Autor Wątek: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia  (Przeczytany 78725 razy)

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 606
  • Reputacja: 194
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #165 dnia: 01.04.2023, 11:24 »
Wczoraj nad wodą zostałem zainspirowany przez doświadczonego wędkarza (70+ lat) do dywagacji związanych z nowym gatunkiem lina. Według niego są 2 gatunki:

Lin Zielony (oliwkowy lub złotawy) - zdecydowanie mniej ostrożny, dający się łatwiej znęcić i dorastający w warunkach płytkich sadzawek do ~3 kg.
Lin Czarny (smolisty lub brązowy) - bardzo ostrożny, patrolujący głównie linię brzegową i dorastający nawet do 5kg.

Jeśli zielony lin i czarny lin mogą mieć płodne potomstwo to nie są odrębnymi gatunkami - z definicji. Natomiast w obrębie jednego gatunku mogą być różnice w genotypie - więc mogą być odmiany czy rasy lina - oczywiście to trzeba sprawdzić doświadczalnie.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 867
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #166 dnia: 01.04.2023, 12:48 »
Wczoraj nad wodą zostałem zainspirowany przez doświadczonego wędkarza (70+ lat) do dywagacji związanych z nowym gatunkiem lina. Według niego są 2 gatunki:

Lin Zielony (oliwkowy lub złotawy) - zdecydowanie mniej ostrożny, dający się łatwiej znęcić i dorastający w warunkach płytkich sadzawek do ~3 kg.
Lin Czarny (smolisty lub brązowy) - bardzo ostrożny, patrolujący głównie linię brzegową i dorastający nawet do 5kg.

Jeśli zielony lin i czarny lin mogą mieć płodne potomstwo to nie są odrębnymi gatunkami - z definicji. Natomiast w obrębie jednego gatunku mogą być różnice w genotypie - więc mogą być odmiany czy rasy lina - oczywiście to trzeba sprawdzić doświadczalnie.
Jest to bardzo ciekawe. Fakt, że mogą to być rasy :thumbup: Szkopuł w tym jest taki, że rasy krzyżować się mogą, a linów o barwach przejściowych między tymi dwoma nie widać :-\
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Modus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 723
  • Reputacja: 1269
  • Ulubione metody: trotting
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #167 dnia: 01.04.2023, 13:13 »
Jest jeden gatunek lina: tinca tinca. Nawet popularny w UK model ozdobno-pomarańczowy nie stanowi odrębnego gatunku.
 


Wielokrotnie zdarzało mi się łowić w jednym starorzeczu ryby tego samego gatunku (liny, karasie srebrzyste, leszcze) i zbliżonego rozmiaru, które w bardzo wyraźny sposób różniły się kolorystycznie: od ciemniaków po egzemplarze o jasnej karnacji :)

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 867
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #168 dnia: 01.04.2023, 13:15 »
Ale to nie gatunek, tylko rasa ;)
Pies też jest pies, ale ma różne rasy. Natomiast te rasy dość bezproblemowo się krzyżują. Ciekawym jest, że te ryby się nie krzyżują. Albo się krzyżują i kolor zawsze jest taki lub taki. Cholera wie. Trzeba by się spytać ichtiologa jakiegoś. Ma ktoś namiar?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #169 dnia: 01.04.2023, 13:49 »
Trzeba by się spytać ichtiologa jakiegoś. Ma ktoś namiar?
Ma 8)
Jest tylko jeden gatunek Tinca tinca.
Różnica w kolorze wynika wyłącznie z miejsca występowania, rodzaju pobieranego pokarmu oraz wieku ryby. To właśnie liny największe, czyli najstarsze przybierają w sprzyjających okolicznościach ciemną barwę.
Jako że jest tylko rybą towarzysząca przy produkcji karpia, to hodowcy nigdy nie nastawiali się na utrwalenie jakichś mutacji. Dopiero niedawno pojawiły się odmiany barwne( złoty i koi) i weloniaste.
Podobnie to wygląda z japońcem, który w zamulonych bajorach zaczyna z wiekiem przybierać piękną złoto-miedzianą barwę. A na żwirowniach duże okazy nadal są srebrne.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 867
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #170 dnia: 01.04.2023, 13:52 »
Czyli liny dość podobnych rozmiarów będą już w bardzo różnym wieku. To tylko pokazuje, jak wolno ta ryba rośnie po osiągnięciu pewnego wieku.

