Autor Wątek: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016  (Przeczytany 207677 razy)

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #645 dnia: 07.08.2016, 21:52 »
Ostap musi trochę ponarzekać :D a z karpi złowionych na Batorówce cieszył się jak dziecko :D
Teraz wszystkim się przyklepałeś, że jednak pijany byłeś okropnie skoro takie cuda widziałeś

Zapłaciłem i połowiłem. Tyle. Wiedziałem, że tak będzie. Dziwi mnie tylko, że większe nie brały. Powinien być zwrot kasy z tej racji lub zwrot hajsu za wrzucony towar bo nie dość, że płacisz to jeszcze dokarmiasz.
Na tyle ryb co jest tam to ktoś kto o łowieniu nie ma pojęcia płaci i ryby łowi. Zajebista przyjemność, bez kitu.
Gdyby nie zlot nigdy bym tam nie pojechał. W sumie można powiedzieć, że byłem tam dwa razy. Pierwszy i ostatni bo kolejny zlot w tym samym miejscu być nie może chyba?

Czy czuję się lepszy? Hmm bardziej myślący niż lepszy. Na pzw też można połowić tylko trzeba myśleć a nie płacić. Baaa znam nawet łowiska niczyje gdzie można połowić. Niestety nie ja tam łowię bo ostatnio mam ważniejsze sprawy a oni ciągają piękne dzikie, waleczne ryby. Gdy widzę zdjęcia to aż łezka się kręci, że ja nie mogę jechać. A telefony z łowiska są jeszcze gorsze.

Każdy ma swoje zdanie o komercji. Moje jest bardzo proste.

Może kiedyś będzie mi dane odwiedzić takie łowisko komercyjne po którym zmienię zdanie. Zobaczymy. Napewno musi to być akwen powyżej 6ha a nie staw.

Dawajcie jedziemy do Piorunowa, kozackie łowisko hahahahaha




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 744
  • Reputacja: 2004
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #646 dnia: 07.08.2016, 21:55 »
Kpisz, a jednocześnie wiesz, o co chodzi :D
Jak już wcześniej pisałem. Przełowione wody PZW to choroba. Normalnością jest jakaś duża zadbana komercja, w której nie wolno mordować ryb godnych wędkarskiej uwagi. To jest normalność.
Taka np. Ekofarma Żelechów. Nigdy tam nie byłem, ale z opisów i wielkości wnioskuję, że gdyby to było bliżej mnie, dałbym tysiaka za rok i sobie tam łowił, jak Bóg przykazał na normalnej, NATURALNEJ rybnej wodzie.
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #647 dnia: 07.08.2016, 22:27 »
Dla mnie te kpiny z komercji trochę bez sensu są. Ja akurat łowię wszędzie, od małych stawków, po jeziora, rzeki, kanały i komercje. I wszędzie, obojętnie gdzie, trzeba mieć pojęcie, wiedzę i umiejetności żeby połowić. A gdyby tak polskie łowiska PZW były lepiej zarybione, lepiej gospodarowane, nie było by mięsiarzy... w związku z tym ryb pełno... To co, nie było by już tak fajnie? Wychodzi na to, że im mniej ryb tym fajniej... Ciekawe to dla mnie. Szczególnie, że polskie wody, te PZW to nic innego jak komercje z przetrzebionym rybostanem. I tylko tym się różnią od komercji, że większość ryb jest zjedzona przez mięsiarzy w ciągu tygodnia od zarybienia. Jeśli więc ktoś czerpie radość z łowienia ostatnich sztuk zarybieniowego karpia i czuje się przez to lepszy to luz. Dla mnie to troszkę hipokryzja. Bez spiny, z całym szacunkiem.
Grzegorz

