Filipek, żaba w wodzie nie pobodzie 
 Generalnie w Polsce niewiele jest groźnych stworzeń, a już na pewno nie takich, które same cię zaatakują niesprowokowane. 
Najgorsza jest ta pani:

Zdarzyło się tak, że przepłynęła obok mnie na dzikim kąpielisku w odległości 30 cm - nie polecam.
Co do innych zwierząt i szurania w trawie nie masz się czego obawiać 
 Przeważnie są to myszy lub inne gryzonie. Sam u siebie na stanowisku wielokrotnie karmiłem koleżankę myszkę kukurydzą i łowiła razem ze mną 
 Karmiłem też żaby białymi robakami i te skubańce jak przez chwilę o nich zapomniałem zaczynały się upominać krzykiem, jak ptak (Robin?) na jednym z filmów Luka 
 Co ciekawe żaby też wolą białe w kolorze czerwonym, białe jadły niechętnie, niebieskich wcale 
 Raz latałem ze spinningiem i ścieżkę między dwiema ścianami trzcin zastąpił mi pewien jegomość, o długości - nie zmyślam - 1.5 m  
 Był gruby jak moje przedramię (wtedy byłem trochę mniejszy 

 ), nie wiedziałem, że zaskrońce dorastają do takich rozmiarów..
Jednak są one nieszkodliwe i łatwo je rozpoznać po charakterystycznych plamkach "za uszami" 
 Wiedząc o tym skończyło się na poważnym, męskim spojrzeniu w oczy. Brakowało tylko muzyki z westernu w samo południe, punktualnie o 14 
 Na prawdę, przystanął, spojrzał na mnie i majestatycznie popełznął dalej..
