Autor Wątek: Pomysł na przynęty "sztuczne" ale naturalne - np. żelkowe imitacje robactwa  (Przeczytany 43341 razy)

Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
Cześć
Chciałbym wrzucić pewien pomysł pod dyskusję i wspólne eksperymentowanie. Myślę, że można by tu wspólnmi siłami osiągnąć naprawdę fajne efekty - a może są na Forum Koledzy parający się
technologią żywności czy chemią i podzielą się wiedzą ku wspólnej korzyści? :)

Ale o co chodzi? :
Ostatnio, szukając informacji o domowych materiałach formierskich - zupełnie przypadkowo trafiłem na internecie na temat tworzenia "podłoży żelatynowo - glicerynowych".
Robi się z tego np czopki i globulki w farmaceutyce, ale nie tylko - bo też np. proste formy do odlewania na zimno (żywice/silikony itp) w modelarstwie.
No dobra..... ale co to ma do wędkowania?
Ano - chyba może się to nam, wędkarzom przydać! Bo pochylmy się na chwilę nad właściwościami takiej "galarety".... :)
Masa taka bowiem, powstała z żelatyny, gliceryny, wody i DOWOLNEGO spożywczego wypełniacza - tworzy po uformowaniu i ostygnięciu twardą, zbliżoną do silikonu- sprężystą, mocno zsieciowaną masę, która w wodzie rozpuszcza się powoli, stopniowo uwalniając wypełniacz... Jest stabilna w temperaturze pokojowej, łatwo ją zakonserwować, w wodzie spęcznia się i powoli rozpuszcza (im cieplejsza woda - tym szybciej). Im większy udział gliceryny w mieszance - tym masa twardsza i wolniej się rozpuszcza. A co najważniejsze - nie ma w niej NIC, co mogło by rybom zaszkodzić. Żadnego silikonu, mikroplastiku.

Ok. Pewnie co niektórzy, od razu wpadli na ten sam trop co ja.... ;) Ale na forum nic takiego nie znalazłem, a nie wiem jak dla Was - ale dla mnie to brzmi całkiem, jak przepis na fajne przynęty! Na przykład -dla "grunciarzy" - miękkie, a świetnie trzymające się haka/włosa "kulki", z możliwością kombinacji nad pływalnością, tempem pęcznienia i rozpuszczania się i nieograniczonym polem do aromatyzowania...

Ja na feeder czy metodę raczej nie łowię - zatem postanowiłem pokombinować bardziej w stronę "żelkowego robactwa" do łowienia ze spławikiem. Bo czasem jest tak, że nie zdążymy pomysleć/zapomnimy przed wyjazdem na ryby o kupnie białych, czy zamówieniu ochotki w sklepie na tydzień przed wyprawą (tak, u mnie w wiosce zwykłą ochotkę trzeba zamawiać z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem!). I pomyślałem sobie, że takie żelkowe imitacje - będą w sytuacji podbramkowej, zdecydowanie lepszą opcją niż sztuczne, silikonowe robactwo - do którego chyba nikt i nigdy mnie nie przekona... Nie ważne czy Berkley czy inny czort - na białą rybę - jestem przeciwnikiem sztucznych przynęt.

Poczyniłem pierwsze eksperymenty. Przetestowałem kilka wariantów recepurowych, z różnymi wypełniaczami. I powiem Wam, że efekty wydają się być obiecujące :)
Wyszły mi "robale"  sprężyste, miękkie, przesycone aromatem, pęczniejące w wodzie (testowałem w wodzie o temp pokojowej - około 20 stopni) do postaci miękkiej "galaretki" ale naprawdę dobrze trzymające się haczyka przez co najmniej 20-30 minut. Oczywiście - dopiero testy trwałości (czy glikol/gliceryna/sól wystarczą jako konserwant) i testy skuteczności na rybach, odpowiedzą czy warto się z tym babrać.... niemniej, coś trzeba robić w bure zimowe popołudnia... a wbrew pozorom - to naprawdę proste! ;)

Pokażę dwie opcje, jakie poczyniłem przez ostatni weekend. Jeśli uznacie, że to w ogóle jest rozwojowa koncepcja - i ktoś zechce dołączyć się do eksperymentowania - zamieścić mogę swoją "recepturę i technologię" tego co tu pokazuję, do dalszego eksperymentowania :) Wszystkie składniki są proste do ogarnięcia.

