Mam Daiwę Regal Z 3000 BR. I teraz pytanie do Wonski81.
Porównując z innymi kołowrotkami wydaje mi się że ma delikatną i nie stabilną stopkę (zamocowany na wędce pod ciężarem widac jak się ugina).Hamulec też nie wydawał mi się taki płynny jak chociaż by w kołowrotkach Ryobi.Dopiero zmiana podkładek na teflonowe (gzieś o tym przeczytałem w internecie) poprawiła płynnośc hamulca.
Więc dlaczego według Ciebie ( a cenie cię jako znawce kołowrotków) jest nr1 wśród małych baitrunnerów?
Co do Daiwy to też (już) posiadam swoją własną

Znam ogólnie model na wylot.
Pływa stopka mówisz? Hmm... Nie powiem, że nie, natomiast w moim egzemplarzu jest to niemal niezauważalne/akceptowalne przeze mnie. Wśród malutkich baitrunnerów metalowej obudowy próżno jednak szukać...
Jedyny malutki baitrunner o świetnej sztywności to Okuma Trio, jednak jej wady są dla mnie nie do przełknięcia.
Hamulec nie ma zbyt wielkiej mocy- w sumie to mały model (ja mam 2500), ale działa znakomicie, a zakres regulacji mnie zadowala. Nie wiem, czy to wina konkretnego egzemplarza, czy moich "smarowań i serwisów"?
Plus za dobry, precyzyjny napęd. Solidne koła zębate, łożyska dokładnie tam, gdzie trzeba, jak na tak mały model, bebechy są więcej niż ok, naprawdę znakomite spasowanie - chociaż to może zależeć od egzemplarza.
Regale kręcą wiele już lat u znajomków (tyle że raczej większe) i ich praca się nie zmienia. Nie jest to młynek za tys. zł, zresztą w segmencie malutkich baitrunnerów chyba nie ma na rynku tak drogich modeli.
Dla mnie to nr 1 wśród małych baitrunnerów ze względu na relację cena->jakość, pochwalę raz jeszcze za napęd, także spasowanie, kabłąk(!), pracę,nawój linki.
Uwierz, że za tą kasę, w tym segmencie ciężko wybrać coś lepszego. Każdy mały baitrunner ma wady, i to zazwyczaj te, które wymieniłeś.
Jak dla mnie jedyny kandydat do top 1 to dość rzadki ,i krótko produkowany, Shimano Baitrunner XT FA (wlk 2500) - wygląda jak Dl, tylko że zielony. Jest to taki DL na wypasie. Lepiej spasowany, lepiej wykonany, z lepszymi łożyskami, z mocniejszych hamulcem, kabłąkiem, sztywniejszą obudową.
Zbliżony pod względem sztywności i siły do Regal Z, kosztuje (a raczej kosztował) niemal 2x więcej.... Dać ze 500 zł za ciut lepszą pracę... nie bardzo...

Mogę strzelić sesję rozbieraną/serwisową Regala Z BR. Chętny?

Tylko nie wiem, czy ma sens w dziale recenzje, bo to młynek, który już wyleciał z produkcji...