Autor Wątek: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?  (Przeczytany 18134 razy)

Offline Martinus

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 628
  • Reputacja: 109
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #15 dnia: 06.01.2016, 08:50 »
:D ja też stawiam :beer:
Z poważaniem Marcin

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #16 dnia: 06.01.2016, 08:59 »
Przecież ja nigdzie nie napisałem ile czasu mi to zajmuje. Skąd wziąłeś te 5 min? Nigdzie słowem nie wspomniałem że idzie mi to szybko. Po prostu robię to sam i tyle. Przypon 0.26 ? ??? Słonie chcesz na tym ciągać? Zdjęcie słabe,ale to moje ostatnie wypociny. ;)
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #17 dnia: 06.01.2016, 09:20 »
Metoda jest do łowienia sporych ryb. 0.16 -0.20mm to stanowczo za mało, mając możliwość lowienia karpi powyżej 5 kg trzeba mieć moc. Chyba, że dawać rybie robić co się chce. Wielu z nas chce łowić bonusy, lepiej jest mieć z czym. Na samej komercji musimy mieć wgląd w to jak karp się zachowuje, często mamy innych lowiących obok siebie, dlatego trzeba utrzymywać rybę w ryzach i w granicach łowiska. Mi 23 grudnia na Old Lake karp kilka kilo zerwał przypon 0.18 mm, ja próbowałem go tylko lekko przytrzymać. Przy grubości 0.24-0.26 nie byłoby takiego problemu.

Arek, łatwo się wiąże przypony na cienkich żyłkach. Ale krótkie na grubej żyłce to zmora. Mi schodzi 10 minut na zrobienie jednego przyponu, a uważam, że mam wprawę. Na dodatek pushstop zawiązany jest słabo, i czasami węzeł puszcza. Na gotowcach tego nie ma, muszą jakoś robić to maszynowo. Łowiąc sporo, często pushstopa na własnym przyponie tracimy w podbieraku, wiem to bo mam z tym ciągły problem, moi znajomi też.
Samo zawiązanie pętli przyponowej jeżeli przypon ma 75 mm to niezła gimnastyka dla palców. Dlatego piszę, że przy rzekach jest o wiele łatwiej. Przypony stosuje się cieńsze i dłuższe, sam pushstop często jest na dłuższej pętli, hak ma dłuższy trzonek. Żyłka, zwłaszcza ta grubsza nie chce się dobrze formować, odkształca się - stąd problemy przy wiązaniu małych pętelek.
 
Lucjan

Offline Radek

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 204
  • Reputacja: 24
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dzielimy się wiedzą
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #18 dnia: 06.01.2016, 09:47 »
Moim zdaniem nie ma nic złego w kupowaniu gotowców, tym bardziej że są ładnie uwiązane. Robienie/wiązanie ich samemu to pracochłonne zajęcie. Ja wiąże je przy pomocy igły Guru... Najbardziej irytuje mnie gdy podczas zaciskania pętelki przy qucikstopie zrobię to za mocno i przeciągnę za bardzo żyłkę tak że się zdeformuje. Szlak mnie trafia.
To co chciałem powiedzieć to to że nie ważne gdzie pracujesz i czym się zajmujesz. To co robisz w wolnym czasie to Twoja sprawa, ludzie są różni, jeden będzie wiązał haczyki a drugi leżał i odpoczywał a gotowce kupi w sklepie. Nie znaczy to jednak że ten drugi jest leniem.
Każdy ma na to swoje wytłumaczenie dlaczego tak a nie inaczej.
Dobrze że znajdujemy dla siebie złoty środek.
Dzielimy się wiedzą

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #19 dnia: 07.01.2016, 07:54 »
Radek, w zupełności się z Tobą zgadzam! :bravo:

Ja mam właśnie podejście praktyczne. Sam fakt braku czasu to jedno (masa projektów i rzeczy czeka w kolejce do zrealizowania), druga to znowu to, że są rzeczy które robię lepiej niż jakiś producent, a inne gorzej. Nie jadę na rzeki z fabrycznymi przyponami bo to nieporozumienie, o wiele lepiej wiąże je sam, muszę dopasować długości żyłki/fluorocarbonu do danego łowiska, gatunku, dawać inne długości włosa. Metoda lub spławik to co innego - tutaj, fabryka robi lepiej pewne rzeczy niż ja. Gdybym był wyczynowcem, pewnie wiązałbym wszystko samemu, bo trzeba do każdych zawodów się przygotowywać, często taką samą ilość czasu jaką spędza się na nich. Łowiąc bez ciśnienia mogę pozwolić sobie na luz :D
Lucjan

elvis77

  • Gość
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #20 dnia: 07.01.2016, 09:36 »
Pozwoliłem sobie na mały test. Sprawdziłem ile czasu zajmuję mi wiązanie przyponu. Żeby wyniki byly jak najbardziej miarodajne dokonałem 5 prób. Średnio na zawiązanie jednego przypony z pushstopem potrzebowałem mniej niż 3 minuty.
Wiązałem haczyki nr 14 Drennana na żyłce 0.28 Dragona.
Śmiem twierdzić, że mój przypon jest lepiej wykonany niż oryginał Drennana. Choćby dlatego, że pętelka na pushstopie jest większa niż połowa stopera, co ułatwia jego przewlekanie. Stoper się po prostu chowa do pętelki. Za pomocą dwóch szpikulcy zaciagam zarówno pushstop jak i główną pętelkę. Mogą to być dwa mini śrubokręty.
Jeśli zaś chodzi o koszt to w Polsce jest to jednak znaczna różnica,bo blisko 50%.
Cena paczki 8 szt. gotowców to od 14-16 zł czyli około 2 zł/szt.
Zaś wiązanych samemu to od 1.00-1.30 zł/szt. w zależności od marki haczyków.
Sam też kupuję gotowe, ale głównie na wzór i na czarną godzinę. Wiązane mogę robić jakie chce czy to długości włosa,przyponu czy też jego średnicę. W sklepie z reguły nie ma żadnego wyboru.
Wiązanie samego pusha zajmuje mniej niż minutę. Moje paluszki są stworzone do fortepianu, ale noszenia. Dlatego nie wiąże tylko przyponów z hakami od nr 18 w górę.


Offline Czarek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 550
  • Reputacja: 88
  • Płeć: Mężczyzna
  • FKM
    • Galeria
    • FKM
  • Lokalizacja: Wawa
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #21 dnia: 07.01.2016, 09:42 »
Chętnie kupuję haki Balzer i Drennan (super spade, carbon feeder).
Czasami wiążę, czasami kupuję gotowca. Jak mam trudniejszą wodę lubię wiązać, bo wtedy jednocześnie spędzam czas na obmyślaniu taktyki. Naogląda się człowiek tych łowców rzecznych potworów i zaczyna główkować :)
Przed większością wyjazdów nad rzekę robię jakiś przypon. Przechowuję je w portfelu. Zastanawia mnie jednak trwałość żyłki.
Pozdrowienia
Czarek FKM

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 525
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #22 dnia: 07.01.2016, 09:42 »
Dobra robota Daniel. :thumbup: Zastanawiałem się nad tą próbą czasową. Ale szedłem wczoraj do pracy. Myślę że poradził bym sobie w podobnym czasie lub niewiele dłuższym.
Arek

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #23 dnia: 07.01.2016, 09:50 »
Daniel fajna organizacja przyponów :thumbup: Podoba mi się to pudełko od Guru, jaki to model i ile kosztuje ?

Offline dalglish7

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 538
  • Reputacja: 87
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Łódź
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #24 dnia: 07.01.2016, 09:50 »
Włączając się do dyskusji , ja wiążę swoje przypony w sposób ,który na forum pokazał Grześ77.Sam włos czy to z pushstopem
czy z gumką wiążę na plecionce 0.08 przekładam plecionkę przez oczko haczyka , stabilizuję cienką gumką silikonową na haczyku i dopiero wiąże przypon z żyłki 0.2 (może byc i grubsza,ale puki co ja takiej nie używam) węzłem bez węzła.
Na końcu obcinam zbędne końcówki , a koniec żyłki albo przypalam lutownicą aby na końcu była grubsza ,albo smaruję klejem
Kropelką.Tak zawiązany przypon , dopiero mnie zadawala :D.
Zbyszek

elvis77

  • Gość
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #25 dnia: 07.01.2016, 10:27 »
Daniel fajna organizacja przyponów Podoba mi się to pudełko od guru, jaki to model i ile kosztuje ?
Kosztuje niewiele ponad 50 zł. Model ? Nie wiem. Jest to krótkie pudełko do przyponów do metody. Od 3"-6" czyli od 7,5- 15 cm. 

