Autor Wątek: Methoda czy tylko mała przeróbka?  (Przeczytany 28011 razy)

Offline s7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 9 637
  • Reputacja: 444
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Stolica Pyrlandii
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #15 dnia: 01.11.2015, 23:00 »
Myślę, że skoro do tej pory nie przekonałeś się do methody to kolejne argumenty tego nie zmienia. Jedyny sposób, który moim zdaniem może zmienić Twoje nastawienie do tego sposóbu łowienia to wypad nad wodę z osobą, która dobrze zna tą technikę. Wyniki takiej osoby zapewne zmienią Twoje podejście do tematu. Mówię głównie o komercji, bo wody PZW pokazują, że tam nie zawsze metoda wygrywa.

To jest chyba najlepszy sposób na przekonanie Pawła :)
Robert

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 993
  • Reputacja: 162
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #16 dnia: 02.11.2015, 08:20 »
Wracając jeszcze do metody to dzisiaj ok. godz. 10 jade na ryby spróbować na metode na wodzie PZW o tej porze roku. Jak mi poszło później napiszę.

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 932
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #17 dnia: 02.11.2015, 09:06 »
Mnie osobiście metoda na wiosnę i w lato otworzyła wodę (teraz jest znacznie gorzej, ale i tak niedawno w ciągu trzech godzin wyjąłem 5 karpi). Po prostu nigdy wcześniej w życiu tak dobrze nie łowiłem. Ale to jest przede wszystkim zasługa dobrej zanęty. A to w metodzie jest najważniejsze.

W przyszłym sezonie jak będzie dzień z dobrymi braniami, jedną wędkę puszczę na metodę, drugą tuż obok postawię na sprężynę z przyponem do metody. Ta sama zanęta i przynęta. Zobaczymy efekty.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #18 dnia: 02.11.2015, 09:20 »
Metoda jak pisze Kolega Druid bije na łeb i szyję inne sposoby w okresie dobrych brań , wtedy gdy ryba dobrze żeruje i ochoczo pobiera pokarm . Albo właśnie na komercjach i wodach gdzie jest mnóstwo głodnych ryb .

Offline PawelL

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 230
  • Reputacja: 143
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Kozienice
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #19 dnia: 02.11.2015, 09:31 »
Wczoraj jak mnie kobita od kompa odgoniła próbowałem sam sobie wytłumaczyć, czemu metoda jest skuteczna, oraz czemu nie mogę się do tej techniki przekonać.
Absolutnie nie neguję tego że to jest technika skuteczna, bo jak bym śmiał wmawiać to tylu ludziom którzy tą techniką osiągają wyniki.
Powiedzielibyście że znalazł się  burak co wmawia wszystkim, że padli ofiarom zbiorowej halucynacji.
Mateo napisał że z rezerwom podchodzi do nowinek i ja chyba podobnie.
Drażni mnie potrzeba perfekcyjnego wręcz namoczenia miksu, czy pelletów.
Dobra zrobiłem zanętę do koszyka i do wody.
Zamiast się cieszyć okolicznościami przyrody ... myślę.... kurde a jak zanęta jest zbyt mocno zbita i nie uwalnia przynęty ....
Zwijam i jest ulga bo koszyk pusty czyli się uwalnia.
Zarzucam ponownie .... myślę ... a jak zanęta odpada przy uderzeniu o wodę ....
I tak wkoło macieju, to biorę koszyk standardowy i mam wreszcie spokój.
Powiecie że leń jestem, bo wystarczy troszkę się przyłożyć, zrobić zanętę jak trzeba i można se siedzieć.
W czym metoda jest skuteczniejsza od zwykłej sprężyny?
Nie plącze się nigdy bo nie ma jak.
Przynęta leży w centrum  rozsypanej z koszyka zanęty.
Jak napisał Luk koszyk mniej widoczny dla ryby i trudniejszy do poruszenia przez rybę ze względu na płaskość.
Zestaw samozacinający się.

Chyba już.

