Pojawiła się petycja odnośnie usunięcia rybaków z Zalewu Zegrzyńskiego. Przybliżę kilka rzeczy, aby ktoś mniej zorientowany miał wgląd w to co się tam dzieje.
A więc jakiś czas temu miała miejsce konferencja robiona przez PZW, której tematem było „Opracowanie rybackiego modelu zrównoważonego wykorzystania i ochrony zasobów ryb w zbiornikach zaporowych, na przykładzie Zbiornika Zegrzyńskiego”. Zorganizowali ją wspólnie Okręg Mazowiecki PZW i Instytut Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza w Olsztynie.
O ile rozumiem słuszność odłowów drobnicy, to nijak nie rozumiem jak zainstalowanie spółki rybackiej na zalewie ma sprawić aby ryb było więcej. Czytaj więcej:
https://splawikigrunt.pl/organizacje-wedkarskie/polski-zwiazek-wedkarski/rybacy-sa-potrzebni-tak-twierdzi-pzwZgodnie z przewidywaniami, wędkarze zauważyli spadek ilości ryb, a to przecież dopiero początek!
Okręg Mazowiecki nie dysponuje wieloma wodami, natomiast posiada dużą ilość członków, wiadomo - sama stolica to około trzech milionów mieszkańców! Jeżeli więc osłabia się wodę tak blisko Warszawy, zakrawa to na absurd. To granie na nosie członkom PZW! Nie wiadomo w ogóle kto płaci za zarybienia na Zalewie Zegrzyńskim (pieniądze idą ze składek?), jakie są zyski spółki rybackiej.
Normalnie powinno wyglądać to tak, że zarząd okręgu zatrudnia dwóch powiedzmy rybaków, którzy odławiają drobnicę (nie wnikam w słuszność ekspertyz już), jednocześnie pilnują wody. Powinno się wprowadzić specjalny regulamin, wprowadzic odpowiednie limity, wymiary ochronne - i w ten sposób można dbać o wodę, za pieniądze wędkarzy. Jednak pozwalać na działalność spółki rybackiej (podobno pracuje tam 7 rybaków), której przewodzi osoba z zarządu okręgu, to po prostu przekręt. Na lodzie zostają oczywiście wędkarze.
Dlatego podpiszmy tę petycję, jako wędkarze powinniśmy się jednoczyć i wspierać takie przedsięwzięcia!
http://www.petycjeonline.com/stop_legalnym_klusolom