Offline boruta

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 592
  • Reputacja: 182
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: okolice Ostrowca Św.
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #648 dnia: 07.08.2016, 22:37 »
Dziś byłem na komercji Wodne Eldorado koło Iłży i co niedzielni wędkarze siedzący obok mnie nie łowili nic oprócz jednego który na spławik złowił 2 karpiki takie koło kilograma. W zasięgu wzroku miałem 8 wędkarzy i tylko ja miałem regularne brania i wyjąłem 7 karpi 2-4 kg. Kto nie ma pojęcia to i na komercji pełnej ryb gówno złowi mimo że zapłaci. Na Grębowie jest to samo ryb jest dużo i są duże, ale dowie się o tym tylko ten kto używa dobrej zanęty, przynęty i ma trochę pojęcia. Podsumowując kto lubi łowić na pzw niech sobie łowi, ale niech nie robi z tego krucjaty.   
Paweł

Offline Sebek Francja

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 179
  • Reputacja: 231
  • Płeć: Mężczyzna
  • Bez wędki czuję się jak nie facet
    • Wędkarstwo Francuskie
  • Lokalizacja: Reims
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #649 dnia: 07.08.2016, 22:43 »
Ja osobiście to co miałbym wydać na wstęp na komercje wolę  kupić jakąś  ciekawą przynętę i ruszyç nad rzekę. Rzeka zawsze mnie zaskoczy. Komercja to nie dla mnie.
Na temat takich zbiorników  mam nie miłe zdanie z ktorym się  nie podzielę( po co prowokować)

Offline Ostap

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 398
  • Reputacja: 149
  • Płeć: Mężczyzna
  • Chciałeś Panią? Zapie.... na nią!
  • Lokalizacja: Wuwua
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #650 dnia: 07.08.2016, 22:46 »
Nie ma co Sylwkowi tematu zaśmiecać.
Gdybym tylko miał kogoś kto rzekę by mi przyswoił....




Łukasz
 
Mazovia Fishing Team

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #651 dnia: 07.08.2016, 22:47 »


Ostap musi trochę ponarzekać :D a z karpi złowionych na Batorówce cieszył się jak dziecko :D
Teraz wszystkim się przyklepałeś, że jednak pijany byłeś okropnie skoro takie cuda widziałeś

Zapłaciłem i połowiłem. Tyle. Wiedziałem, że tak będzie. Dziwi mnie tylko, że większe nie brały. Powinien być zwrot kasy z tej racji lub zwrot hajsu za wrzucony towar bo nie dość, że płacisz to jeszcze dokarmiasz.
Na tyle ryb co jest tam to ktoś kto o łowieniu nie ma pojęcia płaci i ryby łowi. Zajebista przyjemność, bez kitu.
Gdyby nie zlot nigdy bym tam nie pojechał. W sumie można powiedzieć, że byłem tam dwa razy. Pierwszy i ostatni bo kolejny zlot w tym samym miejscu być nie może chyba?

Luzik Ostap :) mnie się nie musisz tłumaczyć. Każdy na Zlocie to widział :( Szanuję Twoje zdanie i popieram Cię w wytrwałości ;)

Pijany byłem - to fakt! Lubię i się z tym nie kryję
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Syborg

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 10 021
  • Reputacja: 980
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #652 dnia: 07.08.2016, 23:19 »
Maćku, a jak się wywalisz, to za swoje!

Jaki tam znowu pijany, nie przesadzajmy. Normalka, jak przed jazdą motocyklem ;)
Jacek

