Autor Wątek: Elektroniczna baza danych PZW  (Przeczytany 31207 razy)

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #30 dnia: 05.01.2016, 00:24 »
No to jest moja jedyna obawa, że gdzieś ktoś da komuś pod stołem ileś czegoś i za jakiś czas zaczną się telefony albo najścia na posesję. A już raz miałem taką sytuację, jak zjawiła się w moim domu Pani, która wiedziała o mnie dosłownie wszystko i oferowała mi przystąpienie do funduszu emerytalnego. Była na tyle głupia, że wciągnąłem ją w rozmowę i wyciągnąłem podstępem jak do mnie w ogóle trafiła. Okazało się, że jeden z pracowników mojej firmy udostępnił te dane jej szefowi...Dane oczywiście nie tylko moje a kilku tysięcy pracowników, którzy w tym czasie nie wybrali jeszcze funduszu. Tak więc jak ktoś się zgodził - a Pani oferowała nie jeden a kilka funduszy, to byli po prostu pośrednicy, którzy zgarniali prowizje - no to można sobie wyobrazić ile ktoś mógł na tym zarobić.

Tutaj, przy tak dużej bazie danych, która skupia w jakiś sposób osoby o pewnym zainteresowaniu, ktore można wydzielić według wieku miejsca zamieszkania, przynależności do okręgu, koła nic tylko kręcić kasę. Nie zdziwił bym się, jak za jakiś czas zaczną się u ludzi pojawiać ludzie proponujący wczasy nad Ebro albo łódź czy domek kempingowy nad zalewem dla nieco starszych członków, młodym turnusy wakacyjne z nauką wędkowania czy po prostu sprzęt wędkarski. Gdybym prowadził biznes związany z wędkarstwem to pierwsze co robię to kupuję taką bazę od PZW i wysyłam maile z ofertami sprzętu i docieram w zasadzie to 100% zainteresowanych. A kto to wie, skąd mam jego adres.... I tak to się potem odbywa. Oby ten scenariusz był tylko moim złym doświadczeniem a nie prawdą.
Grzegorz

Offline katmay

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 304
  • Reputacja: 563
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łowicz
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #31 dnia: 05.01.2016, 00:26 »
Przecież to prosta sprawa. Punkt 11 czy który tam będzie następny. Nie wyrażam zgody na przetwarzane moich danych w celach marketingowych, ani na udostępnianie podmiotom trzecim w celach zarobkowych. Ja to po prostu dopiszę do ankiety, dam podpis i z głowy. Jak zapytam w kole w jakim celu takie dane, to mi powiedzą, że aby system działał i co im tam władze podyktowały. Ja tylko zaznaczę, że poprawki naniesione powinni przekazać do góry. Niech się PZW martwi co z tym robić.

Wysłane z mojego ASUS Transformer Pad TF300T przy użyciu Tapatalka

Marcin

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #32 dnia: 05.01.2016, 00:36 »
A jaką masz gwarancję, że nie sprzedają tego? I tak nie masz. Mój pracodawca też dostał takie pismo ale co z tego, jak bazę sprzedał jeden z pracowników. System może działać, ale jego elementem są niestety ludzie i tutaj pojawia się problem. Bo w Polsce odnoszę wrażenie, że nie ma się żadnego poszanowania dla innego człowieka a liczy się tylko biznes, naciąganie i oszustwo.
Grzegorz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #33 dnia: 05.01.2016, 00:53 »
Koledzy, taką bazę danych zrobiłem w 2000 roku dla około 1500 wędkarzy należących do mojego koła. Ja się napracowałem (byłem wówczas sekretarzem), ale pod koniec roku, mój skarbnik „gdzieś posiał 10 groszy”. Wyobraźcie sobie, że w trzech chłopa przez trzy dni szukaliśmy na płachtach tych 10 groszy (przecież z własnej kieszeni można by było wyłożyć więcej niż to co brakowało) i co? Nie dało rady. Można było zrobić to w Excelu - nie da rady.
 
Czas i praca trzech chłopa przez trzy dni była mniejszą wartością niż te zasrane 10 groszy.

Oto realia.
Narzekamy na ludzi z zarządów, ale to przeważnie nie ludzie są źli, ale głupie przepisy, albo wręcz uchwały, które nie są zgodne z przepisami wyższego rzędu jak ustawa, o czym często zapominamy.

