Widzę, że wszyscy się rozkręcili

Ja dziś pojechałem do Dzięczyny.
Miałem zamiar łowić na stawie "Dużym", ale siedziało już trochę osób, więc wylądowałem na "Kwadracie".
Łowienie zacząłem ok. 10. Przygotowałem dwie zanęty (po jednej na każdą z wędek)- Lorpio Golden Salmon z pelletem 2mm oraz Lorpio Black Halibut & Hemp z tym samym pelletem.
Przez pierwszą godzinę szukałem miejsca w wodzie bez zielska.
Gdy już znalazłem - złowiłem na feedera takie dwa małe leszczyki:


Wzięły na dumbellsa 10mm Crab&Krill.
Gdy skończyły się jakiekolwiek wskazania, przeniosłem się na staw "Sportowy" na którym rano były zawody spławikowe.
Wydawałoby się, że po zawodach ryby będą najedzone... Lecz tak nie było.
Gdy już się rozłożyłem na nowym stanowisku, zarzuciłem pierwszą wędkę - feedera. Wciąż z tym samym dumbellsem! I zanętą Black Halibut & Hemp w podajniku.
Brania na feederze (to ważne) były od pierwszego rzutu - dwóch nie wykorzystałem, za trzecim braniem:

(Był w powietrzu, nie ucierpiał

)
Po tej rybie, było kilka brań. Niestety duża ilość podwodnej roślinności, utrudniała holowanie ryb (nigdy mnie tak ręka bie bolała po holu karasia - mówię o tym u góry

)

Po chwili nastąpiło branie i... SZOK! Od początku wiedziałem, że to coś "większego". Ryba fajnie walczył, była silna. Przy brzegu tak patrzę i myślę... "Co to kur... Jest?"
Patrze i tak myślę (szaleństwo, już drugi raz

)... Chory karp, podczepiony za czoło lub coś

(pod wodą tak to wyglądało)
Podciągnąłem rybkę na powierzchnię i widzę... Taką piękność:

Waga - ok. 1,5kg (niestety nie miałem ze sobą miarki - każdą rybę ważyłem tylko)
Później wpadły takie dwa leszcze:


Większy z nich miał ~ 1,5kg.
Następny był karp - mój nowy rekord z Dzięczyny - 3kg


Za jakiś czas złapałem pierwszą rybę, na drugą wędkę - gruntówkę "Cantarę" (założyłem także dummbelsa Crab&Krill)

Po nim - także na Cantarę wziął karpik- na początku (przez to zielsko) myślałem, że to jakiś Jesiotr, lub coś o wiele większego - ta ryba dziwnie wibrowała


Ostatnia ryba dnia - Karaś - kto zgadnie ile miał?


Proszę spojrzeć - Dummbels z Feedera - od kilku godzin na włosie, wyciągnął kilka ryb.

Stanowisko do odhaczania ryb:

Pod koniec, założyłem na feeder pellet krylowy z DB. Miałem na niego 3 brania i 3 spinki

Podsumowując - karasi było więcej, nie każdemu robił zdjęcie, leszczy także było więcej.
Masa spinek, przez to zielsko podwodne.
Rekord pobity, nowy gatunek złapany, pogoda była super - niby pochmurnie przez większość dni, ale był moment ze słońcem.
Fotel Cuzo - meeeega wygodny!