Krótki przypon przy sprężynie i odpowiednia technika rzutu nie wyeliminuje całkiem możliwości splątania, ale da się zrobić.
Przynęta znajduje się tylko 8 cm od zanęty w sprężynie, nawet o płotki mniejsze jest trudniej ...
Widoczność koszyka ... no tu nie da się nic zrobić.
Zestaw samozacinający się dla sprężyyny to też nie problem.

Podsumowując wyciąm wnioski:
Obiecuję że od wiosny przestaję być leniem i pouczę się łowienia na metodę.
Na początek jedna wędka standard druga metoda.
Obserwację opiszę :P
Tak naprawdę to chyba ten temat był mi potrzebny żeby wyjść z siebie stanąć z boku i przemyśleć pewne sprawy.
Trza się wziąść za siebie i zrobić coś żeby chciało się gonić za nowinkami.

Skończyłem egzorcyzmy ... leń odszedł ....   :beer:
Paweł.

Grzes77

  • Gość
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #20 dnia: 02.11.2015, 10:08 »
Drażni mnie potrzeba perfekcyjnego wręcz namoczenia miksu, czy pelletów.

W czym metoda jest skuteczniejsza od zwykłej sprężyny?

Pierwsze to jest proste, jak "ciągnięcie" drutu ;). Trzeba poświęcić kilka kilo pelletów i dojdziemy do perfekcji. Ja pellety przygotowuję w domu i zawsze wychodzą tak samo, koszyk zaczyna rozsypywać się po ok. minucie, nie mam problemów i nie zastanawiam się jak to pracuje, bo już mam temat opanowany.

Sprężyna różni się kolosalnie, zbyt dużo pisać, by to miał sens ;).

Jest jeszcze jedno rozwiązanie na skuteczne gruntowe wędkowanie, ale to testuję i pokażę niebawem, możesz być jednym z pierwszych, którzy zostaną oświeceni Paweł ;).

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 932
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #21 dnia: 02.11.2015, 10:13 »
Grzesiu, czekamy! I na filmy o zanętach też :)
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Grzes77

  • Gość
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #22 dnia: 02.11.2015, 10:18 »
Mogę nakręcić jak za każdym razem pellety wychodzą idealnie, mam już wyliczone proporcje co i jak.

Co do nowego pomysłu, to już wspominałem o nim na filmie z koszyczkami przezroczystymi, testuję go sobie od czasu do czasu, nie mam z tym spinki, więc pokażę wolną chwilą, bo muszę dobry materiał zebrać a pomysł jest mega zarąbisty, sam jestem pod wrażeniem, bije nieraz methodę na głowę, już o sprężynach nie wspomnę ;).

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #23 dnia: 02.11.2015, 10:22 »
Metoda jak pisze Kolega Druid bije na łeb i szyję inne sposoby w okresie dobrych brań , wtedy gdy ryba dobrze żeruje i ochoczo pobiera pokarm . Albo właśnie na komercjach i wodach gdzie jest mnóstwo głodnych ryb .
W tamtym roku na komercji udowodniłem, że metoda nie jest aż taka skuteczna. Ale po kolei ;)
Po dojściu na stanowisko oczywiście pytanie do sąsiada obok - biorą ?
Tak ale tylko kilka brań miałem na metodę.
 >:O - pomyślałem.
No ale cóż - trzeba zanęcić łowisko i zacząć ten nierówny bój.
Zanęciłem, a jakże z kobry kulkami a ze spomba pellet i ziarna. Ale skoro nie biorą to mam czas aż ryba wejdzie w nęcone miejsce. Ale po około dwudziestu minutach pomyślałem, że skoro jestem to trzeba wędki zarzucić. Zmontowałem zestawy i jedna po drugiej zarzuciłem. Poszedłem do sąsiada z browarkiem i tak sobie gadamy miło i po może dziesięciu minutach słyszę mój sygnałek :) I powiem Wam, że miałem dużo więcej brań niż sąsiad na metodę. Tylko może małe wyjaśnienie - łowiłem i nęciłem w ściśle określonym miejscu. Około 90-100 m od brzegu jest tam górka dwa metry a wkoło około 5-6 metrów.
Było to łowisko OKOŃ, stanowisko nr 8 - Koledzy z okolic wiedzą gdzie to. Dodam, że przez zasiadkę złowiłem dwa karpie które nigdy nie były jeszcze na haczyku bo nie miały swoich znaczków.
JK

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 932
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #24 dnia: 02.11.2015, 10:23 »
Mogę nakręcić jak za każdym razem pellety wychodzą idealnie, mam już wyliczone proporcje co i jak.

