Autor Wątek: Rejestry połowów  (Przeczytany 66498 razy)

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #120 dnia: 02.01.2016, 18:38 »
W przypadku karpia to chyba nie ,lepiej by było okoń,szczupak,sandacz lin

Czemu nie?

Jeżeli to jakis błąd to mogę zgubić ten rejestr.
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline stas1

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 033
  • Reputacja: 304
  • Płeć: Mężczyzna
  • Łowię, bo lubię
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wrocław
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #121 dnia: 02.01.2016, 18:40 »
Bo ich jest jak na lekarstwo
Staś
Klasyczny Feeder

Offline Radar

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 446
  • Reputacja: 368
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #122 dnia: 02.01.2016, 18:53 »
No właśnie nie wiadomo jaka będzie interpretacja oddanych rejestrów.

Dużo odłowionych ryb = większe zarybienie

czy

Dużo odłowionych ryb = jest ich dużo to nie zarybiamy
Nie krytykuj bo dostaniesz bana.

Radek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #123 dnia: 02.01.2016, 19:50 »
Co do karpia, to oni wiedzą, że w ciągu roku raczej wszystko zostaje odłowione, ale innych gatunków nie znają liczby.

To co odłowione powinno zostać uzupełnione. Ryby są własnością skarbu państwa - zabrano- trzeba uzupełnić! To tak w skrócie :D
Lucjan

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #124 dnia: 02.01.2016, 20:42 »
Dajcie sobie spokój z tymi rejestrami. Idea słuszna, ale reszta to... Dziś opłaciłem kartę, makaronu nikt nie chciał (to jest to zbiorcze zestawienie dokonań rocznych). A powinno to niby być wykorzystane przy sporządzaniu operatów. Lipa i popelina, fikcja i tyle. Mojego makaronu i tak nikt by nie wykorzystał, bo ryby w tym roku nie zabrałem, ale wiem, że niektórzy dla jaj wpisują takie gatunki, że ichtiolog by zgłupiał. Z drugiej strony się nie dziwię - w piwnicy siedziby Z.O. gniły makarony z kilku lat.

PZW w obecnej formie to relikt przeszłości. Co bardziej rzutcy ogarniają excela. Dalej nie sięgam, nie chcę obrażać, ale kto trwa w przeszłości, ten się cofa. Tym bardziej jest to smutne, że znam wielu działaczy, w tym etatowych i wiem, że to są fajni, zaangażowani ludzie. Ale w większości przypadków rozmowy z nimi kończą się nie na ustaleniu celów do realizacji, tylko na wspominkach. Normalnie, jak Polski Związek Działkowców. Dlatego idę na walne zebranie gonić takich działaczy z zarządu koła!

Celowo nie używam słowa "dziadki". Znam kilku starszych Panów, od których można się uczyć ciekawości świata. Z jednym, około osiemdziesięcioletnim, byłem w tym roku na nocce. Nalał mi jak dzieciakowi i powiedział, że złowiłby więcej, gdybym nie chrapał :-X

Offline Dyzma

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 515
  • Reputacja: 183
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Lublin
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #125 dnia: 03.01.2016, 08:17 »
Dajcie sobie spokój z tymi rejestrami. Idea słuszna, ale reszta to... Dziś opłaciłem kartę, makaronu nikt nie chciał (to jest to zbiorcze zestawienie dokonań rocznych). A powinno to niby być wykorzystane przy sporządzaniu operatów. Lipa i popelina, fikcja i tyle. Mojego makaronu i tak nikt by nie wykorzystał, bo ryby w tym roku nie zabrałem, ale wiem, że niektórzy dla jaj wpisują takie gatunki, że ichtiolog by zgłupiał. Z drugiej strony się nie dziwię - w piwnicy siedziby Z.O. gniły makarony z kilku lat.
To bardzo dziwne co piszesz za brak rejestru jest naliczana kara oto przepis


