zupełnie zwyczajne klipy.
Przez to w ostatnim czasie procentują mocno Daiwy z serii LT, bo nawet w tych małych obudowach zostawiono spore napędy.
Ja sobie bardzo chwalę, chociaż ładnych parę lat wypiąłem się na tą markę, z uwagi na błędy konstrukcyjne i problem z pinionami.
Nie mniej sporo osób używa nadal do feedera jakiś modeli Shimano i ja tam specjalnych problemów nie widzę. Nawet na Stradicu z większym przełożeniem, Twin Powery się znajdą, jakiś Spheros, z niższych modeli- Ultegra czy nawet Sahara, nie zauważyłem specjalnego zużycia i problemów.

Kilkadziesiąt kilogramów ryby nie robi specjalnie wrażenia na współczesnych kołowrotkach- mam tutaj na myśli hole. Jedyne co w nich pracuje w takim wypadku to hamulec i rolka prowadząca. Można się zbliżyć nawet do sum typu 100kg ryby na kołowrotku 3000 i problemu nadal nie ma.
Największe zużycie powoduje prowadzenie zestawów, a w zasadzie ich zwijanie.

Nie wiem jak przykre masz doświadczenia i problemy z modelami typu Stradic, Stella lub Ballistic, ja uważam, że to mocne i bardzo dobre maszyny.
Po intensywnym sezonie Ballistici czy Stradic nie wykazują żadnego zużycia, co przy serwisie szybko bym wyłapał. Stelle są rzadkie, ale zdarzają się, i to  nawet kilkuletnie, pod spinningiem, nie mają większych problemów, prócz konieczności smarowania. 

Skoro więc rzeczony Ballistic po jednym dniu pracuje wyraźnie gorzej, to warto w takim wypadku wymienić go na gwarancji na sprawny model, bo jest to naprawdę dziwne i niespotykane.
Generalnie kołowrotki z twardymi przekładniami mają to do siebie, że szumią przez pierwsze parę wędkowań, więc po paru wyprawach tego typu przypadłości ustają.

Jedyne co mi przychodzi do głowy- może trafiłeś na jakieś wyjątkowo kiepskie egzemplarze?
To niestety też się zdarza, i to wcale nie tak rzadko.


Tournamenta z Daiwy w rękach nie miałem jeszcze, minie pewnie trochę czasu zanim to nastąpi.
Miałem za to niejednego TDR, a to w zasadzie to samo. Różnica to kolejna szpula, parę łożysk i doszczelnienie MagSealed, jakoś tak... nic specjalnego tam nie widzę....
Myślę o tym żeby skontaktować się ze sklepem, wcześniej połowiłem nim trochę płotek na wagglera, ale to jakieś trzy, cztery wypady. Przez otwór w przekładni udało mi się wydobyć wykałaczką opiłek metalu.
Jeden balistic miód(niewiele łowiony). Drugi szumi, ma większy luz na korbie, podczas zwijania podajnika odczuwałem jakby stuki w środku.

Co do doświadczeń to:
Stella 2500FD używana z kleniowym spiningiem(woblery do 4g) po dwóch sezonach miała luzy, dalej kręciła przyjemnie, ale w porównaniu z nówką czuć było, że swoje przewinęła. Nowy właściciel(znajomy) zadowolony, połowił nią sandaczy na Turawie, obecnie twierdzi, że nowy sustain lepiej pracuję od jego Stelli;)

Twin powera FC jeszcze z japońskiej produkcji pogoniłem po sezonie kleniowania, przeciętna moc i praca, ale za to wspaniały dźwięk hamulca. Konstrukcja miała wady, przy spiningowaniu woblerami wodzik potrafił wpadać w wibrację i dzwonić. Męczył się z obrotówkami i większymi woblerami.

Stellą 2500FL niewiele połowiłem, bo zakończyłem spiningowanie, ale po kilkunastu minutach spiningowania w norweskim fiordzie serwis musiał wymienić dwa łożyska na przeglądzie ;) Obecnie czeka na swoją chwilę, może do wagglera podepnę.

Stradica FL odesłałem bo nowy już kręcił słabo.
To samo Fuego 5000CXH, która terkotała podczas zwijania podajnika. Wymieniłem ją na Balistica.
Spoko były x areo, straszne klekoty ale za ten hajs miałem to gdzieś.
Cytuj
Kilkadziesiąt kilogramów ryby nie robi specjalnie wrażenia na współczesnych kołowrotkach- mam tutaj na myśli hole. Jedyne co w nich pracuje w takim wypadku to hamulec i rolka prowadząca.
Obciążenia idą też na oś, co sam zauważyłeś a propos zacinania i rzucania z klipem. Zwróć uwagę jak żyłka potrafi się wżynać podczas odjazdów.
Jeżeli po aktywnym  sezonie method feedera zostaje mało Stelli w Stelli to się idzie do sklepu i kupuję sie następną Stellę :P :P
"Fotelowym łowcom " proponuje zbyt często nie odkurzać swoich zakurzonych Stelli ,bo  jeszcze od tego zacznie im Stellka chodzić gorzej ,albo nie daj boże zetrze się im "wymarzony napis " ;D ;D ;D
W sumie jak kto bogaty to czemu nie :D
Ja biedny żuczek i mi szkoda katować tak wspaniały kołowrotek w zamulonej kałuży, pełnej spasionych pelletem mulaków. Lans byłby niezły, ale po prostu szkoda...