Cześć!
Dzięki za miłe słowa 😊 Staram się jak mogę…
Ale, nie zawsze wychodzi tak ładnie – czasem, priorytetem są dla mnie wyłącznie względy czysto praktyczne. Jak np. w poniższym projekcie oświetlenia nocnego dla szczytówek feeder:
Wędkuję często wieczorami/po zmroku. Długo stosowałem świetlik chemiczny, doczepiany za pomocą gumek do szczytówki, lub latarkę led podświetlającą szczytówki od spodu. Ale – świetlik potrafił powodować splątania, a latarka – męczyła wzrok, przeszkadzała innym wędkarzom nad wodą, zwabiała wszelkie latające robactwo, bądź nie zawsze dała się ustawić tak, by było dobrze widać szczytówki…
W dążeniu do optymalizacji wskazań feedera po zmroku - zmontowałem sobie tablicę wskaźnikową z delikatnym, rozproszonym podświetleniem led. I fajnie jest, działa to super – puki jest możliwość stabilnego ustawienia jej przed kijkami. A nie zawsze jest… Stosowanie takiej tablicy, sprawdza się raczej tylko przy krótszych kijkach. Ja, często wędkuję z pomostu, często moje stanowisko jest „krótkie” i kijkami trzeba się ustawić tak, że nie da się ich ustawić równolegle do brzegu i tej tablicy zwyczajnie nie ma za bardzo jak przed wędkami zamontować.
Wpadłem więc w internetach na patent z latarką UV i znacznikami fluo na szczytówce. BINGO!
Nie chciało mi się dłubać z diodami, lutować itd… kupiłem więc gotową malutką latarkę UV o średnio szerokim kącie świecenia (pojedyńcza dioda), zasilaną jednym paluszkiem AAA. Dorobiłem klips mocujący do podpórki, pomalowałem przelotki farbką fluo…i fajnie to działało, w domu!
link latarka:
https://pl.aliexpress.com/item/1005007131864150.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.23.7c0b1c24TdnGY6&gatewayAdapt=glo2polLink farbki:
https://pl.aliexpress.com/item/1005008505492140.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.4.7c0b1c24TdnGY6&gatewayAdapt=glo2polPojechałem nad wodę…. I dupa 😊
Albo ta moja latarka żarła prąd jak szalona, albo baterie były jakieś zleżałe… w efekcie, aby cokolwiek widzieć szczytówkę – musiałem cały wieczór żonglować bateriami pomiędzy czołówką, lampką biwakową, a latarką UV. Czas efektywnego oświetlania szczytówki na pojedyńczej bateryjce AAA był żałośnie krótki!
Zatem – przeróbka 😊
Latarkę przerobiłem tak, że został z niej jedynie element z diodą i „dupka” w którą wstawiłem włącznik z jakiejś grającej i świecącej zabawki. Do tego – doczepiłem giętki uchwyt pozyskany z jakiejś lampki led-usb. I „moduł” zasilania – koszyk na 3 baterie AA, który przerobiłem tak, że baterie połączone są równolegle. Czyli napięcie jak z jednej, ale pojemność x3 baterii. Wszystko to spiąłem do kupy, polutowałem, ponitowałem. A jako mocowanie do podpórki – zastosowałem zwykłe klipsy biurowe do papieru.
I wygląda to jak improwizowana bomba samoróbka, ale działa jak marzenie 😊






Latarkę można ustawić sobie jak nam pasuje. Klipsy mocno i sztywno utrzymują całość na podpórce/buzzbarze/feeder armie. Nic się nie giba i nie odlatuje.
Elektronika latarki jest zalana klejem na gorąco – jest całkowicie szczelna i wodoodporna. Bateriom w zewnętrznym „module” zasilania nie szkodzi nawet ulewny deszcz (sprawdzone), zatem osłonka jest jedynie prowizoryczna coby się ludzie nie śmiali 😉 .
I jak na razie- na jednym secie baterii – ta lampka przepracowała już ze 25 godzin i nadal świeci jak trzeba. Docelowo – zastosuję akumulatorki AA i na lata mogę zapomnieć o kupowaniu świetlików 😊
Działa to tak:


Tak że, nie zawsze udaje mi się, że moje projekty wyglądają ładnie...
Nie muszą. Ważne by działały tak jak oczekuję!
Pozdrawiam, Andrzej