Pierwszy wariant - gruby "robal" oparty o wypełniacz z mleka w proszku i dip ochotkowy (na glikolu).
Chciałem uzyskać nieregularne kształty - więc był formowany metodą przeciskania niemal zestalonej (ostudzonej) masy przez praskę do czosnku :) Pocięty w kawałki okolo 1,5 cm
Testowany w wodzie - po pół godziny, trzyma się haka, woda w kieliszku zabarwiona dipem (a więc uwalnia smak i zapach fajnie :) ), Spęczniał powerzchniowo do postaci mięciutkiej galaretki, ale "rdzeń" robaka mocno trzyma się haczyka. Taka "glajcha" :)

Główne składniki:



Wyszło coś takiego:




Testy rozpuszczania i "czepliwości do haka" (woda w kieliszku ma temp pokojową - około 20 stopni, widać jak wybarwia się od uwalnianego dipu):

https://drive.google.com/file/d/1Q7FjYmtYcRrCl4DrUSinPBaPC6gWxz8A/view?usp=sharing



Na koniec, zmacerowałem w dipie, dodałem odrobinę oleju i soli i spakowałem do słoiczka. Zawarty w dipie glikol, dodana do żelatyny gliceryna, i sól na koniec - powinny poradzić sobie z konserwacją "robaków", ale to się okaże jak poleżą dłużej. "Robaczki" ładnie w słoiczku "wypiły" marynatę, lekko spęczniały. Czekają teraz na wiosnę na test, czy ryby będą to w ogóle chciały tknąć ;)

Drugi wariant, to coś co chciałem, by wyglądało bardziej jak ochotka. Wyszła taka raczej gruba ;) , ale mam pewien pomysł jak poprawić "technologię formowania" tak, by masa przechodziła bez zastygania przez cieńszą dyszę strzykawki - wtedy powinno się udać zrobić drobniejszą imitację robaka. Wyciskałem podgrzaną masę ze strzykawki, "pompując" tłokiem strzykawki tak, by powstała imitacja segmentów robaka. Z grubsza efekt mnie zadowala - ale mam nadzieję, że i rybom się spodoba ;)
Ten żelek, również oparty jest o dip ochotkowy, ale chciałem uzyskać transparentną masę, więc wypełniaczem jest skrobia ziemniaczana. Utrudnieniem jest to, że masę trzeba podgrzewać (upłynniać) przed formowaniem - pomaga mikrofalówka i nieobecność w domu Żony w tym czasie ;)
Robaczki wyszły fajne, błyszczące, elastyczne, mocne - jak twarde owocowe żelki! Na haku spokojnie wytrzymują 25 minut. W wodzie mętnieją i pęcznieją, podwajając swoją objętość, ale haka trzymają się dobrze. Smużą ciut mniej niż wersja oparta o mleko w proszku, ale za to - napakowane są większą ilością dipu. Pachną ochotką że hej!






Czy jakiś technolog czy chemik, mógłby podpowiedzieć mi - jakiego stabilizatora spożywczego można użyć, by spowolnić pęcznienie i matowienie w wodzie?
Jaki składnik (bezpieczny dla ryb), ma właściwości sieciująco-żelujące w kontakcie z wodą? Czego można dodać (z zakresu dodatków zdatnych do spożycia), w celu spowolnienia rozmywania masy?
Ja, w swoich chałupniczych eksperymentach, dodaję olej słonecznikowy - ale on widocznie słabo łączy się ze skrobią i żelatyną - przez co woda penetruje i "rozpulchnia" masę. Jak to ograniczyć?

Co o tym sądzicie w ogóle?
Jest sens się bawić w takie kombinacje? Ja myślę że tak. Dip/wypełniacz można stosować dowolny. Ogranicza nas tylko wyobraźnia :)
Pytanie jeszcze - czy ryby będą tym zainteresowane? Ale - wiosna coraz bliżej.... dowiemy się niebawem!
Tymczasem - gorąco zapraszam do dyskusji i wymiany pomysłów.

