Doprawdy, nie wiem co o tym myśleć. Wszędzie, wokoło słyszy się jedno słowo, powtarzane jak mantrę: alga, alga, alga...
Dlaczego nie ma algi na Dunajcu pod Tarnowem, gdzie momentami poziom wody jest bardzo niski? Dlaczego nie ma algi na Wiśle w Warszawie, gdzie były momenty, że można było przejść przez Wisłę, nie mocząc sobie kolan?
Koleżanki, Koledzy po kiju - czas zakopać "topór wojenny" okraszony słowami: moja metoda połowu jest najważniejsza. Czas zjednoczyć siły, tak, jak wielokrotnie to pokazaliśmy jako naród. Potrafiliśmy na początku 2022 zjednoczyć się i pomóc obcym ludziom. Pomóc ponad podziałami. Czas zjednoczyć się i wspólnie zadbać o to, co nam zostało. Walczyć o nasze wody. Nie ma nadziei, że Wody Polskie, że jakakolwiek instytucja pro-ekologiczna będzie w stanie walczyć o dobrostan naszych wód. Na przykładzie Dzierżna doskonale widać, jak tylko ministrowie klepią utartą formułkę i pierś do orderu wypinają. Nie robiąc nic, a wysługują się tymi, którym Dzierżno było najbliższe.
Koleżanki i Koledzy - czas na to, by w końcu zadbać wspólnie, ponad podziałami o miejsca, w których realizujemy naszą pasję, miejsca, w których odpoczywamy, możemy cieszyć się pięknem otaczającej nas przyrody.
Naprawdę, apeluję, proszę - tak zwyczajnie, jak zwykły człowiek, który kocha wędkarstwo - przestańmy się kłócić w naszym kręgu. Zewrzyjmy szyki i zacznijmy walczyć z tymi, którzy niszczą środowisko wodne, walczyć z tymi, którzy nas skutecznie podzielili...