Byłem wiele lat sekretarzem i wiele lat prezesem. Znam bolączki od podszewki i często przykro mi, jak ludzie jadą po działaczach w zarządach kół, kiedy przeważnie ci ludzie nie są niczemu winni, w kołach zostają ochłapy ze składek, które nie wiadomo jak zagospodarować.
 
A do tego szlag trafia, kiedy do darmowego interesu (przecież to praca społeczna) trzeba jeszcze dopłacać z własnej kieszeni. A ludzie i tak pojadą po tobie jak po dzikiej świni…

Kupisz karpia do zarybienia, źle, bo nie ma innej ryby i buntują się sandaczowcy, szczupakowcy itd. Kupisz inną rybę, wyzywają cię karpiarze. Wpuścisz karpia i zamkniesz zbiornik dla zdziczenia kroczka czy karpia handlowego – źle, a kim ty jesteś, że zabraniasz łowić? Wyłowią kłusole karpia świeżo wpuszczonego, klną, czemu ryb nie pilnujesz.

Chcesz posprzątać zbiorniki, nie ma chętnych do pracy. Chcesz zrobić drobną rekultywację, usunąć wiatrołomy, nie ma chętnych do pracy, bo za darmo „nawet ksiądz się nie modli” – tak ci odpowiedzą….

 i wtedy nie chce się już nic.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #34 dnia: 05.01.2016, 05:52 »
Koledzy, taką bazę danych zrobiłem w 2000 roku dla około 1500 wędkarzy należących do mojego koła. Ja się napracowałem (byłem wówczas sekretarzem), ale pod koniec roku, mój skarbnik „gdzieś posiał 10 groszy”. Wyobraźcie sobie, że w trzech chłopa przez trzy dni szukaliśmy na płachtach tych 10 groszy (przecież z własnej kieszeni można by było wyłożyć więcej niż to co brakowało) i co? Nie dało rady. Można było zrobić to w Excelu - nie da rady.
 
Czas i praca trzech chłopa przez trzy dni była mniejszą wartością niż te zasrane 10 groszy.

Oto realia.
Narzekamy na ludzi z zarządów, ale to przeważnie nie ludzie są źli, ale głupie przepisy, albo wręcz uchwały, które nie są zgodne z przepisami wyższego rzędu jak ustawa, o czym często zapominamy.

Byłem wiele lat sekretarzem i wiele lat prezesem. Znam bolączki od podszewki i często przykro mi, jak ludzie jadą po działaczach w zarządach kół, kiedy przeważnie ci ludzie nie są niczemu winni, w kołach zostają ochłapy ze składek, które nie wiadomo jak zagospodarować.
 
A do tego szlag trafia, kiedy do darmowego interesu (przecież to praca społeczna) trzeba jeszcze dopłacać z własnej kieszeni. A ludzie i tak pojadą po tobie jak po dzikiej świni…

Kupisz karpia do zarybienia, źle, bo nie ma innej ryby i buntują się sandaczowcy, szczupakowcy itd. Kupisz inną rybę, wyzywają cię karpiarze. Wpuścisz karpia i zamkniesz zbiornik dla zdziczenia kroczka czy karpia handlowego – źle, a kim ty jesteś, że zabraniasz łowić? Wyłowią kłusole karpia świeżo wpuszczonego, klną, czemu ryb nie pilnujesz.

Chcesz posprzątać zbiorniki, nie ma chętnych do pracy. Chcesz zrobić drobną rekultywację, usunąć wiatrołomy, nie ma chętnych do pracy, bo za darmo „nawet ksiądz się nie modli” – tak ci odpowiedzą….

 i wtedy nie chce się już nic.


Bardzo dużo prawdy napisałeś i nie będąc nawet  działaczem w kole jestem w stanie, bez większego trudu sobie takie sytuacje wyobrazić.

Moim zdaniem wynika to z tego, że jako wędkarze, niejako "konsumenci" mamy inne oczekiwania (płacimy więc wymagamy) niż działacze, którzy poniekąd występują w roli "zarządcy majątku/prezesa" (wierzę, że chcą dobrze).

Jak historia pokazuje działacze wywodzą się z wędkarzy ale po zmianie "punktu siedzenia" następuje "zmiana punktu widzenia" i tylko Ci najlepsi potrafią pogodzić interesy różnych grup.