Pozdrawiam, Andrzej

Offline pknr1

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 292
  • Reputacja: 44
  • Ulubione metody: tyczka
Zarąbiste, skoro sztuczna ochotka z berkleya działa to czemu to by miało nie zadziałać.

Offline Brzanoholik Sandomierski

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 731
  • Reputacja: 197
Co o tym sądzicie w ogóle?

Pomysł bombowy :thumbup: Moim zdaniem powinieneś przetestować "produkt" w boju a potem na tym pomyśle zarobić, bo ma potencjał. Sam bym chętnie kupił takie ochotki :)
I need a Barbel !!!
I'm holding out for a barbel 'till the end of the night.
She's gotta be strong and she's gotta be fast
and she's gotta be fresh from the fight.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Pomysł gigant :bravo:
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline fishunter1990

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 893
  • Reputacja: 905
  • Płeć: Mężczyzna
  • Przystawka i Laying-on Gruntówka z alarmem
  • Lokalizacja: 56-Trzysta DMI
Sam dość często sięgam po silikonowe maggoty, więc temat mi bliski. Zrób jeszcze grube rosówki i będzie petarda :thumbup: :beer:!
Wolę łowić niż łapać...🎣🍺😉

Offline marcinc

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 59
  • Reputacja: 11
Super wyszło. Jaki dip stosujesz?

Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka


Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
Super wyszło. Jaki dip stosujesz?

FeederBait ochotka i konopia. Jest bardzo treściwy i gęsty. Pływają w nim larwy Jokersa. Z kilku jakie oglądałem i wąchałem - wydawał mi się zapachem najbliższy ochotce.

Offline robson

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 6 585
  • Reputacja: 393
  • Płeć: Mężczyzna
  • przystawka, bolonka, trotting
  • Lokalizacja: Warszawa
Można by też coś większego machnąć, jak sztuczna pijawka. Tylko jak pachnie i smakuje pijawka? Są w ogóle dipy pijawkowe? :)
Najpierw przekonamy wszystkich, że powinni mieć własne poglądy, a potem je im damy.

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 575
  • Reputacja: 683
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Czarodziej :thumbup:

Pytanie, co chcesz stabilizować? Jeśli tylko trwałość sztucznego robala w wodzie, to musisz zbudować mocniejszą masę ale wtedy wymywanie DIPa i wypełniacza będzie bardzo słabe. Z kolorem, jak widzę  w wariancie 2 nie masz problemu ale jakbyś miał ale jakbyś miał to możesz dodać tlenek żelaza czerwony w ilości ok. 0,0005 %. Może też być żółty, jak chciałbyś zabarwić przynętę na żółto. Ze stabilizatorów to do masy do kapsułek miękkich dodaje się dwutlenek tytanu w ilości ok 0,005 %, żeby zabezpieczyć zawartość przed promieniami UV. Nie stosuje się stabilizatorów przeciw psuciu.
Przepis na super mocną masę, taką jaka jest stosowana do kapsułek miękkich:
Gliceryna - 25 %
Żelatyna - 45 %
Woda - 30 %
Podłoże żelatynowo - glicerynowe do czopków/ globulek ma zupełnie inne proporcje z przewagą glicerolu.
Myślę, że musisz poeksperymentować, żeby znaleźć złoty przepis dla robali.
Myślę też, że jako wypełniacz warto dać mączkę rybną, chociaż przy super mocnej masie wymywanie będzie minimalne.
Można też zamiast żelatyny spożywczej poszukać żelatyny rybnej.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
Tomba, a co myślisz o zastąpieniu żelatyny agarem? Myślę też nad dodaniem odrobiny gumy arabskiej…
O co mi chodziło ze stabilizatorem… moje robale, po kilku minutach „puchną” zwiększając objętość. Dzieje się tak dlatego, że proporcja żelatyny jest bardzo duża ( dla twardości), ale ta żelatyna bardzo szybko i dużo „pije” i pęcznieje. Mówiąc wprost- po kilku minutach robal przestaje przypominać ochotkę, a bardziej tłustą glistę ;)
Skrobia jako wypełniacz, również pęcznieje.
To ma plus, że wymywa się zapach. Ale minus taki, że przynęta traci kształt i wytrzymałość. Przydałoby by się coś co zatrzyma wodę przed wnikaniem do masy.