ZWROT REJESTRU

Zwrot rejestru jest podstawą wydania nowego: w przypadku wyczerpania rubryk lub na rok następny. Brak zwrotu rejestru bez względu na jego przyczynę (zagubienie, zniszczenie itp.) zobowiązuje wędkarza do wpłaty składki na zagospodarowanie i ochronę wód w wysokości 10 zł oraz do wykupienia nowego rejestru. Wpłatę taką wędkarz dokonuje również jeżeli na jego rejestrze występuje adnotacja uprawnionych do kontroli(PSR,Policja, SSR) stwierdzająca brak wypełnienia rejestru w trakcie wędkowania. Osoba wydająca i odbierająca rejestry ma dokonywać wpisu nr rejestru do legitymacji pod aktualnymi znaczkami składki oraz potwierdzić tam zwrot rejestru. Zwrot rejestru musi nastąpić najpóźniej do dnia 28 lutego następnego roku przekroczenie tego terminu skutkuje opłatą jw.. Druk należy zdać do jego wystawcy.
Krzysztof

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #126 dnia: 03.01.2016, 08:55 »
Kalesiak, pomyśl... Równie dobrze można napisać, że przestrzeganie RAPRu jest niepotrzebne, bo nikt nie zwraca uwagi co zabierasz, wszyscy 'tak robią'. Okręgi PZW mają za zadanie robić dane zbiorcze z rejestrów połowów, są takie które udostępniają dokładne zestawienia w necie.

Jeżeli chciałbyś wystapić o zmianę operatu i o dodatkowe zarybienie danej wody, to na jakiej podstawie? Musi być jakieś uzasadnienie przecież. Chyba, że chcesz zrobić kosztowne badania... Dlatego właśnie jeżeli wędkarze zaczęli by wypełniać rejestry uczciwie, możnaby występować o dodatkowe zarybienia. Bo to, że polskie wody są coraz bardziej jałowe, to właśnie poprze zbyt małe zarybienia (zbyt mała ilość ryb w operacie, oszustwa, odławianie tuż po wprowadzeniu ryb do wody). Jeżeli wędkarze pokażą, że odławiają więcej niż się zarybia (oczywiście z zachowaniem odpowiednich proporcji), to normalne jest, że następny operat to musi uwzględnić. To właśnie teraz zasiewa się ziarna tego, co ma wyrosnąć w przyszłości. Samo złap i wypuść lub  przestrzeganie RAPR nie pomoże, jak ryb już będzie zbyt mało, to niewiele dadzą takie zabiegi.

Wg mnie zarybienia na wielu wodach mogłyby być nawet dwa razy większe (przynajmniej przez rok,dwa) - aby wyrównać pewne straty. Samo z siebie się to nie zrobi. Prawnych rzeczy się nie przeskoczy. Rejestr jest uciążliwy, ale najlepszy, aby monitorować. W UK tam gdzie się zabiera ryby (pstrągi i lipienie - Angole je tłuką że hej) są limity i wypełniane rejestry. Bo oni wiedzą, że muszą wprowadzić tyle ile zabrano, jest to logiczne. Niestety w Polsce logiczne to nie jest dla wielu wędkarzy (boję się powiedzieć większości) - oni uważają, że ktoś im rzuca kłody pod nogi (państwo, PZW) i zabrania zabierania ryb, które im się prawnie należy. Nie chcą zrozumieć, że aby ryby były, trzeba je tam mieć , aby było tarło naturalne, ewentualnie muszą pochodzić w odpowiedniej ilości z zarybień. Jeżeli doliczymy do tego kormorana, wyżerającego narybek (połowa wędkarzy broni tego ptaka!) i samych wędkarzy, pazernych i nie przestrzegających limitów, to mamy to co mamy.

Dlatego warto patrzeć na każdy szczegół. Tu rejestry, tam  zmniejszone limity, górne wymiary ochronne gdzie indziej - i ryb zacznie przybywać. Ale jak będziemy machać ręką na wszystko, to wyniki będą - ale na komercji. Bo wędkarze niech zabierają - ważne aby wpuścić równowartość tego co się wzięło. Bez rejestrów się nie da. A jeżeli w jakimś kole lub okręgu tego nie sprawdzają, tego nie robią rzetelnie? Dajcie cynk do RZGW, nagłośnijcie sprawę. Jak się komuś zacznie palić tyłek, to zaraz będzie lepiej... :D
Lucjan

Offline kALesiak

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 638
  • Reputacja: 86
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #127 dnia: 03.01.2016, 13:36 »
Chyba muszę uważniej dobierać słowa, bo troszkę się nie zrozumieliśmy  :) Pisząc, żeby dać sobie spokój z rejestrami, miałem na myśli jałowość tego pomysłu w praktyce. Powtarzam: idea jest jak najbardziej słuszna, ale późniejsze wykorzystanie rejestrów budzi, delikatnie mówiąc, wątpliwości. I tu jest pies pogrzebany.

