Paweł, no wiesz! Jak to, nie wierzysz w Metodę?

Tak naprawdę to właśnie jak wyobrazisz sobie pewne rzeczy, to Metoda jest najlepsza. Na kupce zanęty masz przynętę, ryba musi ją łyknąć. Spręźyna jest nieefektywna, stawia opory podczas zarzutu, i co istotne, wcale nie musi dawać brań. Bo podajnik do Metody, z przynętą luźno na przyponie, daje ich bardzo malo.
Metoda to możliwosć kombinacji z nabiciem podajnika, jest to czysta sprawa też, w przypadku sprężyny musisz się ubrudzić, i to dość mocno. Przy zarzutach w lilie, krzaki, zaczepy - Metoda nie jest uzbrojona, hak jest schowany, i uda ci się go wydobyć, przy takiej sprężynie już nie. Poza tym sama prezentacja. Podajnik jest płaski, nie jest tak widoczny jak sprężyna, często z jakimiś 'akcentami'. Podajnikiem zapodam małe ilości towaru, sprężyną masz z tym kłopot. W okresie jesień -wiosna, często stawia Cię to w gorszej pozycji.
No ale w Metodę trzeba uwierzyć. Ja sadzę, że ktoś kto dobrze łowi sprężyna i wierzy w nią, będzie maił lepsze efekty niź ktoś kto zaczyna dopiero z Metodą. Jednak nie da się tutaj udoskonalać samej spręźyny, w pewnym momencie po prostu odstaje od Metody.
Ja w swoich filmach staram się pokazać, że nie zawsze Metoda jest najlepsza. Helikopter lub koszyk często łowi lepiej. Jednak łatwo osiągnąć mistrzostwo przy Metodzie, jest to najprostsza z technik gruntowych tak naprawdę, dodatkowo oszczędna jeżeli chodzi o zanętę. Samą sprężyna ma wiele zalet, i spokojnie można z niej korzystać w pewnych okolicznościach. Nocki, większe ilości towaru wsadzane do środka, dłuższy przypon, gdzie przesuwa sie zestaw o jego długość tak aby przynętę umiejscowić w pobliżu zanety która wypadła ze spreżyny itp. Można skutecznie nią łowić, często lepiej niż Metodą! Najlepiej mieć kilka technik na podorędziu i nie ograniczać się tylko do jednej!
