Autor Wątek: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?  (Przeczytany 19046 razy)

glizdziarz

  • Gość
Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« dnia: 25.02.2016, 18:22 »
Na FB ludzie z grupy "Zachodniopomorskie Wędkowanie" umieścili link do ciekawego tekstu.

http://www.zpw.pl/wedkarz_wrogiem/

Co wy na to?

Offline Kinior

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 118
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Ulubione metody: wędkarstwo karpiowe
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #1 dnia: 25.02.2016, 18:32 »
Hmm na takich tylko czekać po nocy z aparatem :) i fotki przesłać do odpowiednich organów.
Skończy się kopanie dołów czy zanieczyszczanie wody...
Marcin

Mazovia Fishing Team

glizdziarz

  • Gość
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #2 dnia: 25.02.2016, 18:41 »
Niestety dostęp do wielu miejsc nad wodą został mocno ograniczony przez właścicieli terenów do niej przyległych. Płoty wchodzące do wody, zasieki itp. Za nic mają Prawo Wodne a samorządy to olewają.

Offline Enzo

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4 854
  • Reputacja: 321
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Katowice
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #3 dnia: 25.02.2016, 18:50 »
Dokładnie, gminy sprzedały lub wydzierżawiły działki a nowi właściciele albo nie znają przepisów albo mają to w nosie. Ja osobiście przerabiałem to na Pławniowicach, po przyjeździe Policji wezwanej przez właściciela "dupka" mu zmiękła i płotek został rozebrany.
-" wyczyn wg mnie stanowi o sile wędkarstwa - Luk "

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 35 034
  • Reputacja: 2238
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #4 dnia: 26.02.2016, 09:05 »
Oczywiście jest też druga strona medalu. Kupujesz sobie działkę z dostępem do brzegu, to chcesz, żeby ten twój brzeg był twój. Robisz sobie pomościk, trawkę sadzisz czy coś innego, a tu przyłażą ci na twój teren jakieś dziady, rozwalają twój pomost, furę śmieci zostawiają...
Oczywiście mnie też szlag trafia, gdy przyjeżdżam nad wodę i nie mogę do niej dojść.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #5 dnia: 26.02.2016, 09:17 »
Odwieczny problem >:( nikt tego nie sprawdza,a niektóre działki są ogrodzone jak jakieś obozy :-X dostęp do jeziora czasami  nie dostępny.

Offline masters

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 514
  • Reputacja: 30
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bolesławiec/ Lille
  • Ulubione metody: waggler i feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #6 dnia: 26.02.2016, 09:29 »
Od ponad 15 lat jeżdżę nad jeziorko Ludikowskie, jezioro w parku krajobrazowym, ładne i bardzo czyste, piękne szlaki rowerowe, aż tu pewnego lata ja na rower pojeździć a tu na drodze jama ze osobówka by wpadła, z lewej krzaki z prawej krzaki i tablica teren prywatny, o co chodzi, wiec cofka i jadę inna droga, po kilku metrach przede mną szlaban i to samo teren prywatny. Nie było by w tym nic dziwnego ale ta droga idzie dookoła jeziora, od lat ja i znajomi z pola namiotowego jeździliśmy nią do pobliskiej wsi na rowerach na zakupy. Teraz trzeba pedałować 2x dalej i po wertepach, no tragedia nie wspominając ze wędkarz już samochodem pod jezioro nie dojedzie, bo wszystkie grunty przy jeziorze zostały wykupione przez tego samego kolesia i wszędzie szlabany, tabliczki, rowy :/ I jak to było najpiękniejsze miejsce dla mnie na ziemi, tak powoli zaczyna się to zmieniać, a jak zaczną budować domki jeden kolo drugiego, to trzeba będzie sobie poszukać niestety czegoś innego.
Zobaczcie jaka woda aż żal co się porobiło :'( :
Shimano Super Ultegra AX 12`+ Shimano Twin Power 4000HG, Shimano Super Ultegra AX 10,6` + Shimano Sustain 4000FG, Matrix Superbox S36.