Ja nadal wierzę, że można kilka rzeczy poprawić w tym całym mechaniźmie jakim jest PZW ale trzeba zacząć działać oddolnie tak żeby mieć na cokolwiek wpływ.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #35 dnia: 05.01.2016, 06:39 »
Mirek poruszył ważny problem, przepisów... Dlatego ja jadę wciąż po ZG, bo nie dostosowują związku do potrzeb XXI wieku, tylko robią z niego wciąż organizację działającą w stylu PRLowskim.

Zobaczcie - trzeba zrobić w kole porządki? Rozsyłam wszystkim powiadomienia na maila. Najwięcej zapału i siły mają młodzi, i dobrze napisany tekst przyciągnie ich. Nie dość, że mogą załapać bakcyla na ' dbaj o swoje wody', to można się też lepiej poznać, zgrać...

Chcemy o coś zapytać, na przykład o to czy wędkarze chcą 'tego czy tamtego'? Putamy mailowo, robimy ankietę lub zapraszamy na spotkanie.

Informujemy o wszystkim w kole, wydajemy biuletyny... Wszystko mailowo.


Co do tego jak działać i dlaczego zbiera się od wędkarzy - to już inny temat. Polak ogólnie narzeka, dziesięć razy będzie stękał, raz tylko pochwali lub w ogóle. Wielu ma w ogóle w nosie co się dzieje z wodami, 'płacę - ma być'. Szkoda tylko, że wędkarze nie mają świadomości, że płacą połowę tego co powinni tak naprawdę - ale to już znowu inny temat :D
Lucjan

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #36 dnia: 05.01.2016, 06:57 »
Lucjan, ale to jest organizacja PRLowska, socjalistyczno-komunistyczna. Tutaj wszelkie decyzje zapadają większością głosów, a jeśli wiemy, że większość ludzi jest głupia, to i głupie mamy przepisy. I zapewniam, że tą wypowiedzią nie chcę nikogo obrazić...
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #37 dnia: 05.01.2016, 08:36 »
Już to kiedyś pisałem w innym wątku, po części broniąć trochę "działaczy" PZW. Wiem jacy są wędkarze. Każdy oczekuje czegoś dla siebie a dogodzić każdemu nie jest łatwo. W większości się narzeka ale też właśnie, ja wiem, że nie miał bym na to czasu by tam działać, by coś robić. Tak więc mimo tego, że generalnie krytykuję to też obiektywnie stwierdzam, że mimo to, że nie robią wszystkiego jak akurat ja bym chciał, to sam wcale nie zrobił bym więcej. Ale w sumie odbiegamy od tematu. Ja się zgadzam z tym, że warto taki rejestr wprowadzić. Co z tego wyjdzie zobaczymy.
Grzegorz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #38 dnia: 05.01.2016, 10:05 »
Rejestr, to przepisy, a przepisy, to organizacja i zarządzanie, czyli od tematu nie odbiegamy.
 
Również jestem za wprowadzeniem rejestrów dla wygody, ale jak znam siebie, strzelam sobie w kolano, bo ja osobiście nie będę nosić żadnych dokumentów wędkarskich typu Karta Wędkarska. To proste, do połowów nie uprawnia mnie Karta, ale opłata, a opłata będzie musiała być odnotowana w Rejestrze. Czyli może Strażnik Państwowej Straży będzie mieć stosowne ustrojstwo by to sprawdzić, to Strażnik Społeczny takiej możliwości raczej mieć nie będzie, więc poślę go tam, gdzie będzie jego miejsce.

A to oznacza, że zanim zniknie burdel, to ja znów dostanę masę mandatów, gdyż nie lubię, jak się mnie zmusza do czegoś, na co nie mam ochoty (choćby do dzisiaj nie wypełniam rejestru połowów) - 
(po prostu, dbam o swoje prawa naturalne i nie daję się dym*ć ).
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #39 dnia: 05.01.2016, 10:31 »
Moim zdaniem to nie dbanie o swoje prawa a chęć zbuntowania się.

Jakie Twoje prawa narusza wypełnianie przez Ciebie rejestru połowów?

To tak, jakbyś szefowi w pracy powiedział, że nie będziesz pracował 8 godzin tylko 5, bo to narusza Twoje prawa.