Offline kucus22

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 785
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
    • Galeria
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: gruntówka + sygnalizator
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #26 dnia: 07.01.2016, 10:31 »
Dzięki za odpowiedź :thumbup: Znalazłem go w necie, fajny ale ponad 5 dyszek to trochę za dużo dla mnie ;) Objade jeszcze na starym jaxsonowskim albo zmajstruje sobie własny :)

Offline jakub_wr

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 500
  • Reputacja: 113
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #27 dnia: 07.01.2016, 11:00 »
Może już ktoś kiedyś zamieszczał ten filmik ...
Ten materiał instruktażowy mnie się najbardziej podobał



Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 24 500
  • Reputacja: 2078
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #28 dnia: 07.01.2016, 11:24 »
Pozwoliłem sobie na mały test. Sprawdziłem ile czasu zajmuję mi wiązanie przyponu. Żeby wyniki byly jak najbardziej miarodajne dokonałem 5 prób. Średnio na zawiązanie jednego przypony z pushstopem potrzebowałem mniej niż 3 minuty.
Wiązałem haczyki nr 14 Drennana na żyłce 0.28 Dragona.
Śmiem twierdzić, że mój przypon jest lepiej wykonany niż oryginał Drennana. Choćby dlatego, że pętelka na pushstopie jest większa niż połowa stopera, co ułatwia jego przewlekanie. Stoper się po prostu chowa do pętelki. Za pomocą dwóch szpikulcy zaciagam zarówno pushstop jak i główną pętelkę. Mogą to być dwa mini śrubokręty.
Jeśli zaś chodzi o koszt to w Polsce jest to jednak znaczna różnica,bo blisko 50%.


Nie zawiązałeś przyponu tak jak Drennan, przede wszystkim jest dłuższy :) Nie wierzę też w trzy minuty. Może jak przygotujesz sobie wszystko i zrobisz 'czas start', ja wliczam w to wszystko co trzeba zrobić. Jeżeli wiążesz 20 równych przyponów w godzinę, to szczerze podziwiam! :D
Ponadto aby uważać, że się wiąże coś lepiej, trzeba to testować. Największym mankamentem grubych żyłek jest węzęł pętelki push stopa. Trzeba go porządnie zacisnąć, i tu jest problem. Zwłaszcza przy dumbellsach łatwo o uszkodzenie go. Dlatego poświęcam dużo czasu na siłowe zaciśnięcie tego węzła. A rozwalony włos jest nie do naprawienia. Moje przypony właśnie po kilku karpiach potrafiły kapitulować w ten sposób.


Może już ktoś kiedyś zamieszczał ten filmik ...
Ten materiał instruktażowy mnie się najbardziej podobał


Na tym filmie Alan wiąże pushstop zostawiając przy nim węzeł. Przy grubej żyłce oznacza to, że takie pellety jak pikantna kiełbasa będą rozwalane na dwa. Dlatego trzeba robić pętelkę z węzłem poza pushstopem. W ogóle zostawienie węzła powoduje, że przy pewnych przynętach siłowo się przeciska pushstopa, co może grozić rozwiązaniem się węzła. Lepiej tego unikać, można też szybko przerobić opakowanie pelletów z Sonubaitsa, na jednej lub dwóch sesjach :D
Zwrócić można tez uwagę, ile Alanowi zajmuje zawiązanie przyponu na cienkiej żyłce, strasznie łatwej w 'obróbce'. Film ma 7:30 minut, z czego powiedzmy, że cztery to tłumaczenie. Hardcore zaczyna się mając krótkie przypony i grubą żyłkę właśnie :D
Lucjan

Offline Jędrula

  • Robinson
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 749
  • Reputacja: 382
  • Lokalizacja: Wodzisław Śląski
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Przypony: gotowce czy wiązane ręcznie?
« Odpowiedź #29 dnia: 07.01.2016, 11:30 »
Mi wychodzi 7-8 sztuk przyponów na godzinę bez pośpiechu . Może na czas byłoby szybciej ale w tym przypadku pośpiech , jest nie na miejscu .

E: Fajny ten portfel od Guru .