@katmay dobre towarzystwo bezcenne

@Mosteque zmiana prawa to i owszem, dla mnie może być całkowity zakaz brania ryb, nie widzę problemu

Jak mi się zachce na patelnie coś wrzucić, to komercja, połowie co chce, zapłacę jak w sklepie - przyjemne z pożytecznym.
Chyba w normalnych krajach nie zabiera się ryb z wód ogólnodostępnych.
W nas pompowali Marksa i Lenina przez 40 lat, a w takie Niemcy dolary, co tu porównywać?
Wieruszka musiała ludziom coś dawać "za darmo" bo by nie zapanowali nad masami
- czy się stoi czy się leży pensja się należy
- opłata za kartę jedna na kraj (śmiesznie niska) limity??? jakie limity? mój ojciec nie zabierał szczupaka mniejszego niż 3-4 kilo bo to narybek był
My teraz cierpimy za czasy PRL-u, co zresztą widać i to nie tylko wędkarsko, ale to już nie ten temat.