Mieszkam w małej miejscowości położonej pośród lasów i jezior. Wszystkie jeziora są "państwowe". Z racji wieku pamiętam czasy gdy łatwiej było o towarzystwo dzika niż człowieka gdy chodziło się na ryby. Dzisiaj niestety tereny przyległe rolnicy wydzierżawili lub posprzedawali pod działki letniskowe. Wiele nie zostało nawet przekształconych z działek rolnych, wiele powstałych na nich działek zabudowanych domami letniskowymi jest nielegalna. Ilość tych działek równa jest ilościom mieszkańców mojej miejscowości. Latem spokojna na ogół mieścina przypomina jarmark. I tak jest niestety nad wodą. Łodzi motorowe w strefie ciszy, ślizgacze i różnego rodzaju dobra rozrywki. Tak jak mówiłem wiele rzeczy dzieje się niezgodnie z prawem. Pobudowane szamba bez dna, pomosty bez zezwolenia, dzikie plaże, wycinanie trzciny, ogniska i tak można by mnożyć w nieskończoność. Ale ilość napływającej ludności nakręca gospodarkę miasta. Na każdym rogu sklep spożywczy itp. Może dlatego Starostwo, Policja, Referat Ochrony Środowiska jest głuchy na skargi ludzi mających na uwadze dobro ogólne. Co roku organizujemy sprzątanie jezior, czasami uda się też w to zaangażować szkołę tak, że wiosną jest w miarę. Po lecie znów syf, kiła mogiła. Sry za kolokwializm. I jestem w 100% przekonany, że to nie wędkarze powodują taki stan rzeczy. Ludzi przyjeżdżający w większości z Poznania dbają to prawda ale tylko o te swoje działeczki, szadzą, pielęgnują ale przy powrocie do swych miejskich osiedli śmieci pozostawiają przy drogach, przy jeziorach. A tam już lisy, borsuki i inny zwierz działa dalej. Sam mam działkę przy jeziorze, mam tez duży, zgodnie z prawem (choć trochę po znajomości) postawiony pomost. Jest jednak do niego wolny dostęp, nie mam problemów z tym, że ktoś tam siedzi. Może po trochu dlatego, że tam nie wędkuję ale mało z tych obecnych "działkowiczów" wędkuje a jednak mają inne postrzeganie prawa, własności. Myślę, że wina tego stanu rzeczy nie do końca leży po stronie tych co brudzą, śmiecą i działają nielegalnie a leży po stronie co tego prawa nie egzekwują, co są ślepi na jego łamanie. Niestety człowiek tak jest skonstruowany, że daj mu palec a sięgnie po rękę.