Ok czyli już wszystko jasne podsumowując:
- Jest jeden gatunek lina tinca tinca
- Ubarwienie czarne, żółte bądź oliwkowe zależy od środowiska z dużym naciskiem na pobierany pokarm.
- Występują małe czarne linki (prawie jak koluchy) łowiłem takie jak i duże jasno ubarwione.
Trzeba jednak nadmienić, że w obrębie jednego gatunku są osobniki wyspecjalizowane w polowaniu na różne typy pokarmu a co za tym idzie mogą też mieć zwiększone bądź zmniejszone wskaźniki: siły, ostrożności, wzrostu, płodności, wytrzymałości, wzroku etc. Dla mnie jest to pewien fenomen, który postaram się w tym roku przestudiować nad wodą. Jeżeli istnieje choć maleńka szansa złowienia wypasionego grubego czarnego lina 3kg+ to czemu by nie spróbować (zaznaczam to level hard tylko dla cierpliwych)