Mylisz się Luk, ale i rację masz.
Napisałeś: "Jeżeli wpuści się wędkarzy na jakiś kanał i zrobi jak nakazuje prawo, ryby się wytępi ponad stan". No tak jest w Niemczech, a ryby są.
Po prostu, większość wędkarzy w Niemczech kupuje drogi sprzęt, drogie zanęty itp i idą na ryby... raz na miesiąc. Złowią kilka ryb i spadówa do domu

. Prawo dobrze działa ale...
Zwaliła się kupa imigrantów, często bezrobotnych, siedzą na rybach całe dnie i tepią... leszcze, płotki i inne jak to mówią niemieccy wędkarze dziadostwo-chwast. A ryby dalej są i to całkiem sporo.
To jest to błędne założenie - że jak ktoś ma takie hobby to non stop nad wodą siedzi i łowi. Takich wędkarzy jest niewielu, jest sporo miejsc niedostepnych dla wedkarzy i ryby po prostu musza być. Jedyne co jest niedoskonałego, w tym prawie to ten nakaz zabijania, jakby Niemcy się bali że młode pokolenie może nabrać "łatwości w krzywdzeniu i sadyźmie". No cóż, niemiecka młodzież, to wręcz baranki w porównania do polskiej. Ale co by nie mówić, to nie działa to prawo źle na rybostan. Takie prawo w Niemczech jest od lat 60 ubiegłego wieku i ryby cały czas są w dużej ilości.
Ja uważam, Luk, że powinni usunąć ten jeden przepis i na szkoleniu wprowadzić również temat C&R w celu zapoznania młodzieży, również z taką ideą. Lepiej, żeby dowiedzieli się na szkoleniu niż jakichś bzdur z Googli i Youtube.
No ale niestety, przepis powstał jeszcze za nim zrodziła się kultura C&R.
Co do porównania łowienia na wędę ryb do:
strzyżenia owiec - strzyżenie, lekki stres, kilka małych ran i golizna, a - walka o życie, ból i ogromny stres, czasami śmierć
dojenia krów - zero stresu, odprężenie i odciążenie po wydojeniu, a - walka o życie, ból i ogromny stres, czasami śmierć
znoszenie jaj (kilogramowych? - wielkość jaja zależy od genetycznych rozmiarów dróg rodnych) - pierwsze potwierdzone dane mówią o 180-220 jaj rocznie, a obecnie mamy od 180 - 300. Ale nie znoszenie jaj tylko warunki w jakich sa przetrzymywane zwierzęta, czyli ciasne klatki i to jest znęcanie się nad zwierzętami.
A co do naszęgo wędkarstwa - nie idziemy by się znęcać nad rybami - no chyba nikt z tą myślą nie idzie na ryby żeby im spuścić łomot, czy co? No ale krzywdzić je krzywdzimy i żadne teorie tego nie zmienią.