Życie...
Decydują osoby o wątpliwej wiedzy, doświadczeniu, a obrywają "szeregowcy". Poza tym niejednokrotnie miałem potyczkę z GDDKiA, Zarządem Dróg Miejskich/Powiatowych/Wojewódzkich. Te "twory" mają na każdy mój logiczny argument asa w rękawie: "Wie pan, my mamy harmonogram". K!@#a, harmonogram, harmonogramem. Ale jest coś takiego jak zdroworozsądkowe myślenie.
Zresztą, drogowcy są zawsze zaskoczeni. W zimie zaskoczył ich śnieg, w lecie wysokie temperatury. Ot cała filozofia.