Autor Wątek: Zakaz stosowania zanęt spożywczych  (Przeczytany 52133 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #240 dnia: 27.12.2022, 10:23 »
Pisząc o mechanice ktorą opisalem to temat do odbudowy populacji szczupa w 4 lata. Temat obgadany z madrymi głowami znającymi temat dogłębnie.
Nie poruszam kwestii kasy tylko sens działania. Po co walić towar do wody za dziesiątki tyś zł z ktorego do 40cm dożyje 5% wpuszczonych palczaków. Nie lepiej przeorganizować działanie na efektywność niż spełnienie założeń bez efektów...
Opisałem podejście pzw to wypełnianie kwitów a nie gospodarka efektywna.
Z kąd wziąść szczupaka podkreślam około 40 cm masz kase zorganizuje ci rybę.

Co do wiedzy różnimy się tym że ja żyje w polsce opisuje sytuacje które znam ,mam ten komfort że info łatwo zweryfikować u źródel.
Nie musze o tym czytać poprostu wiem i już.

Lucjanie coś gdzieś kiedyś....
Uwierz mi że Twoje wartościowe posty to ja akurat pamiętam.
A ten uważam za taki w temacie karpia I twoich obaw z nim związanych.

Cyt."Cytat: Luk w 25.04.2017, 10:25

Przepraszam że się wtrącę  w  w innej kwestii.
Luk  dlaczego znowu na tego karpia jedziesz??

Jarek, karp sam w sobie mi nic nie zawinił  Prawda jest taka, że ta ryba w dużej ilości zmienia warunki środowiskowe danej wody. W Polsce tak tego nie widzisz, bo często karp dostaje w łeb w dwa tygodnie po zarybieniu, co jest szczęściem w nieszczęściu.

Musimy sobie zdawać sprawę, ze duża populacja karpia sprawi na wielu wodach, zwłaszcza płytszych, że wykorzenione będa rośliny naczyniowe, wzrośnie też zamulenie i mętność wody. To znów sprawia, że słońce nie przenika wody i coraz mniej roślin się może rozwijac pod wodą w takim zbiorniku. A bez tych rodzime gatunki tracą miejsce do ochrony i do odbywania tarła. To dlatego są wanny z karpiami, bo tam nic nie wyrośnie. Karp tez wyżera wylęg innych ryb, więc na wodach nowych dla niego, może dotkliwie pomniejszać liczbę zapłodnionych jaj czy tez samego wylęgu takiego lina. Dodatkowo karp w większej ilości, z racji swojego przyrostu, uzyźnia wodę, wydalając spore ilości odchodów. To znów sprzyja rozwojowi glonów, może przyspieszać proces eutrofizacji, zakwitów wody. Na koniec to konkurent ryb rodzimych, więc zeżre to czym się żywią inne gatunki, co sprawi, że tamtych będzie mniej. Na wielu łowiskach komercyjnych płoć i mniejszy leszcz żywią się odchodami karpi...

Dlatego karp powinien być dozowany, w takich ilościach, aby miał znikomy wpływ na inne gatunki. Są ichtiolodzy, którzy uważają, że w ogóle nie powinno go być  Ja uważam, ze karp jest OK, ale w pewnych proporcjach. Jeżeli jednak do wody idzie 500 kg karpia, a po 50 lina i karasia, to niestety, karp wszystko 'rozwali'. Dodatkowo szybciej rosnąc, nie będzie padał ofiarą drapieżników tak jak narybek lina i karasia. Tak więc powinno do wody trafić 250 kilo lina i tyle samo karasia, a 50 karpia. Takie proporcje to jednak niespotykana rzecz w Polsce, nieprawdaż? Kto znajdzie wody, gdzie zarybia się linem i karasiem w stosunku 5:1 do karpia? ".
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #241 dnia: 27.12.2022, 10:55 »
Cyt."A nie wiem czy jest lepszy przykład na działania mające na celu walkę ze skutkami niż zarybienia dużym szczupakiem.