Co do nowego pomysłu, to już wspominałem o nim na filmie z koszyczkami przezroczystymi, testuję go sobie od czasu do czasu, nie mam z tym spinki, więc pokażę wolną chwilą, bo muszę dobry materiał zebrać a pomysł jest mega zarąbisty, sam jestem pod wrażeniem, bije nieraz methodę na głowę, już o sprężynach nie wspomnę ;).
Nie umknęło to mej uwagi ;) A czekam z niecierpliwością, bo doprawdy łeb masz nie od parady i zachodzę w głowę, coś Ty tam znowu wykombinował:D
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 932
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #25 dnia: 02.11.2015, 10:27 »
Metoda jak pisze Kolega Druid bije na łeb i szyję inne sposoby w okresie dobrych brań , wtedy gdy ryba dobrze żeruje i ochoczo pobiera pokarm . Albo właśnie na komercjach i wodach gdzie jest mnóstwo głodnych ryb .
W tamtym roku na komercji udowodniłem, że metoda nie jest aż taka skuteczna. Ale po kolei ;)
Po dojściu na stanowisko oczywiście pytanie do sąsiada obok - biorą ?
Tak ale tylko kilka brań miałem na metodę.
 >:O - pomyślałem.
No ale cóż - trzeba zanęcić łowisko i zacząć ten nierówny bój.
Zanęciłem, a jakże z kobry kulkami a ze spomba pellet i ziarna. Ale skoro nie biorą to mam czas aż ryba wejdzie w nęcone miejsce. Ale po około dwudziestu minutach pomyślałem, że skoro jestem to trzeba wędki zarzucić. Zmontowałem zestawy i jedna po drugiej zarzuciłem. Poszedłem do sąsiada z browarkiem i tak sobie gadamy miło i po może dziesięciu minutach słyszę mój sygnałek :) I powiem Wam, że miałem dużo więcej brań niż sąsiad na metodę. Tylko może małe wyjaśnienie - łowiłem i nęciłem w ściśle określonym miejscu. Około 90-100 m od brzegu jest tam górka dwa metry a wkoło około 5-6 metrów.
Było to łowisko OKOŃ, stanowisko nr 8 - Koledzy z okolic wiedzą gdzie to. Dodam, że przez zasiadkę złowiłem dwa karpie które nigdy nie były jeszcze na haczyku bo nie miały swoich znaczków.
JK