Offline matchless

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 167
  • Reputacja: 356
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: tyczka
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #7 dnia: 26.02.2016, 09:35 »
U mnie taki problem jest na Pławniowicach na przykład, ale to mnie nie razi, brzegu jest dużo.
Gorzej jest na rzece Rudzie w m. Stodoły (na wylocie z zalewu rybnickiego). Tam właściciel pierwszej posesji pociągnął płot, który wchodzi w samą rzekę. Brak jest zupełnie przejścia (po prawym brzegu). Nawet jakby ktoś to w jakiś sposób przeszedł, to szybko zawróci, bo po działce biega pies. Działka nie jest ogrodzona od strony rzeki (równolegle) więc jest problem. Co prawda lewy brzeg jak na razie jest dostępny, na szczęście.
Grzegorz

Offline Nedia

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 230
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #8 dnia: 26.02.2016, 10:58 »
Prawo wodne reguluje granice zbiornika wodnego a, że granica ta jest płynna, żadna działka rolna czy też budowlana przylegająca do danego zbiornika ni kończy się na jego brzegu. Tym samym budowanie opłotowań sięgających lustra wody jest bezprawne. Ale jak to w naszym kraju wiele przepisów jest ze sobą sprzecznych. Tak samo z dostępem do zbiornika wodnego, który nie jest oczywiście prywatnym. Każdy ma prawo swobodnego dostępu do takiego zbiornika, nawet drogą przebiegającą przez prywatny teren ale dostęp nie oznacza dojazd i tym samym taki właściciel może stawiać sobie szlabany. Zbudowanie natomiast płotu i wypuszczenie psa to dobitnie złamanie obowiązujących przepisów i to nie tylko prawa wodnego ale też kodeksu wykroczeń. No ale takie sytuacje zdarzają się wszędzie. Ktoś kto kupuje sobie działkę w bezpośrednim sąsiedztwie np jeziora jest przeświadczony, że wraz z działką kupuje sobie taki sam odcinek wody i jest tam panem a każdy kto śmie wejść na ten teren jest intruzem. Potem buduje pomost, stawia przy nim jacht, niszczy trzcinę, nawozi pisku i robi małą plażę. A jak to zgłosisz odpowiednim organom te rozkładają ręce bo tak na prawdę mało kto zna przepisy. Bezsilność i chamstwo w Państwie.

Offline essemm

  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 33
  • Reputacja: 3
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bełchatów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #9 dnia: 26.02.2016, 11:02 »
Witam kolegów...
Temat trudny - zgoda, ale są dwie strony medalu...
Po pierwsze są wędkarze i "wędkarze".
Mnie denerwuje to już od kilku lat i nie mam niestety wpływu na kulturę osobistą niektórych pseudo wędkarzy jak i pseudo turystów, którzy zostawiają sterty śmieci nad wodą. Miał siłę żeby przynieść pełne (butelki, puszki, folie, pudełka) ale niestety sił brakuje żeby zabrać puste i wyrzucić do kosza. Zabieram te śmieci w miarę możliwości ze sobą bo bardzo mnie to drażni. Dlatego też z jednej strony nie dziwię się właścicielom działek z linią brzegową gdyż takie sprzątanie później jest na ich głowie. A to że sami zanieczyszczają ściekami to już nie mamy na to wpływu, tak jak i na śmieci pozostawiane nad wodą...

Kultura osobista przede wszystkim a także poszanowanie przyrody i drugiego człowieka - o ile byłoby łatwiej na tym świecie...

