Po pierwsze to płacisz podatki i składanie się na cokolwiek nie powinno mieć miejsca.
Piękny truizm.
Powiedz to ludziom którym np. sprzęt medyczny zakupiony przez WOŚP uratował zdrowie czy nawet życie ich dzieci.
Bez urazy , ale w tym kraju, nie wszystko działa jak powinno.
Myślę że gdyby wedkarze oraz inni, którym natura nie jest obojętna, zażądali by monitorowania stanu jakości wody w DD
to sprawa była by odbijana od wojewody do marszałka poprzez ministerstwo klimatu, przez najbliższe kilka lat (albo kadencji)
W tak zwanym między czasie podobny kataklizm przeszedł by jeszcze kilka razy, oczywiście już nie z takim stratami bo populację można zabić tylko raz...", a więc wiecie rozumiecie nic się nie stało w porównaniu do 2024r"
W tym samym czasie wykonano by w okolicy kilkadziesiąt planowanych skwerków dla pijaczków dróg rowerowych itp inwestycji związanych z szybkim i bezproblemowym przejęciem łatwej kaski z UE.
Dlatego też miałem na myśli prywatna inicjatywę, raz że można to zrobić w realnie szybkim czasie, a dwa, że nikt nie podpierdoli wyników a potem powie no ...wiecie urządzenia były w tym czasie remontowane kalibrowane, no nie mamy logów i co nam teraz zrobicie.
Edyta.posty się pojawiły w czasie pisania.
Krotko, ja widzę to w taki infantylny sposób,umieszczamy mega mądrą sondę, która pokazuje wyniki online na terenie MEWy która notabene jest prywatna a z chłopem da się raczej dogadać, umowę podpisac. I nikomu nic do tego czy on tam ma chiński termometr za 5zł ,który mierzy temperaturę wody w Kłodnicy , czy coś więcej. Klikasz linka dostajesz odczyt temperatury....albo coś wiecej. I masz tą wiedzę o każdej porze dnia, co z nią zrobisz gdy nawet kosmiczne normy będą poprzekręcane Twoja sprawa.
Ps kłusoli można nadal ganiać choćby dla sportu by cały czas czuli oddech na karku , ale gdy by była opcją zakupu kolejnego drona lub jakiejś mini sondy , będę optował za tym drugim. Bo być może dzięki temu nadal będzie można ganiać kłusoli, bo jak ryba zniknie znikną perkozy czaple kormorany i...kłusole też. Kolejny dron , terenówka, ponton, czy też setka chętnych rąk już wtedy na nic się nie przyda.
Wiem, że wielu płaci nie małe kwoty wpisowego na zawody czy też podobne imprezy , ja myślę, że jakbym raz na jakis czas wpłacił na tzw. "Prewencję ściekową" ,to by mnie raczej nie zabiło.
Przepraszam za interpunkcję , ale mam za grube paluchy do smartfona,by się kwadransami z tymi przecinkami użerać.