Wstępując do PZW, wolnej i dobrowolnej organizacji, pomijając tutaj jej zalety i wady bo nie o tym mowa, zgadzasz się na przestrzeganie statutu, regulaminów, innych wytycznych i decyzji podejmowanych w ramach stowarzyszenia - bo tak one działają (stowarzyszenia). Jest o tym mowa zaraz na początku, rozdz. I § 1 statutu PZW.

Nikt nie łamie żadnych Twoich praw, bo nikt nie zmusza Cię do członkostwa w tej organizacji a Ty jesteś zobowiązany do przestrzegania zasad, jakie w niej panują. Jest o tym mowa w rozdz. III § 14 pkt 1. Tak więc nikt nie narusza Twoich praw a to Ty łamiesz postanowienia do których się zobowiązałeś dobrowolnie wstępując do stowarzyszenia jakim jest PZW a określa to ustawa z dnia 7 kwietnia 1989 r. "Prawo o stowarzyszeniach", gdzie w art. 2.2 jest mowa, że to stowarzyszenie samodzielnie określa swoje cele, działania...oraz uchwala akty wewnętrzne, które to regulują jego funkcjonowanie w tym prawa i obowiązki członków.

Grzegorz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #40 dnia: 05.01.2016, 12:04 »
Chyba „przedobrzyłeś” Mój Szanowny Kolego, ale od początku:

Piszesz: „To tak, jakbyś szefowi w pracy powiedział, że nie będziesz pracował 8 godzin tylko 5, bo to narusza Twoje prawa”. Nie Kolego, tutaj wiąże nas umowa o pracę, czyli volenti non fit iniuria (Chcącemu nie dzieje się krzywda).

No i drugie: „Nikt nie łamie żadnych Twoich praw, bo nikt nie zmusza Cię do członkostwa w tej organizacji a Ty jesteś zobowiązany do przestrzegania zasad, jakie w niej panują”.
 
Nie Kolego. Konstytucja jest najwyższym prawem i mówi: „Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje (…), później dopiero funkcjonują prawa niższego rzędu (ustawy, rozporządzenia, uchwały).

Konstytucja też mówi, że za pracę należy się wynagrodzenie i nie można tego wynagrodzenia zbyć na inną osobę fizyczną czy prawną.

Jeśli ktoś – tutaj PZW – chce mojej pracy, to musi mi za to zapłacić. Wypełnianie druczków, jest pracą na którą ja osobiście nie mam ochoty (nie wydałem na pracę społeczną na rzecz PZW w tym konkretnym przypadku wyraźnej zgody)…
A to oznacza, że traktuje się mnie jak niewolnika, a niewolnictwo jest penalizowane, co ostrożnie uważam, iż PZW jest organizacją przestępczą.

 A należę do niej tylko dlatego, że chcę łowić w ogólnie dostępnych wodach, które są w rzeczywistości własnością społeczeństwa, a nie PZW, czyli znów poprzez manipulacje, wymusza się na mnie członkostwo w organizacji.

Jeśli Kolego uważasz, że jest inaczej, to pozostańmy przy swoich przekonaniach.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #41 dnia: 05.01.2016, 13:32 »
Chyba „przedobrzyłeś” Mój Szanowny Kolego, ale od początku:

Piszesz: „To tak, jakbyś szefowi w pracy powiedział, że nie będziesz pracował 8 godzin tylko 5, bo to narusza Twoje prawa”. Nie Kolego, tutaj wiąże nas umowa o pracę, czyli volenti non fit iniuria (Chcącemu nie dzieje się krzywda).

A czym jest dobrowolne, z Twojej inicjatywy, wstąpienie do stowarzyszenia jak nie zgodą na przestrzeganie zasad, jakie w nim panują?


No i drugie: „Nikt nie łamie żadnych Twoich praw, bo nikt nie zmusza Cię do członkostwa w tej organizacji a Ty jesteś zobowiązany do przestrzegania zasad, jakie w niej panują”.

Nie Kolego. Konstytucja jest najwyższym prawem i mówi: „Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje (…), później dopiero funkcjonują prawa niższego rzędu (ustawy, rozporządzenia, uchwały).


Ale nikt Cię nie zmusza. Ty sam się na to decydujesz, przystępując do związku. Bujasz w obłokach.



