Gratulacje!
U mnie wczoraj nad rzeką posucha. Akurat warunki fajne, całkiem przyzwoita woda, choć już opadająca, pochmurno. Niestety, brań mało, a jedyne naprawdę konkretne skończyło się zerwaniem zestawu i to powyżej spławika. Jakiś feler żyłki, a i potem przy wiązaniu nowego zestawu też mi pękła w rękach.