No i patrz, na logikę - nęcenie ziarnami i spombem, a potem zarzucanie w to miejsce metody nie jest dobrym pomysłem. Metoda ma za zadanie zanęcić miejsce punktowo pyłem i drobnym pelletem, a twoja przynęta ma się wyróżniać, także wielkością. Dlatego nęcimy koszyczkiem tym samym miksem, który potem stosujemy do foremki. Tworzenie dywanu zanętowego i umieszczanie na nim drobnego podajnika - jaki to ma sens? Robisz dywan zanętowy z ziaren, kulek, pelletów, a potem na to rzucasz coś podobnego - wtedy to działa.
Dobrze rozumuję?
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #26 dnia: 02.11.2015, 10:38 »
Metoda jak pisze Kolega Druid bije na łeb i szyję inne sposoby w okresie dobrych brań , wtedy gdy ryba dobrze żeruje i ochoczo pobiera pokarm . Albo właśnie na komercjach i wodach gdzie jest mnóstwo głodnych ryb .
W tamtym roku na komercji udowodniłem, że metoda nie jest aż taka skuteczna. Ale po kolei ;)
Po dojściu na stanowisko oczywiście pytanie do sąsiada obok - biorą ?
Tak ale tylko kilka brań miałem na metodę.
 >:O - pomyślałem.
No ale cóż - trzeba zanęcić łowisko i zacząć ten nierówny bój.
Zanęciłem, a jakże z kobry kulkami a ze spomba pellet i ziarna. Ale skoro nie biorą to mam czas aż ryba wejdzie w nęcone miejsce. Ale po około dwudziestu minutach pomyślałem, że skoro jestem to trzeba wędki zarzucić. Zmontowałem zestawy i jedna po drugiej zarzuciłem. Poszedłem do sąsiada z browarkiem i tak sobie gadamy miło i po może dziesięciu minutach słyszę mój sygnałek :) I powiem Wam, że miałem dużo więcej brań niż sąsiad na metodę. Tylko może małe wyjaśnienie - łowiłem i nęciłem w ściśle określonym miejscu. Około 90-100 m od brzegu jest tam górka dwa metry a wkoło około 5-6 metrów.
Było to łowisko OKOŃ, stanowisko nr 8 - Koledzy z okolic wiedzą gdzie to. Dodam, że przez zasiadkę złowiłem dwa karpie które nigdy nie były jeszcze na haczyku bo nie miały swoich znaczków.
JK




Nic Janusz nic udowodniłeś , bywa czasem , że i na metodę ryby nie biorą i to tyle . W tym roku mam pełen obraz jak działa metoda . Nie zawsze łowi , czasem lepszy jest przelotowy koszyk z długim przyponem . Ogólnie jednak , na ciepłej wodzie metoda łowi więcej dużych ryb niż inne sposoby . Mówię to z mojego doświadczenia jak i z doświadczenia moich dwóch kompanów . W przyszłym roku zaczniemy jeszcze bardziej przyglądać się method . Spróbujemy łowić na większe kosze podłączone do karpiówek , oczywiście nie zrezygnujemy z feederów ale myślę aby zapolować na dużym dystansie , na wielkie karpie i amury .

Offline JKarp

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 386
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Legionowo
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #27 dnia: 02.11.2015, 10:43 »
Zgadzam się z Twoją wypowiedzią. Jednak sens mojego posta jest następujący - nie zawsze na komercji metoda jest skuteczniejsza. Nie wspomnę o gabarytach łowionych przeze mnie ryb ;)
Jędruś nie mam zamiaru nic udowadniać - stwierdzam tylko, że czasem jest inaczej niż niż ogólnie się głosi. Ważne jest jak się okazuje typowanie miejsca - no feederem jak ciepnąć te 90-100 m i do tego celnie ?
JK


Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 932
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #28 dnia: 02.11.2015, 10:46 »
A, to pełna zgoda. Nie ma czegoś takiego jak metoda idealna na każde warunki.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Methoda czy tylko mała przeróbka?
« Odpowiedź #29 dnia: 02.11.2015, 10:47 »
Jedynie co mnie drażni a raczej nie daje mi spokoju przy metodzie , to przynęty . Ostatnio obserwuję , że pułapka na koszu to nie wszystko . Cały czas myślałem , że przynęta może mieć mniejsze znaczenie gdyż ryba wyjada z kosza i nawet nie jest świadoma , że zasysa przynętę . Jestem pewien , iż na komercjach tak właśnie jest . Jednak na wodach PZW , przynęta ma bardzo wielką wagę . W tym roku nie licząc wiosny najskuteczniejsza była kukurydza z Cukka o zapachu czosnku , ananasowe dumbelsy Drenana i pellet halibutowy . Ktoś powie , że mały , żółty dumbels przypomina kuku i ryby go chętnie jedzą :-\ Niestety ta teoria mija się z prawdą , wiele razy łowiłem obok na kukurydzę , a i tak dumbelsy wygrywały . Może to ten kształt ? Nie wiem :(