Kartę trzeba mieć opłaconą. Zezwolenie 30 Zeta za dzień, lub 550 rocznie ( masakrycznie drogo). Jak z rybami?? Nie wiem. Na stronie piszą że zarybiają kilka razy w roku. Mam zamiar tam trochę w tym roku polowic, więc za jakiś czas napiszę jak z rybami. Jak na razie byłem tylko pooglądać zbiornik i naprawdę mi się podoba. Ogrodzony, z parkingiem, pomosty pobudowane, a jednocześnie pozostał trochę dziki. Nie ma przystrzyzonej trawki, restauracji, placu zabaw i czeredy dzieciaków. Jak dla mnie bomba! Pozdrawiam.
Fakt faktem łowisko Lin jest dość drogie.
Ryby są piękne (wiem z opowieści, paru znajomych łowi, jeden na stałe już kilka lat), nie tylko karpie, także amur, lin, karaś, rzekomo wzdręgi, okonie. Inne drapieżniki nie wiem.
Największe atuty, to spory rozmiar jak na (powiedzmy) komercję, porządek i ład, i jednoznaczne przeznaczenie zbiornika, bez knajp, placów zabaw i grilów.
Przyznam, że chciałem się zapisać, ale trochę mnie "bolało" żeby wyjąć tyle kasy z portfela. Na dodatek płaci się chyba wpisowe (nowi członkowie) i kaucję za pilota do bramy, kwota więc rośnie jeszcze bardziej.
Dla mnie lipa, że trzeba mieć opłacone PZW. Chyba jest też wstęp dla niezrzeszonych, ale wówczas opłata ponownie rośnie...
"Niestety" zbiornik skupia sporo karpiarzy, którzy nieco się tam rządzą. Na szczęście sytuują się głównie w części najbliższej parkingowi