I właśnie w REALNYM świecie, nie w laboratorium, tylko ostatnie Twoje zdanie ma zastosowanie 
Chodzi tylko o zrywy. Jak masz zestaw zarzucony na powiedzmy 50 metrów, to możesz sobie zaciąć z siłą 50 kg przy wytrzymałości żyłki 5 kg i nic się nie stanie.
I jak ryba szarpie głową, to szybciej zerwie krótki przypon, niż długi. Bo ten długi może się bardziej rozciągać niż odcinek, jaki przebędzie głowa ryby w trakcie szarpnięcia.
Laboratoria, to także REALNY świat. Prace w nich prowadzone oraz rozważania czysto teoretyczne pozwalają nam lepiej w tym świecie żyć.
Wielu wędkarzy sądzi w oparciu o swoje doświadczenia nad wodą, że skoro bardzo długą żyłkę trudno zerwać, to potrzebna siła jest większa niż dla żyłki krótkiej. Przenoszą w konsekwencji swoje wnioski także na przypony.
Jednakże trudność z zerwaniem długiej żyłki wynika z jej rozciągliwości, a nie z innej wytrzymałości. Aby np. zerwać odcinek 40 m trzeba ją rozciągnąć w zależności od rodzaju o ok. 6 -10 metrów i wykonać dużą pracę, bo kumulowana jest energia w sprężystość. Żyłka pęknie jednak przy tej samej sile naciągu jak dla odcinka 0,5 m i w obu przypadkach pękając będzie wydłużona w procentach o tyle samo w stosunku do swojej pierwotnej długości.
Siła zrywająca przypon (wytrzymałość) nie zależy od jego długości niezależnie czy jest wydzielony, czy pracuje w zestawie. Jeśli chodzi o Twój przykład z zacięciem z 50 metrów zauważ, że nie da się zaciąć z siłą 50 kg na żyłce o wytrzymałości 5 kg, nawet gdyby miała ona znikomą rozciągliwość. Siła zacięcia może wynosić najwyżej 5 kg.

Odnośnie szarpnięcia głową ryby i wydłużeń różnej długości przyponów sprawa wygląda inaczej niż Ty interpretujesz.

Załóżmy, że łowimy na 50 m i przypon ma 10 cm długości, rozciągliwości obu żyłek są takie same, wędzisko jest sztywne i nie ugina się. Mamy zaciętą dużą rybę, która działa jakąś siłą na zestaw i powoduje wydłużenie żyłki i przyponu.
Przyczyną rozciągnięcia linki jest siła na nią działająca, a wydłużenie jest skutkiem. Jeśli ryba szarpnie głową o jakiś odcinek, to wywoła chwilowo w zestawie dodatkową siłę naciągu. Całkowita siła jest taka sama w żyłce głównej i przyponie. Siła szarpnięcia wywoła w żyłce i przyponie takie samo dodatkowe wydłużenie względne (procentowy przyrost długości), nieco większe w przyponie jeśli ma mniejszą wytrzymałość. Wydłużenie bezwzględne żyłki będzie 5000/10 =500 razy większe (odległość łowienia dzielona przez długość przyponu) od bezwzględnego wydłużenia przyponu.
Przykładowo dla szarpnięcia ryby o odcinek 40 cm wydłużenie dodatkowe przyponu względem przed szarpnięciem wyniesie ok. 0,08 cm, a dodatkowe żyłki głównej prawie 40cm.

Dla przyponu o długości 100 cm jego dodatkowe wydłużenie wynosiłoby ok.0,8 cm.
Oczywiście różna rozciągliwości żyłki w stosunku do przyponu lub duża różnica w wytrzymałości da inne nieco wyniki, ale różnice będą tylko symboliczne.
Moje ostatnie zdanie we wpisie, który skomentowałeś dotyczy możliwości zaistnienia sytuacji kiedy siła działania na przypon może być większa niż siła na żyłkę główną.
Problem poruszyłem we wpisie jak niżej i tutaj nie będę tego wyjaśniał.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=5497.msg475973#msg475973 