Nie zmieniaj kontekstu tematu....na zdjęciach ich fejsa są ryby około 40cm a ta dyskusja tyczy się właśnie takich ryb a nie DUŻYCH... gotowych do wpuszczeniu w lód :-X.
Przy wymiarze 40cm opisałem mechanikę ochrony przez dwa lata wpuszczonych ryb. Dodatkowo odbędą tarło co zaprocentuje.

Tyle w temacie.
Maciek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 498
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #242 dnia: 27.12.2022, 10:56 »
Pisząc o mechanice ktorą opisalem to temat do odbudowy populacji szczupa w 4 lata. Temat obgadany z madrymi głowami znającymi temat dogłębnie.
Nie poruszam kwestii kasy tylko sens działania. Po co walić towar do wody za dziesiątki tyś zł z ktorego do 40cm dożyje 5% wpuszczonych palczaków. Nie lepiej przeorganizować działanie na efektywność niż spełnienie założeń bez efektów...
Opisałem podejście pzw to wypełnianie kwitów a nie gospodarka efektywna.

A od kiedy narybek dorasta w dużym procencie do takiego wymiaru jak 40 cm? Przecież po to ryby znoszą tyle jaj, bo tylko mały procent dorasta. Jeśli samica szczupaka złoży 300 tysięcy jaj i wylęgnie się z tego 30 tysięcy larw, a dorośnie do 40 cm 30 sztuk to jaki jest wynik? 0.1% zaledwie (od 30 tysięcy wylęgu). Ale niech 300 samic przeżyje 3 lata i da każdego roku 30 dużych szczupaków, mamy ich szybko zatrzęsienie. DLatego sprawa jest banalna, aby było tego gatunku na odpowiednim poziomie, trzeba ograniczyć zabieranie, aby nie przekroczyło pewnego poziomu. Pozostawienie zaś złych zasad, limitów powoduje, że tylko niszczymy wodę częstymi zarybieniami, to działanie pozbawione sensu, należy to zrozumieć. Zarybienie to dodatek, nie może być podstawą działania. Tym bardziej, że wymyślono ten typ gospodarki nie w czasach, gdzie zdegradowanych  wód praktycznie nie było, zbiorniki zazwyczaj 'pękały w szwach' od ryb. WIęc było to coś pomocniczego od samego początku! NIe ma mowy, że takie zarybienia nagle dadzą efekty jak populacja jest na minimalnym poziomie. Tu trzeba znacznie więcej zrobić i sam narybek jesienny nie może być rozwiązaniem, i nigdzie nie jest :) Niech tylko dane jezioro zapełni się szczupakiem, nawet jeśli zarybienia palczakiem są skuteczne na początku, to powstanie tam presja wędkarska, która szybko to wszystko zrówna (pójdzie fama, ze ryba jest, i większa ilość wędkarzy szczupaka zmasakruje). To mechanizm działania występujący wszędzie w PZW, wyjątkiem są wody no kill.

A w sprawie komercji. Wystarczy wpuścić kilkadziesiąt szczupaków  na wodę z 10 ha i po sprawie. I tu sprawa jest bardzo prosta, bo na komercji mało kto szczupaki łowi (zwłaszcza na Śląsku, gdzie podstawą na tego typu wodach są karpiarze i feederowcy), zaś w PZW to jedna z najczęściej zabieranych ryb zazwyczaj ze znacznie większych wód. Więc taka wiedza 'ze stawów' ogólnie jest mało przydatna jeśli chodzi o taką Turawę, nieprawdaż? Na co się więc powołujesz? Bo ja z właścicielami komercji też rozmawiam wyobraź sobie, mam też o tym sporą wiedzę z UK, gdzie są głównie mniejsze zbiorniki.

I do tego piję, że zarybienia nie są żadnym rozwiązaniem. I tak twierdzi nawet większość ichtiologów, tak się składa, nawet ci z IRŚ mówią otwarcie, że podstawą jest tarło naturalne. Sęk w tym że w Polsce udajemy, że zbiorniki mają ryby. Tak wykazują 'papiery' z RZGW czy Polskich Wód, prawda jest jednak brutalna. Moim zdaniem ci najbardziej utytułowani naukowcy rybaccy nie chcą pokazania prawdy, ponieważ ktoś mógłby im się dobrać do doopska. Bo trzeba sobie powiedzieć jasno, że z polskich wód wyparowały tysiące, jak nie setki tysięcy ton ryb.  Nie stało się to od razu, to proces stopniowy. Ktoś tu wszystko ukrywał, nieprawdaż? MIędzy innymi dlatego tak często IRŚ atakuje wędkarzy, obwinia za problemy kormorana, strefy beztlenowe czy zanieczyszczenia wód. Odwracają uwagę od samych siebie. A tutaj w imię interesu wąskiej grupy rybaków olano interesy branży turystycznej, znacznie większej. Straty są więc nie tylko w rybach, których już nie ma, to też miliardy jakie przepadły. Same Mazury powinny być wędkarską Mekką, z tysiącami wędkarzy łowiących prawie cały rok. A na posiedzeniu komisji sejmowej w 2014 roku już jeden z prelegentów mówił, ze 90% ryb tam w restauracjach, smażalniach i barach nie pochodzi z Mazur, ale najczęściej z zagranicy! Tak więc jest bardzo źle, a to było...ponad 8 lat temu! Coś zrobiono? Absolutnie nic... :facepalm:
Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #243 dnia: 27.12.2022, 11:01 »
Cyt."A nie wiem czy jest lepszy przykład na działania mające na celu walkę ze skutkami niż zarybienia dużym szczupakiem.

Nie zmieniaj kontekstu tematu....na zdjęciach ich fejsa są ryby około 40cm a ta dyskusja tyczy się właśnie takich ryb a nie DUŻYCH... gotowych do wpuszczeniu w lód :-X.
Przy wymiarze 40cm opisałem mechanikę ochrony przez dwa lata wpuszczonych ryb. Dodatkowo odbędą tarło co zaprocentuje.

Tyle w temacie.

Jeśli mowa o zarybieniu i dużych szczupakach, to raczej jest oczywiste, że mówimy o takich 30-40 cm, a nie metrowych maciorach...


Kolejna wrzuta odnośnie logiki. Zrównoważona gospodarka rybacka wprowadzona wraz z ustawą w połowie lat 80-tych. Wtedy szczupaka było zatrzęsienie.


IRŚ chyba od początku swojego istnienia dowodzi, że bez rybactwa normalnie w jeziorze istnieć życie nie może. Ryby ulegają skarłowaceniu, duże szczupaki wszystko zeżrą... ogólnie sodomia i gomoria zapanuje. Najdziwniejsze jest to, że udało im się w wiele głów ten kretynizm wtłoczyć. Dopóki nie zagarnęli w swe szkodliwe łapska wód, to ryba była. I to pomimo ogromnego kłusownictwa i braku należytej ochrony. Oczywiście też kłusole i wędkarze nie dysponowali takim sprzętem jak dziś. Ale to już inna kwestia.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #244 dnia: 27.12.2022, 11:03 »
No to nie rób nic i będzie w pytke.
Sytuacja nie ulegnie poprawię bo nie należy zarybiać.

Proponuję ci obanerować się na przyszłe wybory - na bank załapiesz się do władz pzw :facepalm: 8) :P :'(.

Ale ten kanał dzieli.....
Maciek

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 292
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #245 dnia: 27.12.2022, 11:07 »
Co do szczupaka jest rybą pożądaną w hodowli chociażby właśnie karpi, jako ryba dodatkowa, która z powodzeniem się później sprzedaje, bo jak wiemy zarówno i karpie i szczupaki mają szybkie przyrosty przez co idzie to pogodzić, więc nie trzeba tutaj zabierać ich z innych wód, tylko z hodowli. Tutaj przykładowy artykuł:: https://www.rynek-rolny.pl/artykul/hodowla-szczupaka-najwazniejsze-informacje.html

Tutaj sprawa jasna takie zarybienie jest do ugryzienia, ale na pewno najtańsze nie będzie, chociaż na pewno bardziej wydajne, bo już jeżeli mamy operaty to musimy zarybiać tak czy siak. O wiele bardziej wydajna jest ochrona tarlisk oraz ciągów tarłowych i zakazy zabierania drapieżników. Tylko w naszych realiach, jeżeli pokażemy ludziom gdzie są tarliska i ciągi tarłowe, spodziewajcie się ich w nocy z widłami i siatami :) Prosty przykład z łososiem bałtyckim. Jest zakaz zabierania ryb dzikich (czyli bez przyciętej płetwy, bo hodowlanym przed wpuszczeniem płetwę się przycina), to ludzie dzikim łososiom zaczęli płetwy przycinać, aby rybę zabrać ;) Problem z zabieraniem ryby będzie narastał, bo ceny ryb, zwłaszcza drapieżnych, osiągają powoli zawrotne kwoty. Ogólny zakaz zabierania drapieżników i wzmożone kontrole w okresie tarła byłby najbardziej optymalne, ale raczej ciężkie do osiągnięcia w skali kraju lub związku.
Plum

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #246 dnia: 27.12.2022, 11:09 »
Cyt."Najdziwniejsze jest to, że udało im się w wiele głów ten kretynizm wtłoczyć"

Michale i jak widać nie do byle jakich głów :-X.

Ja rozumiem jest jezioro wędkarze , rybacy nie zabierają z niego ryb. Samo sobie funkcjonuje...Ale gdy wszyscy z z niego żrą ile wlezie nie dając praktycznie w zamian porządnych zarybień...
To nie studnia bez dna - sory susze...
Ryba musi się skończyć.
Po 25latach gospodarki operatowej opartej na rejestrach dla mnie ten model zbankrutował i tyle w temacie.
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #247 dnia: 27.12.2022, 11:16 »
Cyt."Najdziwniejsze jest to, że udało im się w wiele głów ten kretynizm wtłoczyć"

Michale i jak widać nie do byle jakich głów :-X.

Ja rozumiem jest jezioro wędkarze , rybacy nie zabierają z niego ryb. Samo sobie funkcjonuje...Ale gdy wszyscy z z niego żrą ile wlezie nie dając praktycznie w zamian porządnych zarybień...
To nie studnia bez dna - sory susze...
Ryba musi się skończyć.
Po 25latach gospodarki operatowej opartej na rejestrach dla mnie ten model zbankrutował i tyle w temacie.

To właśnie nie o to chodzi. Ten pojebany model pozwala wytrzebić wszelkie godne uwagi ryby, a w zamian wpuszcza się drobny chwast o przeżywalności rzędu kilku procent. Zarybienia mogą być uzupełnieniem ubytków, ale pod warunkiem, że wprowadzi się górne wymiary ochronne, które pozwolą dużym rybom składać ikrę, jak to się dzieje normalnie w przyrodzie.

U nas specjaliści wymyślili, że się wprowadzi dolny wymiar, żeby ryba przystąpiła do pierwszego tarła, a potem to już można ją zatłuc. I udaje się, że to właśnie rozród tych małych rybek utrzymuje pogłowie ryb w równowadze, a te duże ryby to w sumie w ogóle są niepotrzebne, a nawet szkodzą. I tak się bajki opowiada, w każdej przemycając stwierdzenia, jaki to rybak jest potrzebny i ile dobrego robi... Byle tylko mógł tłuc ryby, które można potem sprzedać na żarcie.

Bo owszem, przy normalnych przepisach rybak się na zbiorniku przydaje. Zrobi odłowy kontrolne na żywej rybie. Jak jest za dużo suchotników, to może je odłowić. I tak dalej i dalej. Ale jeśli jego obecność jest tylko po to, by zarobił na sprzedaży mięsa, to po paru dekadach... mamy polskie wody.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #248 dnia: 27.12.2022, 11:25 »
Cyt."Najdziwniejsze jest to, że udało im się w wiele głów ten kretynizm wtłoczyć"

Michale i jak widać nie do byle jakich głów :-X.

Ja rozumiem jest jezioro wędkarze , rybacy nie zabierają z niego ryb. Samo sobie funkcjonuje...Ale gdy wszyscy z z niego żrą ile wlezie nie dając praktycznie w zamian porządnych zarybień...
To nie studnia bez dna - sory susze...
Ryba musi się skończyć.
Po 25latach gospodarki operatowej opartej na rejestrach dla mnie ten model zbankrutował i tyle w temacie.

To właśnie nie o to chodzi. Ten pojebany model pozwala wytrzebić wszelkie godne uwagi ryby, a w zamian wpuszcza się drobny chwast o przeżywalności rzędu kilku procent. Zarybienia mogą być uzupełnieniem ubytków, ale pod warunkiem, że wprowadzi się górne wymiary ochronne, które pozwolą dużym rybom składać ikrę, jak to się dzieje normalnie w przyrodzie.

U nas specjaliści wymyślili, że się wprowadzi dolny wymiar, żeby ryba przystąpiła do pierwszego tarła, a potem to już można ją zatłuc. I udaje się, że to właśnie rozród tych małych rybek utrzymuje pogłowie ryb w równowadze, a te duże ryby to w sumie w ogóle są niepotrzebne, a nawet szkodzą. I tak się bajki opowiada, w każdej przemycając stwierdzenia, jaki to rybak jest potrzebny i ile dobrego robi... Byle tylko mógł tłuc ryby, które można potem sprzedać na żarcie.

Bo owszem, przy normalnych przepisach rybak się na zbiorniku przydaje. Zrobi odłowy kontrolne na żywej rybie. Jak jest za dużo suchotników, to może je odłowić. I tak dalej i dalej. Ale jeśli jego obecność jest tylko po to, by zarobił na sprzedaży mięsa, to po paru dekadach... mamy polskie wody.

Michał o zdrowych przepisach napisałem kilka postów wyżej.
To oczywista oczywistość.
Mi już szkoda życia aby czekać żeby z ziarnka wybudowało się stado. Bo w pl to nie możliwe. A chciałbym na starość wrócić do spina bo go kocham. A tak przy obecnym modelu to nie możliwe.

Od lat piszemy to samo i nic z tego nie wychodzi. Lata temu pisałem nic się nie zmieni i co... I nic się nie zmieniło i gwarantuje nic się nie zmieni. Jeste za blisko tego środowiska by choć mieć nadzieję na zmiany.
Nikomu nie zależy by było normalnie...
Wędkarze chcą mięcha i tak to pozostanie.

Wielki huj teraz wychodzi na jaw.. Bo ponoć wcale pzw nie dostało wytycznych z WD w temacie zanęt.
Sami kurwa geniusze z zarządów okręgu takie historie realizują....
Jeśli jesteście ciekaw kto w waszych kołach składał takie wnioski to się tym zainteresujcie bo wszelkie zmiany w pzw polegają na zgłaszaniu wniosków na zebraniach...
Maciek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 498
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #249 dnia: 27.12.2022, 11:34 »
No to nie rób nic i będzie w pytke.
Sytuacja nie ulegnie poprawię bo nie należy zarybiać.

Proponuję ci obanerować się na przyszłe wybory - na bank załapiesz się do władz pzw :facepalm: 8) :P :'(.

Ale ten kanał dzieli.....

To co piszesz jest żenujące, poziom piaskownicy (na pewno odnośnie pisowni i stylistyki).  Na tym forum jest masa wiedzy, w tym od samych ichtiologów, i można wiele się dowiedzieć. A przede wszystkim o tym, ze zarybienia niczego nie naprawiają. Bo żadna woda w Polsce nie jest dzięki nim zasobna! I nie pomoże żaden palczak a tym bardziej dorosły szczupak wpuszczany, co jest niczym innym jak działaniem głupim, bo nastawione jest na walkę ze skutkami, do tego jest niesamowicie drogie. Jak się do tego doda fakt, że zmiany w DNA lokalnej populacji nie są dobre, to już w ogóle powinno się bazować na czymś innym. Ale ty wiesz lepiej, do tego wciskasz jakieś kity od właścicieli stawów -komercji, którzy nigdy na szczupaka się nie nastawiają. Opisałem jak jest ze szczupakiem na komercjach, zwłaszcza na Śląsku 8)

Wg mnie najgorsze jest jak się powiela bzdury, potem inni to powtarzają. I tak, to co piszesz o zarybieniach dużym szczupakiem to właśnie bzdura. Do tego sam masz pretensje do innych wędkarzy!