Rejestr wypełniam, tylko czasem zastanawiam się po co? Poniekąd znam realia w naszym okręgu. Żeby wykorzystać rejestry, trzeba im nadać formę elektroniczną, czyli wklepać w kompa. Nawet po wklepaniu istnieje bardzo, bardzo duże prawdopodobieństwo, że na etapie analiz wyników zostanie podważona wiarygodność danych. W efekcie te dane nie zostaną wykorzystane. Jestem pragmatykiem, stąd moje wątpliwości. Co gorsze, nie mam pomysłu jak usprawnić obecny system albo zastąpić go innym. Ale problem jest, więc nie można go zamiatać pod dywan.

@Dyzma - dziękuję, sprawdzę, uszczypnę pytaniem :D

@Luk - staram się myśleć i wychodzi na to, że swoim niejasnym przekazem sprowokowałem Cię do małego elaboratu. Ale myślę, że nie szkodzi, bo fajnie to opisałeś.

Ja stawiam dwie tezy:
1. Rejestry połowów są konieczne.
2. System ewidencji połowów jest do luftu.

Może ktoś ma pomysł, jak to usprawnić?

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #128 dnia: 03.01.2016, 19:34 »
Nie wiem jak wygląda ewidencja, ale myślę, że jeżeli ktoś fantazjuje mocno w swoich rejestrach, oni to odrzucają, przyjmując wartość uśrednioną.

Ogólnie to ktoś zbiera te papiery i wszystko liczy. Rejestry to wymóg jaki narzuca państwo, i nie ma miejsca tam na lecenie w kulki, tak mi się wydaje przynajmniej. Znając życie mogą być wybiórcze kontrole, ponadto dane są przedstawiane do RZGW.

Pisemny rejestr powinien być wypełniany na bieżąco i dokładnie. Kontrole powinny sprawdzać rejestry, jest to zresztą podstawą dobrego sprawdzenia wędkarza, porównania tego co wpisał a co ma w siatce...
Ja myśłę, że aby ewidencja była dobra, potrzebna jest duża ilość kontroli. To powinno być na tyle częste, że wędkarze nauczyli by się, że wpisywanie to obowiązek. Oprócz kontroli oczywiście powinny być kary za nieprzestrzeganie przepisów. Tutaj jednak jest różnica, bo brak rejestrów to nie jest 'małe' wykroczenie związkowe, powinno więc być karane tez odpowiednio. Za nieoddanie rejestru powinna być kara 100 PLN minimum, podobnie za jego brak.

Ale - powinno się zrobić kategorię wędkarza 'złap i wypuść'. Mógłby on nieposiadać rejestru ani siatki (oprócz zawodów) i powinien płacić trochę mniej. Za posiadanie ryby złowionej przy takiej 'kategorii' kary powinny być oczywiście duże. Taka promocja C&R dużo zrobiłaby aby chronić ryby w Polsce, dodatkowo czyniłaby rejestry ważniejszymi. Ci co chcieliby zabierać, płaciliby więcej, mieli więcej obowiązków. Wielu przestawiłoby się na 'C&R'... :D
Lucjan

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #129 dnia: 08.01.2016, 07:49 »
Dzisiaj z niego skorzystałem. Wypełniłem wszystkie rubryki w moim rejestrze co dało łącznie 154 wymiarowe karpie.

Jest wczesna pora i jestem trochę zaspany, ale 154 karpie to chyba grubo ponad limit :o

Ale - powinno się zrobić kategorię wędkarza 'złap i wypuść'. Mógłby on nieposiadać rejestru ani siatki (oprócz zawodów) i powinien płacić trochę mniej. Za posiadanie ryby złowionej przy takiej 'kategorii' kary powinny być oczywiście duże. Taka promocja C&R dużo zrobiłaby aby chronić ryby w Polsce, dodatkowo czyniłaby rejestry ważniejszymi. Ci co chcieliby zabierać, płaciliby więcej, mieli więcej obowiązków. Wielu przestawiłoby się na 'C&R'... :D

To jest dobra koncepcja. Pisałeś już o tym w innym wątku. Zgadzam się. Jeżeli ktoś ryb nie bierze lub decyduje się na to z początkiem nowego sezonu, płaci jedynie za wędkowanie. Siłą rzeczy, wędkowanie powinno być tańsze od wędkowania i zabierania ryb, tłumaczyć chyba tego nie musimy. Takie coś zdało by egzamin jedynie przy regularnych kontrolach i na prawdę wysokich karach już za samo ujawnienie przetrzymywania ryb w siatce - zgodnie z aktualnym RAPR - ryby przechowywane w siatce przeznaczone są do zabrania. Tutaj ten przepis ma właśnie znaczenie, gdyż takiemu wędkarzowi nie trzeba było by udowodnić, że zabrał ryby bo znaleziono je w bagażniku. Są w siatce więc już w tym momencie je zabrałeś. I tutaj takie pozwolenia dla osób, które nie biorą ryb miały by sens właśnie wraz ze wzmożonymi kontrolami, bo wiemy jak jest - przypuszczam, że bez nich nagle 90% wędkarzy łowiło by na licencję "no kill" a jak było by na prawdę to możemy się domyślać.
Grzegorz

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #130 dnia: 08.01.2016, 08:04 »
A co ja mam zrobić w przypadku dokonanych błędnych zapisów w rejestrze. Na łowisku gdzie wędkuje jest całkowity zakaz zabierania i przetrzymywania w siatce karpia pełnołuskiego. Dobre to jest bo w sezonie 2015  zabrałem tylko jednego karpia ale odmiany bezłuskowej- hodowlanego . Mój błąd bo nie doczytałem do końca regulaminu łowiska. Czy zostanę pociągnięty do jakiejś odpowiedzialności za to niedopatrzenie.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #131 dnia: 08.01.2016, 08:09 »
A co ja mam zrobić w przypadku dokonanych błędnych zapisów w rejestrze. Na łowisku gdzie wędkuje jest całkowity zakaz zabierania i przetrzymywania w siatce karpia pełnołuskiedo. Dobre to jest bo w sezonie 2015  zabrałem tylko jednego karpia ale odmiany bezłuskowej- hodowlanego . Mój błąd bo niedoczytałem do końca regulaminu łowiska. Czy zostanę pociągnięty do jakiejś odpowiedzialności za to niedopatrzenie.

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale jeśli dotyczy to tylko karpia pełnołuskiego to nie. W końcu, jeśli kontrola nie ujawniła, że przetrzymujesz takiego karpia, to nikt Ci nie udowodni, że było inaczej. Bo rozumiem, że "hodowlanego" można zabierać? Trochę dziwne te zapisy ale co kraj to obyczaj.
Grzegorz

Offline Jurek z Warszawy

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 010
  • Reputacja: 166
  • Płeć: Mężczyzna
  • Tylko wody PZW- no kill
  • Lokalizacja: Warszawa-Żoliborz
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #132 dnia: 08.01.2016, 08:16 »
Tak dobrze zrozumiałeś. Jak dla mnie to jest ok bo stosuje sie do zasady złap i puść jednak jest to moje niedopatrzenie. Dodaje że jest to woda PZW w okregu ciechanowskim.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #133 dnia: 08.01.2016, 08:21 »
Niedopatrzenie w jakiej formie? Tzn. co miałeś wpisać a co wpisałeś do rejestru? Te karpie są tam jakoś rozróżniane?
Grzegorz

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 497
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Rejestry połowów
« Odpowiedź #134 dnia: 08.01.2016, 08:27 »
Niestety, Polska to Polska. W UK urząd skarbowy nie uznaje Cię za przestępcę lub podejrzanego, który ma się obronić i udowodnić swą niewinność. W UK masz się rozliczyć i tyle. Nie ma takiego strachu, że podpis w złym miejscu oznaczać będzie straszne konsekwencje. Oni nawet się uśmiechają jak już jest kontrola, są mili i chcą pomóc! ;D

W Polsce rejestr traktowany jest jako narzędzie do wykrywania nadużyć (nie po to został stworzony) i niestety sami wędkarze są po części winni, gdyby byli uczciwi mogliby wypełniać go na koniec dnia. Nie wiem co się stanie, jeżeli ktoś wpisze rybę do rejestru, która nie powinna być odłowiona, myślę, że na 80% nie zwrócą na to uwagi. Ale cholera wie.

Jurek, zawsze będziesz mógł się jakoś obronić... :)
Lucjan