Autor Wątek: Wyniki nad wodą 2015  (Przeczytany 1179402 razy)

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 410
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6660 dnia: 17.12.2015, 10:52 »
Arek gratuluje piękne rybki :bravo:
Fajnie wybarwione.
Maciek

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6661 dnia: 17.12.2015, 10:53 »
Dzięki chłopaki. Ważne że dzień nad wodą. :)
Arek

Offline mjmaciek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 15 410
  • Reputacja: 901
    • Galeria
  • Lokalizacja: Polska
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6662 dnia: 17.12.2015, 11:02 »
Ach zazdroszcze ci co dzien nad woda to dzien nad woda!
Maciek

Offline Lug (Darek Jagodziński)

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 455
  • Reputacja: 133
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6663 dnia: 17.12.2015, 11:04 »
Arku gratulacje. Pięknie wybarwione te płocie. Ja czekam na sesyjkę podczas padającego śniegu... takie tam zboczenie ;)
Darek

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6664 dnia: 17.12.2015, 12:20 »
Arek gratulacje. W takim jesienno-zimowym okresie, to każda rybka cieszy. Mam nadzieje, że w niedzielę nic nie stanie na przeszkodzie, aby pojechać nad jeziorko. :)
Zbyszek

Offline shmuggler

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 031
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Pruszcz Gdański
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6665 dnia: 17.12.2015, 12:30 »
Ja niestety dziś bez skubnięcia.
Tam gdzie chciałem łowić 1-2 cm lodu. Znalazłem miejsce bez lodu, ale ryba nie współpracowała.

Pozdrawiam
Paweł

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka


Offline Greg

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Reputacja: 27
  • Lokalizacja: London
  • Ulubione metody: mucha
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6666 dnia: 17.12.2015, 12:31 »
Gratulacje wszystkim co połowili :beer: Ja wczoraj na kilka godzin również wyrwałem się nad wodę. Zapowiadana pogoda na noc 13, 14 st. czyli kolejna anomalia. Wachałem się między Tamizą na Ham, a Chertsey. Padło na to drugie.Nad wodą byłem ok 19.00. Okazało się, że zapomniałem makrel na przynętę :( Pozostał więc połów na jedną wędką- feeder. Zanęta przygotowana w domu: gotowa mieszanka Sonu "Spicy meal"+ 300 gr bułki tartej+ 200 gr mielonych konopii+ 200 gr. pokruszonych pelletów karpiowych, oraz halibut + 200 gr całych pelletów 6mm+ jedna stołowa łyżka glutaminianu sodu. 1/5 tej mieszanki przeznaczyłem na sesję. Woda od początku sprawiała dobre wrażenie: w końcu rzeka wyglądała jak rzeka, a nie jak wysuszone bajoro. Uciąg bardzo duży, poziom wody wysoki, zawirowania, pachniało rybą. Niestety były też minusy: woda niosła ogromną ilość roślinności, liści i jakiegoś szlamu:



Wiał dosyć, mocny, nieregularny wiatr ok.13mph, niestety od frontu.

Koszyk 85 gr Korum, towar do środka, kilka porcji do wody, na hak pellet 12 Spicy sausage, mała torebka PVA z pelletami i łowię. Po pierwszym zarzucie okazało się, że szczytówka 3oz to był zły wybór: prąd, oraz wiatr wykręcał ją na każdą stronę. Szybka zmiana na 4oz- o niebo lepiej, ale wydaje mi się, że piątka byłaby tu ideałem. Niestety nie dysponuję :( Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze ten płynący syf, który przez cały czas zaczepia o żyłkę. Przed każdym rzutem trzeba było oczyszczać żyłkę, oraz przelotkę w szczytówce-koszmar. Jak by tego było mało, to jeszcze uciąg się zwiększył, o ile 85gr z łukiem był wystarczający, to teraz zaczyna ściągać. Cięższych koszyków nie posiadam. Zwiększyłem łuk, podkręciłem wolny bieg w kołowrotku i łowię nadal. Dzwoni kobieta. Ledwo wypowiedziała słowo, a tu potężne branie. Rzucam telefon, zacinam- siedzi. Ryba po wyciągnięciu ok 10 m. żyłki muruje. pompuję, podciągam- nic. Po ok 10 min rusza ostro w dół rzeki, po chwili żyłka wiotczeje, cały zestaw wraz z rybą stracony. Świeżo nawinięta Daiwa Sensor 024- dziwne ??? Nic to, wiążę nowy zestaw. Zarzucam, podnoszę telefon z trawy, dzwonię do żony, oznajmiam, że przerwałem rozmowę, bo miałem branie....znowu rzucam ten przeklęty telefon i zacinam. Jest! Po chwili wiem, że to Leszcz, ale jak na tą rybę to walczy ładnie. Po chwili na brzegu. Jest godzina 21.33:



58 cm, ale strasznie gruby i ciężki. Na jesieni miałem dłuższe, ale przy tym tamte to żyletki. Szkoda, że nie mam wagi. Odhaczam, wypuszczam i łowię dalej. Nie dzwonię więcej :) Siedzę wpatrzony w szczytówkę, a tu nagle trąca mnie coś włochatego w twarz. Widziałem już tu stado pasących się byków, więc odruchowo prawie spadam z krzesła :D Na szczęście to jakieś małe, przyjazne koniki.



Łowię dalej, godzina 21.55 kolejna ryba na brzegu. Znowu Leszcz, podobnej długości, odrobinę jakby lżejszy. Odhaczam i wypuszczam.




Uciąg trochę zelżał, ale nadal wieje, choć jest bardzo ciepło.Trącają o żyłkę niesione przez prąd śmieci, bardzo ciężko jest wyłapać brania, dwa mam ewidentne, ale po zacięciu brak ryby na haku. Dwie kolejne tracę po kilku sekundach holu :( Zacinam często na czucie. W końcu mam: kolejny Leszcz w podbieraku:



Ten najmniejszy: 50 cm, ale znowu gruby i ciężki. Ten był najsilniejszy. Jest godz.23.19. Około północy zaczynam pakować graty. Jest bardzo ciepło, ryby żerują, aż się prosi aby zostać do rana, ale niestety nie mogę. Duży uciąg plus wiatr i wiry  zrewidowały moją decyzję odnośnie kolejnego wędziska na Tamizę. Miałem już upatrzonego Greysa Progigy Barbel vx na eBuy prawie nówkę za pół ceny, ale model ten posiada w komplecie szczytówki 1.5oz, 2.0oz and 3oz. Jak wcześniej pisałem, łowiłem 4oz i to było absolutne minimum. wybiorę jakiś kij z szczytówkami 3, 4, 5oz. Zakupić muszę także Sky-pod. Na takie warunki ważne jest, aby żyłka miała kontakt z wodą na jak najkrótszym odcinku. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, lecz muszę przyznać, że bardziej doświadczony ode mnie  rzeczny feederowiec, pobiłby mój wczorajszy wynik co najmniej kilkukrotnie, a łowiąc na dwa kije do rana zakwasy by go zjadły, gdyż
ryby żerowały wyśmienicie :D Cóż, wróciłem do mojego hobby z dzieciństwa po ponad 20 latach, więc praktycznie jestem nowicjusz. Jako ciekowostkę dodam jeszcze, że nasączałem niektóre torebki z pelletami Goo halibutowym (wzorem Luka), ale na tak spreparowane zestawy nie miałem wogóle brań. Często zarzucałem bez torebki. Wszystkie trzy Leszcze padły na zestawy bez torebek, na sam pellet. Najprawdopodobniej (choć mogę się mylić) po rozpuszczeniu torebki prąd porywał zawartość i było bez znaczenia, czy ona jest, czy nie. Ale to tylko moje dywagacje. Planowałem wyskoczyć także dzisiaj  na wieczór, ale odstawiłem auto do mechanika, a ten orzekł, że będzie gotowe za kilka dni :(
Wszystkim wybierającym się nad wodę życzę udanej pogody :sun: oraz połamania kija :narybki:
Pozdrawiam
Nic wystarczająco głupiego nie przychodzi mi do głowy

Offline Arunio

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 8 892
  • Reputacja: 521
  • Płeć: Mężczyzna
  • Życie jest krótkie, a łowić się chce!
    • Galeria
  • Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6667 dnia: 17.12.2015, 12:39 »
Gratki. Udana sesja,świetna relacja. :thumbup:
Arek