A, właśnie. Czy te ciemne liny zdarzają się małe? Bo to by świadczyło, że jednak teoria jest błędna.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline kordi

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 790
  • Reputacja: 74
  • Lokalizacja: Małopolska
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #171 dnia: 01.04.2023, 14:14 »
Kurde męczysz Michał, ledwie co pochowałem książki a znowu musze je wyciągać :P
Więc tak to wyglada w chowie stawowym:
1 rok -6-8 cm
2 i 3 - po ok. 5 cm/rok
po 5 roku - ok 3 cm/rok

Po 2 roku życia samice rosną szybciej niż samce, czasami różnice dochodzą do 65%!
Tak więc można potwierdzić, że liny rosną bardzo wolno.

Co do koloru to powiem Wam jeszcze jedną ciekawostkę. Mamy na łowisku jednego dostawce karpia od którego ryby są dosłownie czarne, nigdzie indziej takich karpi nie widziałem. Jeżeli nie zostaną zjedzone, to po roku na żwirowni wyglądają tak jak wszystkie inne. To tylko dowodzi jak środowisko bytowania wpływa na wygląd ryb.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 867
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #172 dnia: 01.04.2023, 14:19 »
Ja już taka zaraza dociekliwa jestem ;D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 507
  • Reputacja: 392
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #173 dnia: 01.04.2023, 14:20 »
Czyli liny dość podobnych rozmiarów będą już w bardzo różnym wieku. To tylko pokazuje, jak wolno ta ryba rośnie po osiągnięciu pewnego wieku.

A, właśnie. Czy te ciemne liny zdarzają się małe? Bo to by świadczyło, że jednak teoria jest błędna.

Ja łapałem takie 25-30 cm i już były bardzo ciemne.
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 867
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #174 dnia: 01.04.2023, 14:22 »
Ta jak wytłumaczyć,  że jedne i drugie żyją obok siebie?
Rybie multi-kulti, cholera jasna... ;D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Andyman

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 172
  • Reputacja: 43
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #175 dnia: 01.04.2023, 14:29 »
Podobne różnice w ubarwieniu zaobserwowałem u okoni. Okonie wiślane mają ubarwienie szaro zielonkawe, a te z Nidy ciemnozielone z elementami czerni. Też myślę, że jest to wpływ środowiska, w którym żyją.

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 291
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #176 dnia: 01.04.2023, 14:36 »
Oczywiście, że ma. Najbardziej to widać, gdy ryby żyją w dwóch różnych środowiskach. U mnie na porządku dziennym są gatunki słodkowodne żyjące w Zatoce. One również się różnią od tych, które mieszkają chociażby w kanałach Motławy przez większość roku. Leszcze, okonie, bolenie :) Każdy gatunek może się trochę specyficznie przystosować do środowiska w którym żyje.
Plum

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 867
  • Reputacja: 2218
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #177 dnia: 01.04.2023, 14:37 »
Jasne, że różne zbiorniki to różne umaszczenie.
Ja się zastanawiam, skąd liny zielone i czarne obok siebie. A szarozielonych pomiędzy brak.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 606
  • Reputacja: 194
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #178 dnia: 01.04.2023, 14:44 »
Jasne, że różne zbiorniki to różne umaszczenie.
Ja się zastanawiam, skąd liny zielone i czarne obok siebie. A szarozielonych pomiędzy brak.

Bo nawet w jednym zbiorniku mogą być i najczęściej są różne warunki - więc różne "umaszczenia". A jak wędkarz zanęci to przecież taki czarny czy zielony lin nie strzeli focha bo akurat żarcie jest w miejscu które jego kolorowi jego skóry nie odpowiada.
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Online Pszenicznik

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 135
  • Reputacja: 216
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: bat
Odp: Pszenicznik - haki idealne i inne przemyślenia
« Odpowiedź #179 dnia: 01.04.2023, 15:06 »
Ok czyli już wszystko jasne podsumowując:

- Jest jeden gatunek lina tinca tinca
- Ubarwienie czarne, żółte bądź oliwkowe zależy od środowiska z dużym naciskiem na pobierany pokarm.
- Występują małe czarne linki (prawie jak koluchy) łowiłem takie jak i duże jasno ubarwione.

Trzeba jednak nadmienić, że w obrębie jednego gatunku są osobniki wyspecjalizowane w polowaniu na różne typy pokarmu a co za tym idzie mogą też mieć zwiększone bądź zmniejszone wskaźniki: siły, ostrożności, wzrostu, płodności, wytrzymałości, wzroku etc. Dla mnie jest to pewien fenomen, który postaram się w tym roku przestudiować nad wodą. Jeżeli istnieje choć maleńka szansa złowienia wypasionego grubego czarnego lina 3kg+ to czemu by nie spróbować (zaznaczam to level hard tylko dla cierpliwych)