Dziękuję bardzo za miłe słowa.
Zaczęła się wreszcie zima ( kalendarzowa tylko, ale zawsze), a ja na tą wiosnę nadal się szykuję… bo coraz bliżej

Ostatnio sprawiłem sobie dwa baty ( VDE mx2 700, i VDE tx 700), do tego doszła nasadowa sztyca 4 metry. Mam też pożyczonego karpiowego bata 800 uzbrojonego w gumę - na te większe rybki

Zatem, kilka długich a delikatnych klamotów będzie nad wodą do noszenia… Przydał by się na to jakiś prosty a skuteczny pokrowiec ochronno-transportowy… wymyśliłem więc sztywną tubę!
Nie mam fotek z etapów prac, ale pokrótce opiszę co i jak:
Rozważałem profile PCV wentylacyjne, ale są bardzo drogie, a z założenia- miało być zdecydowanie taniej niż kupno gotowca, więc wybór materiału na tubę padł na karton. Najpierw, z 5 warstwowej tektury wyciąłem „listwy” o długości około 150 cm. Każdą okleiłem dokładnie taśmą klejącą zbrojoną włóknem szklanym aby wzmocnić i zabezpieczyć karton przed wilgocią. Listwy następnie połączyłem w „profil” kwadratowy i dokleiłem kartonowe dno. Powstał szkielet tuby - sztywny ale elastyczny. Karton pięknie „wytłumia” wszelkie uderzenia a przy tym nie ma obawy że coś pęknie (jak np przy PCV). Do wnętrza tej tuby, wsadziłem 4 kawałki otuliny izolacyjnej do rur C.O. które separują i dodatkowo chronią zawartość przed udarami.
A reszta - to już radosna improwizacja

tubę należało odziać jakoś sensownie i z grubsza estetycznie… postanowiłem, że będę szyć

Jak dotarła codura, to w ruch poszła maszyna, nożyczki i igły z nitką
Pasek transportowy kupiłem w pasmanterii, a zapięcia odzyskałem ze starej torby na laptopa.
Całe dwa popołudnia krojenia, szycia, łamania igieł, przekleństw, modłów, prucia i szycia od nowa…

No mówię Wam, świetna zabawa!
Jak uszyłem już ten kondon, to wsadziłem w niego „tubę” i gotowe.
Udało się! Mam pokrowiec na baty, szczytówki zapasowe i sztycę podbieraka

Jakby to jakiś profesjonalny krawiec oglądał - z góry przepraszam i upraszam o wyrozumiałość! Nie jestem w obsłudze maszyny do szycia biegły, zatem wyszło jak wyszło… grunt, że spełnia swoje zadanie w 100 procentach

A wyszło to tak:




Pozdrawiam, Andrzej