Offline Luk

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 22 865
  • Reputacja: 1999
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wędkarstwo rządzi!
  • Lokalizacja: Newark
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6668 dnia: 17.12.2015, 12:45 »
Gratuluję wszystkim połowów! :bravo:

Greg, a to mnie zadziwiłeś! Bo ja właśnie chcę się wybrać na Chertsey na nockę! Widzę, że Tamka ruszyła wszędzie, na Kingston koszyki 120 to podstawa, ale i tak po pięciu minutach jest kupa liści na żyłce. Ha, czyli będzie wesoło dzisiaj, trzeba będzie walczyć z uciągiem i śmieciami. Tak to jest jak rzeka rusza po 6 miesiącach, niesie teraz cały ten syf, co się zbierał tyle czasu.
Poziom nawet się podnosi, dobrze, że dałeś mi cynk swoim postem, bo już chciałem zabrać Avona, ale tutaj trzeba coś cięższego jednak.

Graty za łopaty :thumbup:, szkoda że zerwałeś brzanę lub karpia... Pomszczę Cię :D


Lucjan

Offline Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 32 710
  • Reputacja: 2001
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6669 dnia: 17.12.2015, 12:50 »
Piękna relacja. Gratuluję!
Krwawy Michał

Purple Life Matters

Offline Greg

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Reputacja: 27
  • Lokalizacja: London
  • Ulubione metody: mucha
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6670 dnia: 17.12.2015, 13:00 »
Dziękuję Panowie za gratulacje. Luk ja właśnie łowiłem Avonem Drennana 1.5 lb i dokładnie tak jak piszesz trochę za delikatny. Poziom wody był wysoki. Byłem kilka dni temu na rekonensansie w Ham/ Kingston- uciąg był, ale nie taki jak wczoraj w Chertsey. Dzisiaj ma być pogoda taka sama jak wczoraj. Jeden stopień mniej temperatury powietrza i ciut mocniejszy wiatr. Ogólnie rzeka żyje i czuć rybę. Masz olbrzymią szansę pobić dzisiaj swój rekord sesji na Tamce i tego Ci życzę :narybki:
szkoda że zerwałeś brzanę lub karpia... Pomszczę Cię :D
Trzymam Cię za słowo :D Szkoda, że nie mogę dzisiaj jechać :(
 Powodzenia :fish:
Nic wystarczająco głupiego nie przychodzi mi do głowy

Offline maniek

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 439
  • Reputacja: 56
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: PD. WALIA - UK
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6671 dnia: 17.12.2015, 13:02 »
Greg :thumbup: graty za rybki. ;)  Zmartwiłeś mnie troche swoim postem,bo w sobotę chce sie wybrać na Tamize,a szczerze mówiąc ma dość zielska ,po ostatnich wyprawach na wye.Lucek daj znać jak woda.Szlak by to trafił jak chcę jechać to zawsze coś.Ryby mnie się boją czy co :-X

Offline Greg

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 278
  • Reputacja: 27
  • Lokalizacja: London
  • Ulubione metody: mucha
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6672 dnia: 17.12.2015, 13:12 »
Dzięki Maniek. Fakt- płynący szlam i śmieci to koszmar, ale gorzej, jak Tamka stoi i ma niski poziom. Wtedy wyniki marne. Zwłaszcza na Chertsey, bo na Richmond, czy Kingston zawsze coś można wyhaczyć ;)
Powodzenia :fish:
Nic wystarczająco głupiego nie przychodzi mi do głowy

Offline lester

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 1 023
  • Reputacja: 94
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Białystok
  • Ulubione metody: feeder i spinning
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6673 dnia: 17.12.2015, 13:36 »
Taka relacja :bravo: :bravo: :bravo:.Teraz mamy drugiego Pyzę ;D

Offline zbyszek321

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 5 911
  • Reputacja: 186
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Drawsko Pomorskie
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wyniki nad wodą 2015
« Odpowiedź #6674 dnia: 17.12.2015, 13:41 »
Greg super rybki :bravo: :bravo: :bravo:
Zbyszek