Jeśli ktoś – tutaj PZW – chce mojej pracy, to musi mi za to zapłacić. Wypełnianie druczków, jest pracą na którą ja osobiście nie mam ochoty (nie wydałem na pracę społeczną na rzecz PZW w tym konkretnym przypadku wyraźnej zgody)…
A to oznacza, że traktuje się mnie jak niewolnika, a niewolnictwo jest penalizowane, co ostrożnie uważam, iż PZW jest organizacją przestępczą.


Wypełnianie rejestrów jest jednym z elementów działania stowarzyszenia, do którego wstąpiłeś, po raz kolejny Ci to podkreślę - DOBROWOLNIE. Rejestr połowu otrzymujesz przy opłacaniu składki, odbierasz go a więc zgadzasz się na to. Jeśli go odbierasz i nie wypełniasz oznacza to nic innego, jak działanie wbrew zasadom z Twojej strony i nikogo innego. Co więcej, działasz destrukcyjnie i wbrew zasadom dobrego współżycia z innymi członkami stowarzyszenia, poprzez świadome zaniechanie wypełniania rejestru co jest nieuczciwe wobec tych, którzy się wywiązują z zasad panujących w stowarzyszeniu. Pisanie o konstytucji z Twojej strony i zmuszanie do pracy, niewolnictwo ... w tej kwesti powstrzymam się od komentarza.

A należę do niej tylko dlatego, że chcę łowić w ogólnie dostępnych wodach

Należysz do PZW czyli zgadzasz się na to jak funkcjonuje. Robisz inaczej więc oszukujesz. Chyba najbardziej siebie swoimi wyimaginowanymi przekonaniami i wywodami rodem z książek s-fi.


A należę do niej tylko dlatego, że chcę łowić w ogólnie dostępnych wodach, które są w rzeczywistości własnością społeczeństwa, a nie PZW, czyli znów poprzez manipulacje, wymusza się na mnie członkostwo w organizacji.


Własność to jedno, dzierżawa to drugie. Są osoby prywatne, które dzierżawią od skarbu Państwa takie czy inne mienie. Czy to znaczy, że w związku z tym możesz z nich korzystać?

Jeśli Kolego uważasz, że jest inaczej, to pozostańmy przy swoich przekonaniach.

Chciałbym, ale muszę skomentować bo dawno takich bzdur nie słyszałem.
Grzegorz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #42 dnia: 05.01.2016, 13:55 »
Wbrew pozorom, nie odniosłeś się do tego, co ja napisałem, więc Ci nie odpowiem.
Powiem Ci tylko jedno poza tematem: ja daję Ci prawo do Twojego punktu widzenia, a Ty piszesz, że mówię BZDURY (ponadto Ty nie uzasadniasz ale piszesz opinie a opinie mnie nie interesują). Ponadto ruszasz moją osobę a nie problem, o którym dyskutujemy. To nieładnie.
Bądź zdrów i rób jak uważasz. Ale moją osobę zostaw w spokoju.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #43 dnia: 05.01.2016, 14:00 »
Podałem Ci we wcześniejszej wypowiedzi konkretne punkty i paragrafy statutu stowarzyszenia, nawet oparłem się o ustawę o nich. A Ty piszesz o konstytucji, niewolnictwie w PZW, zmuszaniu Cię do pracy. Jeśli to do Ciebie nie przemawia to faktycznie zakończmy, bo żyjemy chyba w innym świecie a może i planecie. Pozdrawiam.
Grzegorz

Offline mirgag

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 829
  • Reputacja: 137
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mirosław
  • Lokalizacja: Głogów - Zielona Góra
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Elektroniczna baza danych PZW
« Odpowiedź #44 dnia: 05.01.2016, 14:21 »
Wydaje mi się, że zaczynasz "coś" kumać, więc zrozum, ja nie podważam Statutu czy Regulaminu, ja podważam system, który jest niezgodny z ustawą zasadniczą.

I Ty i ja rozumiemy, że są akty prawne (a jakże), które są dorozumianą umową pomiędzy członkami stowarzyszenia jakimi są Statut i Regulamin. Ale nie mogą to być akty prawne chronione prawem (myślę o pewnych zapisach), jeśli kolidują z zasadami najwyższymi, czyli Konstytucją. Rozumiesz mnie Człowieku? Spokojnie, bez nerwów pomyśl.
*Jedynie upór i determinacja są wszechmocne*
Mirosław