Kurde ale połowione!
Chciało by się poczuć takiego Jesiotra..
Ja z moją drugą połówka spędziliśmy część urlopu nad wodą. Pogoda dopisała. Wędkowaliśmy kilka godzinek dziennie.
Najlepsze efekty po zmroku, w sumie padło ponad 100kg rybek sztuki od 2-14kg właśnie ta 14 to moja życiówka 89cm a Heleny 11.5kg 85cm. Pierwsze 2dni około 80kg na koncie( sztuki 6-14)
Rybki to w większości Karpie te ponad 100kg, padł też Jesiotr jakieś 2.5kg, Leszczyk, kilka Linów i Karasi nie ważonych.
Łowiliśmy zazwyczaj po jednym kiju na metode z DS, wieczorem na sygnałkach.
Zaneta Sonu ciemna w wersjach 1-solą 2-mielonym peletem Halibut w każdej konopi trochę. Z przynęty różne się sprawdzały
nie było kilera.
Jak widać opłacało się śledzić forum. Urlop był bardzo udany było zwiedzanie, grillowanie, wypoczynek i najważniejsze wędkowanie