Dzisiaj wybrałem się powalczyć z PW i do około 15 biczowałem wodę w doborowym towarzystwie Czesia i Maćka, potem do późnego wieczora walczyłem sam.
Dzień był niezbyt obfity w brania, choc początkowo wydawało się że będzie dobrze, co zmuszało do kombinacji.
Pomimo tego pare fajnych rybek udało się wyholować.
Na dzień dobry Avetusa przetestował amur 10,5 kg, a potem już długo nic. Potem wpadł karpik 9kg na feeder bomba i pare ładnych leszczy.
Między 15-17 wpadł bezoki wojownik 12,5kg oraz pełnołuska 7 i pare innych rybek, a na sam koniec najsilniejsza 9 jaką w życiu wyholowałem - 25 minut siłowego holu

Teraz piwko i lulu, a jutro do około południa znowu popróbuje





Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka