Autor Wątek: Zakaz stosowania zanęt spożywczych  (Przeczytany 52132 razy)

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 292
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #255 dnia: 27.12.2022, 11:49 »
Nie będę odpowiadał na wszytkie pytania, gdyż to nie ma sensu.

My wiemy co robimy, wiemy z kim współpracujemy. Stoimy z ludźmi, którzy wiedzą co robią. Współpracujemy z niezależnymi Naukowcami z niezależnymi Ichtiologami, którym Nasze Dobro jest bardzo potrzebne. 
Nasze zarybienia są kontrolowane w jak najlepszym sposob. Wszystko jest uzgadnianie Naukowo, dlatego będziemy słuchać ludzi nauki a nie banialuków internetowych.

Myślę że w niedalekiej przyszłości nasza praca będzie bardzo głośna w całej Polsce. Nikt z PZW czy z Wód Polskich nie będzie nam dyktował jak czy co mamy robić.
Jestemy przygotowni na wszystko, na walkę Prawną jak i walkę z ludźmi, którzy chcieliby nam wszystko popsuć.

Podziwiam Wasze wysiłki i trzymam kciuki, abyście to na co zapracowaliście zostało utrzymane i było przykładem dla włodarzy innych związków jak zabierać się do tego poprawnie oraz przykład dla środowisk ekologicznych co prawdziwi pasjonaci są w stanie zrobić dla dobra zbiornika wodnego :) Tak trzymać.
Plum

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 198
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #256 dnia: 27.12.2022, 14:43 »
Nie wchodząc w temat zarybienia,ważnym aspektem jest populacja np.sandacza w danym łowisku. Szczupak i sandacz to gatunki wypierające siebie nawzajem i przed zarybianiem,warto daną populację zbadać.

Same zarybienia nie przynoszą efektu,ponieważ są źle przeprowadzane,a materiał zarybieniowy zbyt delikatny (wielkość narybku).

Największym mankamentem,jest mentalność wędkujących.

Siemianówka drugi rok wprowadza zakaz zabierania szczupaka ,całkowity zakaz spina do czerwca,i nawet niezły rozmiar narybku (20-30cm). Do tego częste kontrole.
To będzie dobry przykład,czy zarybianie coś wniesie faktycznie.


Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #257 dnia: 27.12.2022, 14:54 »
Nie wchodząc w temat zarybienia,ważnym aspektem jest populacja np.sandacza w danym łowisku. Szczupak i sandacz to gatunki wypierające siebie nawzajem i przed zarybianiem,warto daną populację zbadać.

Same zarybienia nie przynoszą efektu,ponieważ są źle przeprowadzane,a materiał zarybieniowy zbyt delikatny (wielkość narybku).

Największym mankamentem,jest mentalność wędkujących.

Siemianówka drugi rok wprowadza zakaz zabierania szczupaka ,całkowity zakaz spina do czerwca,i nawet niezły rozmiar narybku (20-30cm). Do tego częste kontrole.
To będzie dobry przykład,czy zarybianie coś wniesie faktycznie.

Pzw taki przepis wprowadziła to 20-30cm wielkość zarybieniowa ?
Maciek

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 198
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #258 dnia: 27.12.2022, 16:10 »
Nie wchodząc w temat zarybienia,ważnym aspektem jest populacja np.sandacza w danym łowisku. Szczupak i sandacz to gatunki wypierające siebie nawzajem i przed zarybianiem,warto daną populację zbadać.

Same zarybienia nie przynoszą efektu,ponieważ są źle przeprowadzane,a materiał zarybieniowy zbyt delikatny (wielkość narybku).

Największym mankamentem,jest mentalność wędkujących.

Siemianówka drugi rok wprowadza zakaz zabierania szczupaka ,całkowity zakaz spina do czerwca,i nawet niezły rozmiar narybku (20-30cm). Do tego częste kontrole.
To będzie dobry przykład,czy zarybianie coś wniesie faktycznie.

Pzw taki przepis wprowadziła to 20-30cm wielkość zarybieniowa ?

Takie mają zarybienia,takie mają operaty. Okręg okręgowi nie równy. Nie wszędzie PZW to zło.
Wystarczy odpowiednia głowa,bo sam związek jest narzędziem i to całkiem dobrym,kwestia tych,którzy jego używają.

Offline Lukas 78

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 985
  • Reputacja: 111
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Hamburg
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #259 dnia: 27.12.2022, 16:22 »
Michal mam znajomych , ktorzy jezdza od xlat na Siemianowke i slysze ze jest teraz totalna studnia.


Pozdrawiam Łukasz

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #260 dnia: 27.12.2022, 16:47 »
Nie wchodząc w temat zarybienia,ważnym aspektem jest populacja np.sandacza w danym łowisku. Szczupak i sandacz to gatunki wypierające siebie nawzajem i przed zarybianiem,warto daną populację zbadać.

Same zarybienia nie przynoszą efektu,ponieważ są źle przeprowadzane,a materiał zarybieniowy zbyt delikatny (wielkość narybku).

Największym mankamentem,jest mentalność wędkujących.

Siemianówka drugi rok wprowadza zakaz zabierania szczupaka ,całkowity zakaz spina do czerwca,i nawet niezły rozmiar narybku (20-30cm). Do tego częste kontrole.
To będzie dobry przykład,czy zarybianie coś wniesie faktycznie.

Pzw taki przepis wprowadziła to 20-30cm wielkość zarybieniowa ?

Takie mają zarybienia,takie mają operaty. Okręg okręgowi nie równy. Nie wszędzie PZW to zło.
Wystarczy odpowiednia głowa,bo sam związek jest narzędziem i to całkiem dobrym,kwestia tych,którzy jego używają.

Jeśli to prawda jak dla mnie bardzo dobry kierunek. U nas w operatach są kg - masa a nie wymiar jest ważny.
Jeśli wpuszczać a to w niektórych zbiornikach nie uniknione to kierunek z wymiarem zarybieniowych ryb jest dobry.
Drapieżne palczaki ktore serwuje nam pzw to strata kasy.
Maciek

Offline Michał N.

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 198
  • Reputacja: 725
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Grajewo, Podlasie
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #261 dnia: 27.12.2022, 16:55 »
Michal mam znajomych , ktorzy jezdza od xlat na Siemianowke i slysze ze jest teraz totalna studnia.
Też tak słyszę ,dla tego ktoś poszedł po rozum do głowy. Najbliższe 2-3 lata pokażą,czy starania się opłacały.

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #262 dnia: 27.12.2022, 17:10 »
Michal mam znajomych , ktorzy jezdza od xlat na Siemianowke i slysze ze jest teraz totalna studnia.
Też tak słyszę ,dla tego ktoś poszedł po rozum do głowy. Najbliższe 2-3 lata pokażą,czy starania się opłacały.
Rozmawialem z ludźmi i oni oceniaja że okres 4 lat tzw. Dezynfekcji wędkarskiej  przy dobrym planie zarybienia powiniem w piątym roku przynieść efekt.
Ale trzeba odważnych kroków przy odpowiednich gościach.

Maciek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #263 dnia: 27.12.2022, 17:51 »
W temacie zanęt.
Tak to się robi w azji.

https://fb.watch/hGSU8csgnH/
Maciek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 498
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #264 dnia: 28.12.2022, 09:07 »
Nie będę odpowiadał na wszytkie pytania, gdyż to nie ma sensu.

My wiemy co robimy, wiemy z kim współpracujemy. Stoimy z ludźmi, którzy wiedzą co robią. Współpracujemy z niezależnymi Naukowcami z niezależnymi Ichtiologami, którym Nasze Dobro jest bardzo potrzebne. 
Nasze zarybienia są kontrolowane w jak najlepszym sposob. Wszystko jest uzgadnianie Naukowo, dlatego będziemy słuchać ludzi nauki a nie banialuków internetowych.

To dlaczego nie napiszesz co robicie? Co to za tekst, że zarybienia są 'kontrolowane w jak najlepszy sposób'? Chodziło ci o przeprowadzanie ich, tak?

A teraz odnieś się do tego, bo to bardzo ważne. Ja temat znam z łowisk no kill w okręgu opolskim i nie tylko stąd. Otóż woda PZW, w tych co dzisiaj ramach, musi być wspólna. To znaczy każdy z okręgu będzie tam łowił bez żadnych opłat. No i patrz co się dzieje. POjawia się wam więcej szczupaka, połowy są coraz lepsze. I wtedy idzie fama, że jest ryba. I zamiast np. 50 wędkarzy dziennie (średnio), macie 60 lub 70-ciu. Przyjmijmy, że macie doskonałą kontrolę. Można zabrać dwa szczupaki. Oznacza to nie mniej niż więcej, a większe ubytki, czyli to co się wam odbuduje, zostanie zeżarte. Jak kontrole są słabsze, to może dojść do jeszcze szybszego 'wyrównania'. Dlatego zarybienia to absolutnie zbyt mało. Jedyne co może być tu ratunkiem to wielkość akwenu, bo ryba może się odbudowywać lepiej niż na małej wodzie (zakazy czy ograniczenia trollowania czy połowu z łodzi załatwiłyby sprawę). Jednak to tylko połowa Dzierżna...

Tak więc Wasza praca okaże się przynosić efekty, ale głównie na początku. Potem przyjdzie popularność łowiska i związane z tym problemy, a więcej kasy wcale nie musicie dostawać, bo tak jest w PZW, że ci co zasuwają nie dostają więcej (mowa o kołach). DLatego nie wróżę tu sukcesów, bo staniecie się jego ofiarą, o ile to nastąpi. Bo cały ten system jest do bani i nigdzie to się nie sprawdziło (w sensie gdzie koła zasuwały nad wodami). Turawa, kiedyś mekka dla spinningistów została zmasakrowana przez wędkarzy, wielu z nich to kłusole. Bardzo trudno upilnować taką wodę. Łowiska no kill w opolskiem mają ten problem, że ich gospodarze muszą się mierzyć z niesamowita popularnością tych wód. Wszystkie miejsca są zajęte, jest masa do sprzątania, kontrolowania. Łowisk tych jest zbyt mało aby presja się równo rozmieściła. Wielu opłaca składki w Opolu aby móc tam jeździć na zasiadki...

I fajnie, że działacie, ja jednak jestem sceptyczny. Bo jak pisałem, same zarybienia to za mało, trzeba dodatkowych działań aby był szczupak. W innym wypadku zwiększy się ilość wędkarzy , którzy będą zabierać, i szybko wyrównają wam ilość drapieżnika. Jak będzie lód zimą to już sporo zębatych dostanie w łeb zanim dotrą do tarła.

I jeszcze jedno. Nie róbmy z ludzi zarządzających PZW totalnych idiotów. Jakby narybek jesienny szczupaka miał sprawiać, zę tej ryby jest bardzo dużo, to tylko tak by nią zarybiano. Jednak szczupaka w PZW jak na lekarstwo, oprócz trudno dostępnych akwenów lub wód no kill.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #265 dnia: 28.12.2022, 09:52 »
Na zabieranie mięsa lekarstwem jest drakoński regulamin.
Zarys podałem.
Jeśli dalej będzie pompa na mięcho ograniczenie sprzedawanych zezwoleń.
Dla nowych osoba wprowadzającą.
Jeśli za mało to zakaz połowu czasowy.
Maciek

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 498
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #266 dnia: 28.12.2022, 13:46 »
Na zabieranie mięsa lekarstwem jest drakoński regulamin.

Absolutnie nie. Regulamin aby działał wymaga kontroli, a o tę wcale nie jest łatwo na wodach PZW. Nawet takie zbiorniki jak Dzierżno DUże, ze sprawnym SSR-em borykają się ze sporym problemem kłusownictwa. A tam jest no kill czyli proste zasady (zero siatek w których się trzyma ryby). Na wodzie gdzie zaś można zabierać, trzeba już kogoś złapać za rękę. Jeśli w grę wchodzi łowienie z łodzi, to jest jeszcze trudniej. Sam regulamin, nawet najlepszy, niczego nie zmieni jak nie ma kontroli.

I teraz pytanie. Skąd wziąć taką sprawną straż? Im większa popularność łowiska tym więcej ludzi, więcej przypadków łamania regulaminu. Czy SSR-owcy coś z tego mają? I to jest problem łowisk no kill w Opolu o którym pisałem, nie ma nagrody dla tych co są w SSR czy dla członków koła. DLatego ludzie się wypalają, bo taki PRL się nie sprawdza. Jedni zasuwają i jeszcze dopłacają do tego, a inni przejadają owoce ich pracy i jeszcze się im należy, mają żądania. Dlatego to nie działa dobrze w PZW.
Lucjan

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 16 643
  • Reputacja: 938
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #267 dnia: 28.12.2022, 14:00 »
Na zabieranie mięsa lekarstwem jest drakoński regulamin.

Absolutnie nie. Regulamin aby działał wymaga kontroli, a o tę wcale nie jest łatwo na wodach PZW. Nawet takie zbiorniki jak Dzierżno DUże, ze sprawnym SSR-em borykają się ze sporym problemem kłusownictwa. A tam jest no kill czyli proste zasady (zero siatek w których się trzyma ryby). Na wodzie gdzie zaś można zabierać, trzeba już kogoś złapać za rękę. Jeśli w grę wchodzi łowienie z łodzi, to jest jeszcze trudniej. Sam regulamin, nawet najlepszy, niczego nie zmieni jak nie ma kontroli.

I teraz pytanie. Skąd wziąć taką sprawną straż? Im większa popularność łowiska tym więcej ludzi, więcej przypadków łamania regulaminu. Czy SSR-owcy coś z tego mają? I to jest problem łowisk no kill w Opolu o którym pisałem, nie ma nagrody dla tych co są w SSR czy dla członków koła. DLatego ludzie się wypalają, bo taki PRL się nie sprawdza. Jedni zasuwają i jeszcze dopłacają do tego, a inni przejadają owoce ich pracy i jeszcze się im należy, mają żądania. Dlatego to nie działa dobrze w PZW.
Samo kontrola.
Dwóch wędkarzy i można pomnażać ssr.
Przy odpowiednich składkach zwiększyć liczbę etatów psr.
Odpowiedni regulamin eliminuje patologię.
Kłusoli na łódce to najłatwiejszy temat do złapania to nie Jezusy nie umieją chodzić po wodzie.
A do brzegu trzeba dopłynąć.... I towar przenieść.
Maciek

Offline azga

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 292
  • Reputacja: 266
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #268 dnia: 28.12.2022, 14:14 »
W mojej opinii organ samego PSR jest zbędnym wytworem na który niepotrzebnie są przekazywane pieniądze. Lepiej już składać się na zwiększenie ilości Policjantów Wodnych jako część składek. PSR niby istnieje, a tak naprawdę nigdy ich nie widać. Instytucja widmo.
Plum

Online Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 498
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Zakaz stosowania zanęt spożywczych
« Odpowiedź #269 dnia: 28.12.2022, 16:23 »
Samo kontrola.
Dwóch wędkarzy i można pomnażać ssr.
Przy odpowiednich składkach zwiększyć liczbę etatów psr.
Odpowiedni regulamin eliminuje patologię.
Kłusoli na łódce to najłatwiejszy temat do złapania to nie Jezusy nie umieją chodzić po wodzie.
A do brzegu trzeba dopłynąć.... I towar przenieść.

Sorry, ale to co piszesz to bajki łamane przez bzdury. Jak niby zwiększyć liczbę etatów PSR przez 'odpowiednie składki'? Z byka spadłeś? Połowa wędkarzy nie lubi kontroli i mieliby zapłacić np. 100-200 zeta więcej na etaty dla strażników? A już są podwyżki! I co, ryb przybędzie od tego?  Kiedy, po jakim czasie? I jak niby ta kasa ma pójść do PSR? To już szybciej uwierzę w historie o zamianie wody w wino :P

Robi się coraz ciekawiej ;D ;D ;D

Regulamin w Polsce nie eliminuje żadnej patologii, to też trzeba powiedzieć, nie jesteśmy Niemcami czy Szwecją. Aby regulamin działał potrzeba kontroli, kontroli i jeszcze raz kontroli. A na tę się nie zanosi. Prosta sprawa - PZW jest w stanie wojny z Polskimi Wodami i ma ciężko z instytucjami rządowymi, więc nie wierzę w żadne wzmacnianie PSR i SSR. Tym bardziej, że w okręgu bielskim to właśnie przez działania SSR Żywiec okręg stracił dwa obwody rybackie. Z tego co wiem czebaczek amurski jest w większości zarybień, bo cholernie trudno o jego usunięcie, i w okręgu opolskim też trafia do wód przy okazji zarybień, to niby normalna sprawa. Więc mało które zarządy będa chciały wzmacniania SSR, bo tylko może to zagrozić utratą kolejnych zbiorników. Gdyby rządziła związkiem brać wędkarska to co innego, obecnie jednak rządzi sitwa z Heliniakiem na czele. A tu związek ma i tak wzrost cen i musi podnieść składki.

Kontrola obywatelska wędkarzy zaś to kolejna część bajek ze świata mchu i paproci. W Polsce potrzeba dwóch kontrolujących PSR-owców lub SSR-owców i nagle co, wędkarze mieliby kontrolować wędkarzy? Przeciez to przepis na chaos absolutny, jeden Janusz będzie kontrolował drugiego Janusza, oj będzie się działo, policja będzie miała co robić  ;D ;D ;D

Tak więc sorki, ale to ty żyjesz w świecie ułudy, a taki niby jesteś obeznany w polskich realiach. To co proponujesz jest totalnie nierealne, to zwykłe gruszki na wierzbie :)
Lucjan