Wczoraj wyskoczyłem w kumplami na spinning. Łowisko Stroszki, o 9 zaczęliśmy łowienie. Niecała połowa łowiska skuta lodem

i w tym najlepsze miejscówki na szczupłego. Na całe szczęście szczupłe gryzł. Ja złapałem dwie sztuki. Jeden miał 54 cm a drugi 50 cm i kilka brań popsułem. Pierwszy raz łowiłem na spina z opadu i miałem dużo pustych brań. Jeden kolega złapał karpia ok 4kg za bok i dwa szczupaki 58 cm i 45 cm. Drugi kolega miał dwie spinki. Wypad zaliczam do udanych!

Dzisiaj też miałem jechać jednak nie dałem rady wstać po imprezie

Ostatnio miałem problemy z plecionką jednak poradziłem sobie z tą sprawą. Miałem ją źle nawinięta (za luźno). Jednak już jest wszystko poprawione i jest ok