Mi tutaj bardziej chodziło o to, że w naszym społeczeństwie są już duże grupy ludzi, którzy negują nawet szczepionki na grypę, ospę itp. co do szczepionek na grypę, to z tego co kojarzę, mój tata kiedyś miał szczepienia coroczne w pracy i mało albo i wręcz wcale nie chorował na grypę w okresach jesienno-zimowych, a teraz częściej go bierze, bo już olewa szczepienie