Offline Nedia

  • Aktywny użytkownik
  • ***
  • Wiadomości: 230
  • Reputacja: 25
  • Płeć: Mężczyzna
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #10 dnia: 26.02.2016, 11:41 »
Mieszkam w małej miejscowości położonej pośród lasów i jezior. Wszystkie jeziora są "państwowe". Z racji wieku pamiętam czasy gdy łatwiej było o towarzystwo dzika niż człowieka gdy chodziło się na ryby. Dzisiaj niestety tereny przyległe rolnicy wydzierżawili lub posprzedawali pod działki letniskowe. Wiele nie zostało nawet przekształconych z działek rolnych, wiele powstałych na nich działek zabudowanych domami letniskowymi jest nielegalna. Ilość tych działek równa jest ilościom mieszkańców mojej miejscowości. Latem spokojna na ogół mieścina przypomina jarmark. I tak jest niestety nad wodą. Łodzi motorowe w strefie ciszy, ślizgacze i różnego rodzaju dobra rozrywki. Tak jak mówiłem wiele rzeczy dzieje się niezgodnie z prawem. Pobudowane szamba bez dna, pomosty bez zezwolenia, dzikie plaże, wycinanie trzciny, ogniska i tak można by mnożyć w nieskończoność. Ale ilość napływającej ludności nakręca gospodarkę miasta. Na każdym rogu sklep spożywczy itp. Może dlatego Starostwo, Policja, Referat Ochrony Środowiska jest głuchy na skargi ludzi mających na uwadze dobro ogólne. Co roku organizujemy sprzątanie jezior, czasami uda się też w to zaangażować szkołę tak, że wiosną jest w miarę. Po lecie znów syf, kiła mogiła. Sry za kolokwializm. I jestem w 100% przekonany, że to nie wędkarze powodują taki stan rzeczy. Ludzi przyjeżdżający w większości z Poznania dbają to prawda ale tylko o te swoje działeczki, szadzą, pielęgnują ale przy powrocie do swych miejskich osiedli śmieci pozostawiają przy drogach, przy jeziorach. A tam już lisy, borsuki i inny zwierz działa dalej. Sam mam działkę przy jeziorze, mam tez duży, zgodnie z prawem (choć trochę po znajomości) postawiony pomost. Jest jednak do niego wolny dostęp, nie mam problemów z tym, że ktoś tam siedzi. Może po trochu dlatego, że tam nie wędkuję ale mało z tych obecnych "działkowiczów" wędkuje a jednak mają inne postrzeganie prawa, własności. Myślę, że wina tego stanu rzeczy nie do końca leży po stronie tych co brudzą, śmiecą i działają nielegalnie a leży po stronie co tego prawa nie egzekwują, co są ślepi na jego łamanie. Niestety człowiek tak jest skonstruowany, że daj mu palec a sięgnie po rękę.

Offline Koczownik

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 303
  • Reputacja: 42
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Zamość i Roztocze
  • Ulubione metody: bat i feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #11 dnia: 26.02.2016, 11:56 »
Dla mnie najbardziej uciążliwym zjawiskiem są kajaki.
W Tanwi wręcz sielsko się łowi okonie i szczupaki na spinning, podczas brodzenia w tej rzece o piaszczystym dnie i głębokości w sam raz.
Woda jest przezroczysta, dno jasne więc widać pod nogami jak ryba atakuje przynętę, czasem tylko ogląda i odpływa. Świetna zabawa.
Jednak od czasu kiedy biznes kajakowy się rozwinął - można zapomnieć o takim łowieniu.
Cały dzień, grupa za grupą. Jedynie podczas deszczu i w burzy jest względny spokój ale przy piorunach strach węglówką wymachiwać :D
Tomek

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #12 dnia: 28.02.2016, 11:18 »
Co do płotów wchodzących do wody jest prosty sposób. Kombinerki ;)
I jakby co to: "ta dziura już tu była a tak poza tym to zaraz policję wzywamy żeby ten płot rozebrać"
Gwarantuję, że każdy właściciel zbastuje. Ludzi trzeba wychowywać. Bez agresji, bez wyzwisk.
Przypomina mi się moja przygoda z panią plażowiczką. Poszło o to, że ja nie mogę łowić :o
bo tu jest plaża i się dzieci ukłują ???
Ja mówię, że mogę, że plaża jest dzika z zakazem kąpieli a już picie alkoholu i śmiecenie w lesie i nad jeziorem.
Pani zaproponowała, że wezwie straż miejską. Zgodziłem się i zacząłem wykręcać numer... Pani w ciągu 5 minut nie było.
Artur

Offline zwykly_michal

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 2 782
  • Reputacja: 236
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: UK
  • Ulubione metody: waggler method
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #13 dnia: 28.02.2016, 17:18 »
Policja kiedy przyjedzie zacznie postępowanie w sprawie zniszczenia mienia.

Offline alexart

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 615
  • Reputacja: 22
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wędkarz wrogiem wypoczywającego?
« Odpowiedź #14 dnia: 28.02.2016, 21:42 »
Za przejście przez dziurę w nielegalnym płocie ??
Artur