Zapytam więc wprost. Jaki jest sens zarybiać, skoro nie przynosi to efektów jak Polska długa i szeroka? Do tego dużym szczupakiem, którego hodowla jest droga? Co się takiego zmieni, oprócz kosztów (będą wyższe)?

Aby były ryby w wodzie, trzeba odbudować stada tarłowe. Nie da się tego zrobić zarybieniami, trzeba przerwać pętlę działań, która do tego doprowadziła, czyli należy wprowadzić limity, kontrole i tak dalej. Bez tego tylko wywalamy masę kasę w błoto, niepotrzebnie marnujemy energię. Tak więc to co może mieć sens to wprowadzić ochronę szczupaka (całkowitą), aby odbudować stada tarłowe, na przykład na dwa lata, potem zaś można zarybiać i pilnować. W innym wypadku to jest bezsensowne. I to właśnie powinni dawno już zauważyć nasi kochani rybaccy naukowcy z Olsztyna, ale jakoś im nie idzie :P

Lucjan

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 498
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #250 dnia: 27.12.2022, 11:35 »
Michał o zdrowych przepisach napisałem kilka postów wyżej.

Możesz zacytować te zdrowe przepisy? :)
Lucjan

Offline MetiusMate

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 751
  • Reputacja: 129
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gronowo
  • Ulubione metody: podlodówka
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #251 dnia: 27.12.2022, 11:40 »
Nie będę odpowiadał na wszytkie pytania, gdyż to nie ma sensu.

My wiemy co robimy, wiemy z kim współpracujemy. Stoimy z ludźmi, którzy wiedzą co robią. Współpracujemy z niezależnymi Naukowcami z niezależnymi Ichtiologami, którym Nasze Dobro jest bardzo potrzebne. 
Nasze zarybienia są kontrolowane w jak najlepszym sposob. Wszystko jest uzgadnianie Naukowo, dlatego będziemy słuchać ludzi nauki a nie banialuków internetowych.

Myślę że w niedalekiej przyszłości nasza praca będzie bardzo głośna w całej Polsce. Nikt z PZW czy z Wód Polskich nie będzie nam dyktował jak czy co mamy robić.
Jestemy przygotowni na wszystko, na walkę Prawną jak i walkę z ludźmi, którzy chcieliby nam wszystko popsuć.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #252 dnia: 27.12.2022, 11:42 »
No to nie rób nic i będzie w pytke.
Sytuacja nie ulegnie poprawię bo nie należy zarybiać.

Proponuję ci obanerować się na przyszłe wybory - na bank załapiesz się do władz pzw :facepalm: 8) :P :'(.

Ale ten kanał dzieli.....

To co piszesz jest żenujące, poziom piaskownicy (na pewno odnośnie pisowni i stylistyki).  Na tym forum jest masa wiedzy, w tym od samych ichtiologów, i można wiele się dowiedzieć. A przede wszystkim o tym, ze zarybienia niczego nie naprawiają. Bo żadna woda w Polsce nie jest dzięki nim zasobna! I nie pomoże żaden palczak a tym bardziej dorosły szczupak wpuszczany, co jest niczym innym jak działaniem głupim, bo nastawione jest na walkę ze skutkami, do tego jest niesamowicie drogie. Jak się do tego doda fakt, że zmiany w DNA lokalnej populacji nie są dobre, to już w ogóle powinno się bazować na czymś innym. Ale ty wiesz lepiej, do tego wciskasz jakieś kity od właścicieli stawów -komercji, którzy nigdy na szczupaka się nie nastawiają. Opisałem jak jest ze szczupakiem na komercjach, zwłaszcza na Śląsku 8)

Wg mnie najgorsze jest jak się powiela bzdury, potem inni to powtarzają. I tak, to co piszesz o zarybieniach dużym szczupakiem to właśnie bzdura. Do tego sam masz pretensje do innych wędkarzy!

Zapytam więc wprost. Jaki jest sens zarybiać, skoro nie przynosi to efektów jak Polska długa i szeroka? Do tego dużym szczupakiem, którego hodowla jest droga? Co się takiego zmieni, oprócz kosztów (będą wyższe)?

Aby były ryby w wodzie, trzeba odbudować stada tarłowe. Nie da się tego zrobić zarybieniami, trzeba przerwać pętlę działań, która do tego doprowadziła, czyli należy wprowadzić limity, kontrole i tak dalej. Bez tego tylko wywalamy masę kasę w błoto, niepotrzebnie marnujemy energię. Tak więc to co może mieć sens to wprowadzić ochronę szczupaka (całkowitą), aby odbudować stada tarłowe, na przykład na dwa lata, potem zaś można zarybiać i pilnować. W innym wypadku to jest bezsensowne. I to właśnie powinni dawno już zauważyć nasi kochani rybaccy naukowcy z Olsztyna, ale jakoś im nie idzie :P

I co ta masa wiedzy na forum zmieniła w rzeczywistości DNA wędkarzy polskich na wodach PZW....
Nie zabierają ryb , chodzą na zebrania , chodzą na czyny ...sport wysunął nas do czołówki światowej w danych dziedzinach..

Daj spokój polecam zebrania i tematy jakie tam się przerabia.
Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #253 dnia: 27.12.2022, 11:47 »
Michał o zdrowych przepisach napisałem kilka postów wyżej.

Możesz zacytować te zdrowe przepisy? :)

Specjalnie dla ciebie na podkład pod dalsze twórcze opracowania... 8) :P
Ryby drapieżne
Zakaz połowu na kotwice , zakaz połowu na żywą i martwą rybkę.
Hak w przynętach sztycznych pojedynczy bez zadziorowy.
Te proste zasady gwarantuą przeżywalność  poławianych szczupów sandaczy na wysokim poziomie.
Oczywiście okresy ochronne od 01.11 do 30.06 w następnym roku.
Wymiar dolny 55cm górny 65cm.
Dwie ryby zgodnie z wymiarem i okresem ochronnym na dobę.
W sezonie z karty można zabrać limit 10 ryb zgodnych z wymiarem
Limity nie łączą się między gatunkami.
Proszę :beer:
Maciek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 041
  • Reputacja: 2239
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #254 dnia: 27.12.2022, 11:49 »
Nie będę odpowiadał na wszytkie pytania, gdyż to nie ma sensu.

My wiemy co robimy, wiemy z kim współpracujemy. Stoimy z ludźmi, którzy wiedzą co robią. Współpracujemy z niezależnymi Naukowcami z niezależnymi Ichtiologami, którym Nasze Dobro jest bardzo potrzebne. 
Nasze zarybienia są kontrolowane w jak najlepszym sposob. Wszystko jest uzgadnianie Naukowo, dlatego będziemy słuchać ludzi nauki a nie banialuków internetowych.

Myślę że w niedalekiej przyszłości nasza praca będzie bardzo głośna w całej Polsce. Nikt z PZW czy z Wód Polskich nie będzie nam dyktował jak czy co mamy robić.
Jestemy przygotowni na wszystko, na walkę Prawną jak i walkę z ludźmi, którzy chcieliby nam wszystko popsuć.

Serce rośnie, gdy się czyta takie rzeczy.
Szkoda tylko, że nie uchylisz rąbka tajemnicy, jak takie działania podjąć. Co robicie, z jakimi ichtiologami współpracujecie (ale tu najpierw trzeba ich spytać o zgodę...)
Jest na tym forum wielu ludzi, którzy mają wpływ na gospodarkę na swoich zbiornikach. Nie wiedzą, jak walczyć z kliką na górze. A ziarnko do ziarnka i można by w całym kraju od tego trądu się uwalniać.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!