No na poczatek chcialem te karpie potem troche amura i lina i tolpyge. Jak za 2 lata ryba podrosnie to wtedy jakiegos szczupaka albo sandacza moze byc taka obsada ryb czy lipa?
Po pierwsze z karpiem uważaj, żebyś nie zrobił wanny.
Amura odradzam, tołpygę stanowczo odradzam!
Amur w za dużej ilości (a łatwo przesadzić) wytnie całą roślinność do korzeni. Na sawie 2ha 50 sztuk zrobiło czystkę w ciągu roku. 2/3 stawu było zarośnięte kaczeńcami, następnego roku była już pustynia - nie rośnie nic oprócz trzcin NA brzegu. A kiedy nie będzie zarośli próżno wpuszczać Lina.
Odnośnie tołpygi poszukaj w necie co zrobiła z Wielkimi Jeziorami Ameryki Północnej, jak tłuką ją tonami i wyrzucają, bo nikt tego nie je. Ona żre wszystko i wypiera inne gatunki.
Ogólnie pomyśl tak:
Zarówno my jako SiG działamy w kierunku uświadamiania wędkarzy i promowania wędkarstwa sportowego, a nie dla mięcha, jak i cały świat dąży w tym kierunku.
Jeśli na wiosnę zaczniesz pracę i zarybisz, łowisko będzie się nadawało do łowienia w 2018 roku. Do tego czasu mniejszej ilości ludzi będzie zależało na mięsnym karpiu, więcej będzie chciało połowić piękne rybki jak właśnie lin czy karaś. Myśląc przyszłościowo robiąc łowisko chciałbym, aby nie była to wanna z karpiem ale urozmaicona woda, bynajmniej nie łatwa wędkarsko.