Offline Czarosław

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 270
  • Reputacja: 48
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Ząbki
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #653 dnia: 08.08.2016, 10:35 »
Dziś byłem na komercji Wodne Eldorado koło Iłży i co niedzielni wędkarze siedzący obok mnie nie łowili nic oprócz jednego który na spławik złowił 2 karpiki takie koło kilograma. W zasięgu wzroku miałem 8 wędkarzy i tylko ja miałem regularne brania i wyjąłem 7 karpi 2-4 kg. Kto nie ma pojęcia to i na komercji pełnej ryb gówno złowi mimo że zapłaci. Na Grębowie jest to samo ryb jest dużo i są duże, ale dowie się o tym tylko ten kto używa dobrej zanęty, przynęty i ma trochę pojęcia. Podsumowując kto lubi łowić na pzw niech sobie łowi, ale niech nie robi z tego krucjaty.   
Tez czesto na niej Łowie i zeby złowić rybę trzeba umieć. Bo takto osoby łapią małe ryby, lub wcale
Dla mnie komercja to super sprawa. Jadę na ryby, na ryby, a nie na siedzenie
Czasem lubie z drobnica sie pobawic
Ale czesto nawet jej juz nie ma
Gdybym mieszkał w Rzeszowie, to chyba nigdy nie pojechałbym na komercje
Jak patrze na filmach u lucia jakie tam ryby pływają, to az Milo pojechać na Pzw
A u mnie?
...  - 3 kropki nic wiecej
Jakaś kpina. Za rok nie kupuje karty
Nawet na komercji trzeba umieć lowic, co nie jednokrotnie sprawdzianem. Odkąd wyciągam wnioski i staje sie coraz lepszym wędkarzem, Łowie coraz wiecej
Za każdym razem jak jestem na komercji to ktos przychodzi i sie pyta o rady. Bo inni nic, a ja z kolegami ciągnę i ciągnę
Tyle w temacie
Pozdro!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Zapraszam do polubienia mojej strony!
https://m.facebook.com/FeederRadomTeam/
Pozdrawiam, Cezary 😜

Offline maciek_krk

  • ⚡⚡⚡⚡⚡
  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 7 434
  • Reputacja: 519
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: TG/KRK
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #654 dnia: 08.08.2016, 10:37 »
Maćku, a jak się wywalisz, to za swoje!

Jaki tam znowu pijany, nie przesadzajmy. Normalka, jak przed jazdą motocyklem ;)

Dokładnie Jacku! ;)

P.S.
Dlatego nie jeżdżę motocyklem :D
Pozdrawiam,
Maciek

Offline Pyza

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 352
  • Reputacja: 537
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wody PZW - po prostu Pyza na swojskich wodach ;)
  • Lokalizacja: Kielce
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #655 dnia: 08.08.2016, 21:16 »
Witam

Oto relacja z dzisiejszego mojego połowu. Rzeka Czarna Nida, miejscowość Bieleckie Młyny, oczywiście nie inaczej - woda ogólnodostępna. Takie bardziej aktywne wędkowanie. Karpia już zaliczyłem w tym sezonie. Nie duży, to teraz skupmy się na innych gatunkach ryb, niż te piep*zone karpie :)

Wczoraj nazbierałem sobie gliny, przetarłem ją przez sito, bo to jest podstawowy składnik mojej zanęty.


Zajechałem na łowisko, zaszedłem na miejsce, zacząłem rozrabiać zanętę. Zanęta sprawdzona, bo to Pyza Baits, kilka kul do wody. Bierzemy się za montowanie zestawu na mojej bolonce.


Spławik 1.5 g, od wiosny nic się nie zmieniło. Główna żyłka 0.14, przypon 0.10, haczyk nr 12, 3 pinki i zaczynamy dzisiejszą zabawę.


Nie wielki kołowrotek. Bolonka 6 m. Zestaw ląduje w wodzie.


Branie byka, ryba dzika. Nie wielka uklejka, jak na początek.


Kolejna i było ich kilka.


Później podpłynęła płotka, skusiła się na moją przynętę. Oczywiście przygarnąłem ją do siebie. Szybkie zdjęcie, ryba została wypuszczona, drobnicy nie będę brał do dzisiejszego zdjęcia do wędkarskiego pamiętnika.


Przepuszczenie sticka, dno. Jest świnka. Całkiem ładna jak na tą wodę.


Miarka 44 cm. Jak w mordę strzelił.


Morda jej opadła, coś zdziwiona jest chyba, że ją tak łatwo z wody wyjąłem, po krótkiej walce.


Jeszcze zrobiłem sobie pamiątkowe zdjęcie, łowimy dalej.


