Wyniki nad wodą 2015

[MATCH 2000]

Zgadzam się z Tobą.Moja życiówka leszcza to 54 cm,karpia 60 cm-3,5 kg.,lina 42 cm,amura 3,2 kg.,płoci 35 cm. Ale to wszystko oprócz płoci i leszcza złowiłem na komercji.W moim okręgu Częstochowa nie ma gdzie łowić i co łowić, totalna pustynia.Mam do dyspozycji tylko dwa łowiska ogólnodostępne z dużą presją.Na sadzawkach "gliniankach" nie lubię łowić i nie łowię a bez wędkowania żyć nie mogę.Robię to już 61 lat,zacząłem gdy miałem 8 lat.
Pisałem już kiedyś o tym.Pozdrawiam    Jurek.

[jakub_wr]

Takie wyniki nad wodą ...

[MATCH 2000]

Jurek,zdrowiej szybko i na

Dzięki elvis 77
Dzięki Mostegue

[Mosteque]

W tym wątku chyba nie o wielkość ryb chodzi ani o to że ktoś nie widział takiej czy innej ryby.
Jak się tak człowiek naczyta i napatrzy to nie może wysiedzieć na miejscu i zaraz wali nad wodę.
To żeby nie było że same grubasy się pojawiają ... proszę bardzo jakie ładne karasie. Małe ale waleczne. Łowienie na bacika takich rybek to niesamowita frajda.

Kurde, ten karaś to lewituje?? Jak to jest zrobione, bo mój mózg nie ogarnia

[Michał Mikuła]

Sledze ten watek z uwaga bardzo mnie interesuje co koledzy tutaj zamieszczaja jestem pelen podziwu co do ich osiagniec
jednak osobiscie zmienilem stosunek do publikacji w tym temacie i od jakiegos czasu nie publikuje wynikow podzielam  zdanie mego przyjaciela ktorego tutaj poznalem
cyt. Przeciez kazdy widzial leszcza na 50 cm a ja dodam karpia na 2 kg lub 3 kg i z mojej strony tyle w temacie

Maciek.Myślę że idąc tokiem twojego rozumowania to ten wątek należałoby zlikwidować.
Pozdrawiam   Jurek.

Moim zdaniem chwalenie się "małymi" rybkami  ma zupełnie inny wymiar , moja życiówka Leszcza to 52cm , Karpia ostatni 4,2 kg itd. nie sa to za wielkie rybki bo przecież taki karpik dla karpiarzy to pikuś , tak samo jak Leszcz dla regularnie łowiących .Chodzi o pokonywanie własnych osobistych rekordów , doskonalenie własnych technik i "rozkminianie" własnych "tajnych" łowisk , to ma znaczenie symboliczne i dodające motywacji do dalszego działania i jeszcze lepszych osiągów...

Zgadzam się w pełni z Tobą. Każdy ma swoje rekordy na innym poziomie. Jak go pokonasz to obojętnie jak duży on był jest mega frajda

[Robert_X]

W tym wątku chyba nie o wielkość ryb chodzi ani o to że ktoś nie widział takiej czy innej ryby.
Jak się tak człowiek naczyta i napatrzy to nie może wysiedzieć na miejscu i zaraz wali nad wodę.
To żeby nie było że same grubasy się pojawiają ... proszę bardzo jakie ładne karasie. Małe ale waleczne. Łowienie na bacika takich rybek to niesamowita frajda.

Łowienie takich "maluszków" na delikatnego pickerka to też mega frajda , masz rację z tym ciśnieniem na rybki szczególnie jak się człowiek naoglądał filmików Luka , od razu wyobraźnia pracuje

[jakub_wr]

Kurde, ten karaś to lewituje?? Jak to jest zrobione, bo mój mózg nie ogarnia

Karasie tak tańcowały, prowadzały w prawo lewo ... praktycznie co drugi wyjęty z wody miał żyłkę przeciągniętą przez płetwę grzbietową tam gdzie taki zadzior jest na pierwszym żeberku. podbierany do góry stawał własnie w takiej pozycji. Zdjęcie w powietrzu.

[Mosteque]

Aaa, racja. Teraz widzę żyłkę

[MarioG]

Ja wczoraj od 18 do 22. I znowu siedzę, siedzę i nic. I tak z półtorej godziny przynajmniej. Przedtem ciągle coś się działo, a teraz drugi raz bez brania... No to zrobiłem coś, czego nie lubię - zarzuciłem jak najdalej na środek zalewu. I bingo. Branie po minucie. I następne... i znowu... i z opadu... i dublet... Od czasu do czasu próbowałem przy brzegu, gdzie zwykle, i cisza znowu. Ki diabeł? Teraz jest wysokie ciśnienie, może ryba woli siedzieć na środku?

Moze na srodku jest stołowka po karpiarzach albo lepiej im w korycie rzeczki?

Stracilem juz 2 podajniki Drenana na lewo od plaźy. Jak nic jakis cos tam lezy w okolicach srodka.

[Mosteque]

Tam jest ta linia z kamieni, o której pisałem.

[zbyszek321]

To ja się teraz pochwalę. Może to nic wielkiego dla niektórych kolegów, ale dla mnie amatora, to coś. W poniedziałek wypad na noc z chłopakami z szkolnego kółka wędkarskiego. Mój wynik to 3 liny (0,78; 0,88 i 1,57 kg), kilkanaście pięknych wzdręg i ponad 20 płoci. Dzisiaj wypadzik 3:30-8:30. Efekt 1 lin (1,52 kg) i 8 wzdręg (30-35 cm). Wszystkie rybki wróciły do wody.
Wszystkie ryby złowione na metodę (miks Luka). Przynęta Dumbells ananas. Próbowałem na koszyk drugą wędką i wynik mizerny. Przetestowałem inne kulki Drennana i nic. Ananas był najskuteczniejszy. Testowałem również koszyk do białych robaków z helikopterem i nic ciekawego nie złowiłem.  Chłopcy łowili tylko na koszyki i wyniki mieli nieciekawe. Od soboty rozpoczynam wakacje. Ryby będą miały przerąbane.
Ps. lin rozpoczyna tarło.

[elvis77]

Jak zwykle skromny. Gratki Zbysiu. Liny i wzdręgi  to piękne rybki.

[Dyzma]

Bardzo ładne ryby Gratulacje

[mjmaciek]

Ah Zbyszek piekny ten lin gratuluje.

[kubator]

Zbyszek super ten lin mam nadzieje, że  i mi kiedyś  będzie  dane z takim  powalczyć dziś  kolejny wypad do portu w jastarni ale niestety na zero. Rozmawiałem z tubylcami w dwóch  zlowili łącznie  6 okoni brały  tylko kwadrans od 4.00 do 4.15 może  to i dobrze bo wszyskie trafiły do siaty a potem do reklamówki 
Plus wypadu taki, że  potestowalem splawik drennana crystal waggler giant przy zarzutach przepraszam sklamalbym mialem jedną  rybę  ciernik na czeronego robaka spławik  czaly poszedł  pod wodę 
Na posieszenie miałem  ładny  widok i fajną  pogodę.