STEV40 - jesień to okres, gdzie zmieniasz podejście, niekoniecznie samą zanętę. Przede wszystkim używa się mniejszych podajników, ewentualnie rzadziej je wyciąga z wody. Co istotne, używaj już widocznej przynęty - żółte dumbellsy, czerwone kulki, nawet kolor biały - tutaj będą się lepiej sprawdzać niz blade lub wymyte przynęty. Wile osób nie ma zaufania - ale kilka martwych białych na haku to świetna przynęta na tę porę roku, ryba preferuje mięso...
Ja nie zmieniałbym samej zanęty, aż woda osiągnie temperaturę poniżej 8-10 stopni. Wtedy lepiej aby była ciemna, maskowała się na dnie (w przeciwieństwie do przynęty, była tez mniej kaloryczna. Można dodać przesianej ziemi bełchatowskiej do miksu aby go odchudzić. Jeżeli ryba będzie zerować słabiej - to większe ilści zanęty ją odstraszają. Warto mieć termometr i mieć baczenie na pogodę... Bo jeżeli jest zimno, ale woda nadal jest ciepła, to karp na komercji dalej świetnie może żerować. Jeżeli jednak nastąpił skok o 2 stopnie, bo był pierwszy przymrozek - to trzeba być ostrożnym i szukać ryb. Jeżeli zaczniesz od małego podajnika, a ryba dobrze reaguje, zawsze możesz go zamienić na większy. Jeżeli przesadzisz z ilością i ryba się odsunie - to wiele już tam nie zdziałasz.