Choć, z drugiej strony - raczej, przy łowieniu na spławik- przerzuca się często. Może szukam kwadratowych jaj ? ;)  W końcu, to nie jest i nie ma być sztuczna przynęta. Może się okazać, że tak miękka galaretka się rybom spodoba….

Dziękuję i pozdrawiam

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
A ja bym nie szedł w super mocne. Właśnie dobrze, że ładnie pracują.
Niech będą do wymiany nawet co rzut.

Edit, bo pisaliśmy jednocześnie.

Fakt, puchnięcie warto trochę ograniczyć.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 575
  • Reputacja: 683
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Abo, abo, jak mówił kucharz w CK Dezerterach.
Albo chcesz mieć mieszankę lżejszą, lepiej pracują ale puchnącą albo super mocną, znacznie trwalszą i nie uwalniającą tak łatwo składników. Prawie coś, jak przynęty sztuczne ale na naturalnych składnikach i jednak trochę mniej trwałe, niż syntetyczne. Jak pisałem proporcje żelatyny, gliceryny i wody musisz ustalić eksperymentalnie.
Zamiast wypełniacza skrobi zdecydowanie mączka rybna.
Co do agaru, to nie mam doświadczeń. Nie wiem, jak się zachowuje w zimnej wodzie. Guma arabska nie rozpuszcza się w glicerolu, więc trzeba mieć to na uwadze podczas eksperymentów.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 037
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Z mączką rybną powinien być sztos.
Jakby co, zgłaszam się do testów;)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline milczacy

  • Użytkownik
  • **
  • Wiadomości: 99
  • Reputacja: 95
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Małopolska
  • Ulubione metody: spinning
Kurcze, jak się zastanowić - kiedy wrzucisz kawałeczek jakiejś żelatynowej, np owocowej galaretki, albo żelkowego misia do wody, to po prostu się rozpuszcza... nie mętnieje, nie puchnie - zwyczajnie się "rozmywa"
Więc za zmętnienie i puchnięcie moich robaków, musi odpowiadać wypełniacz! Poszedłem w wypełniacze rozpuszczalne i (nazwijmy to roboczo) "reaktywne" z wodą - mleko w proszku, czy skrobia, bo zależało mi na efekcie delikatnego smużenia, ale jak one dostają wody to puchną.
Proporcje mieszanki żelatynowej i gliceryny mam z grubsza dopracowane - konsystencja i plastyczność zastygłej masy wydaje mi się idealna. Zadaniem na kolejne testy będzie dobranie wypełniacza o niskiej ale nie zerowej "reaktywności" - wolno naciągającego wodę. Coś drobnego a tłustego....
Jak zdobędę komponenty, to przetestuję:
- mielone na proszek prażone konopie/słonecznik
- mączkę rybną
A w sumie - nie przetestowałem jeszcze najprostszej opcji! W najbliższym czasie, przetestuję taką masę bez żadnego wypełniacza - jedynie z dipem. Dip jest na glikolu, masa na glicerynie i żelatynie - wszystkie składniki są rozpuszczalne w wodzie- może "pracowało" by to samo z siebie i uwalniało zapach - bez wypełniacza?

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
A w sumie - nie przetestowałem jeszcze najprostszej opcji! W najbliższym czasie, przetestuję taką masę bez żadnego wypełniacza - jedynie z dipem. Dip jest na glikolu, masa na glicerynie i żelatynie - wszystkie składniki są rozpuszczalne w wodzie- może "pracowało" by to samo z siebie i uwalniało zapach - bez wypełniacza?

Jeżeli skladniki sa rozpuszczalne w wodzie to będzie "pracowało"
Jaką funkcję miałby spełniać wypełniacz? Warto zastanowić się co chcesz osiągnąć dodając. Przynęta będzie łatwiejsza do uformowania czy zwyczajnie chcesz obniżyć koszty?