Kilka płotek, na przemian z ukleją. Jest kolejna świnka! 42 cm.


Donęcenie łowiska po chwili kilka przepuszczeń sticka, siedzi. Kolejna świnka. Największa na dzień dzisiejszy. Po krótkiej walce, weszła w krzaki. Nawet podbierak nie dał rady w jej podebraniu. Spiąłem ją. Ale po chwili jak widzicie na zdjęciu wyjąłem kolejną  mniejszą od tej co mi się zerwała. Ta tak samo jak poprzednia 42 cm. Przepuszczamy spławik dalej. Jest kolejna. No ale znów mi zeszła. To już druga w tak szybkim czasie. Ale nie będę zmieniał haczyka na większy. Łowię dalej na 12.


Jest kolejna ryba. Znów świnka. 42 cm. 


Kilka przepuszczeń spławika. Cisza. Po tych świniach co zrobiły tyle rabanu na łowisku, w końcu płotka.


Po płotce miałem jeszcze kilka uklejek i płotek. Znów donęciłem łowisko. Dno. Przycięcie. Jest kolejna ryba. Ale ta ryba jakoś inna od reszty. Certa! Jak się okazało :) Dawno na tej wodzie tej ryby nie widziałem.


Certa miała 40 cm, jak na taką wodę to jest bardzo duża ryba.


Później znów kilka przepuszczeń, uklejki, płotka. Jest kolejna świnia.


Miara - 40 cm. Najmniejsza jaką dzisiaj złowiłem.


Później znów kilka przepuszczeń, od czasu do czasu płotka, uklejka.


Płoteczka. Na przemian z uklejką.


Ostatnia jaką złowiłem ze świnek. 42 cm. Tak jak pozostałe. Oprócz tej największej która miała 44. Przez kilka godzin takiego machania i przepuszczania sticka miałem już dość. Więc zakończyłem wędkowanie, trzeba odpocząć, jutro też się wybieram w to miejsce. Może uda mi się wyciągnąć te dwie 50, które mi się zerwały.


Jeszcze sprawdzenie gatunków, świnia - świnia.


Certa - certa.


Obydwie razem. Porównuje gęby. Żeby się nie pomylić. Wszystko się zgadza.


Zdjęcie zbiorowe najfajniejszych rybek z dzisiejszego połowu. I na tym tyle. Pora była już wracać do domu.


Podsumowując, połowiłem na dzikiej wodzie, w pięknym otoczeniu, odpocząłem, spławiki odkurzyłem, wędkę z kołowrotkiem przetarłem. Ryby dopisały, dwie wielkie sztuki zerwałem, ale jeszcze je dorwę!


Pozdrawiam
Koło PZW Iskra Kielce

Zapraszam na moje konto na YouTube:

https://www.youtube.com/channel/UC-WNdomDqMgACLhluPj8F6w

Sylwek

Offline fEeDeReK

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 248
  • Reputacja: 60
  • Wędkuj, a będą ryby :))))
  • Lokalizacja: Zamojszczyzna
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #656 dnia: 08.08.2016, 21:21 »
Pyza, piękna miejscówka i super rybki .
Nigdy nie miałem takich połowów , w takim ciurku ;)
graty :thumbup:
Feeder & spinning

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #657 dnia: 08.08.2016, 21:28 »
Połów konkret. Gratuluję. :bravo: 
Arek

JK316

  • Gość
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #658 dnia: 08.08.2016, 21:34 »
Gratulację! :bravo:
Szkoda, że nie zrobiłeś zdjęć rzeczce.

Offline Kafarszczak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 325
  • Reputacja: 162
  • Ważne, aby uwierzyć w moc zanęty i przynęty! :)
  • Lokalizacja: Stargard
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Pyza Na Swojskich Wodach - 2016
« Odpowiedź #659 dnia: 08.08.2016, 21:37 »
Dałeś czadu Sylwek ! :) Graty .
Krzysztof