Autor Wątek: Wasze przypony do methody  (Przeczytany 129225 razy)

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #330 dnia: 16.08.2024, 23:41 »


Załóżmy dla lepszej jasności, że na żyłkę główną i przypon o długościach i rozciągliwości jak wyżej zastosowaliśmy taką samą żyłkę ale o różnych średnicach. Średnica przyponu jest mniejsza, a jego wytrzymałość na zerwanie  wynosi 2 kg. Wytrzymałość grubszej żyłki głównej niech wynosi 2,4 kg.
Obie żyłki mają taką samą rozciągliwość 20%, bo żyłki są z tego samego materiału. Na obie żyłki w zestawie przy zacięciu lub holu ryby działa taka sama siła.
Jeśli siła wyniesie 2 kg, to zerwie się przypon, a jego długość w tym momencie  będzie 36 cm. Żyłka główna nie zerwie się, wytrzymałość jest 2,4 kg, a jej długość przy zerwaniu przyponu wyniesie mniej niż 24 m, ponieważ dla siły mniejszej od zrywającej jej rozciągnięcie jest mniejsza niż 20 %.


Rozważając powyższy przypadek z taką różnicą, że żyłka główna jest cieńsza (0.22), a przyponowa grubsza (0.23) wychodzi na to, że wytrzymałość na zerwanie żyłki głównej jest mniejsza od wytrzymałości żylki przyponowej, więc najpierw rozciągnie się maksymalnie żyłka główna i pęknie. Wraz z żyłką główną rozciągać się będzie przyponowa, jednak nie uzyska ona pełnego rozciągnięcia, gdyż na nią nie zdąży zadziałać siła zrywająca, ponieważ najpierw zerwie się żyłka główna. Dobrze rozumiem?
Jeśli tak, to jednak powinienem wycienić przypon. Ale w tym wypadku rozsądniej chyba będzie użyć grubszej żyłki głównej?

P.S. Żyłka główna 0.25 to nie będzie za grubo do delphina opium v2?

Dobrze rozumiesz i rozumujesz. :)

Generalnie obowiązuje zasada, że jeśli chcesz uniknąć zrywań żyłki głównej przy holu ryby, to rzeczywista wytrzymałość, a nie deklarowana na zerwanie przyponu musi być mniejsza niż głównej.
Przy różnych żyłkach na przypon i na główną należy brać pod uwagę wytrzymałość na zerwanie, bo przy małej różnicy w grubościach obu może być sytuacja, że grubsza ma mniejszą wytrzymałość niż cieńsza. Dodatkowo dochodzą osłabienia powodowane węzłami.
 :)
Marian

Offline tench

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 722
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kto czegoś CHCE szuka sposobów...aby to osiągnąć😉
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #331 dnia: 17.08.2024, 09:51 »
 Czytając Wasze posty dowiedziałem się wiele na temat przyponów do metody. Dla mnie zabrakło jednej ważnej rzeczy jaką jest miejsce w którym łowimy. Zbiornik w którym łowię jest mocno zarośnięty a najlepsze miejscówki znajdują się w okolicy roślin. W konsekwencji tego traciłem wiele ryb ( zerwane przypony )
Kombinowałem do tego stopnia, że moja żyłka główna miała średnicę 0.30mm a przypony głównie 0.26mm. Nic to nie pomogło. Po użyciu grubszych żyłek mój kontakt z rybą był trochę dłuższy ale i tak kończył się urwanym przyponem.
Przypony z pletki nie pomogły - bo choć nie pękały - to i tak nie byłem w stanie powstrzymać kilkukilogramowej ryby - wędką do metody - przed zaparkowaniem w zielsku co z kolei oznaczało koniec walki.
Chodzi mi o to, że jeżeli warunki w łowisku pozwalały by mi użyć cienkich żyłek to pogróbianie przyponów i linek głównych mija się z celem. W "czystym" łowisku jestem w stanie wyholować duże ryby z przyponem nie grubszym niż 0.20mm.
C'est la Vie

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 948
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #332 dnia: 17.08.2024, 10:07 »
Tench, wiadomo. W wannach czystych wielu łowi i stosują takie nitki, myśląc, że to normalne...

Ja mam żyłkę główną 0,28 na pickerach, przypon z pletki. To mi daje szansę przynajmniej podjąć walkę z większą rybą...
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline Andrew126

  • Zaawansowany użytkownik
  • ****
  • Wiadomości: 323
  • Reputacja: 27
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Częstochowa
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #333 dnia: 18.08.2024, 09:10 »
:thumbup: Ja  na wiosnę zmniejszyłem średnicę z 0,25 Stroft  na 0,225 Technium. Przypon z pletki 0,12. Po trzech straconych rybach skruszony kupiłem 0,255 Technium i od tej pory wszystko znów jest ok. Łowię na PZW z zaczepami na metodę 30 lub 40g. Żyłka 0,225 pękała na węźle przy łączniku. Może na czystej komercji byłaby ok, ale moje łowisko wymaga mocniejszego zestawu. Także dążenie do finezyjnej metody mam już za sobą :) .

Offline tench

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 722
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kto czegoś CHCE szuka sposobów...aby to osiągnąć😉
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #334 dnia: 18.08.2024, 10:26 »


Ja mam żyłkę główną 0,28 na pickerach, przypon z pletki. To mi daje szansę przynajmniej podjąć walkę z większą rybą...

 Zastosowanie przyponu z pletki w zarośniętym łowisku to moim zdaniem dobry pomysł. Ale ja oprócz tego spróbowałem użyć dziesięcio stopowego kija karpiowego aby móc bardziej zapanować nad ucieczką ryby w zielsko. Nie jest to rozwiązanie stuprocentowe ale pomogło mi wyholować więcej ryb niż na tradycyjny kijek feederowo-metodowy.
C'est la Vie

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 948
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #335 dnia: 18.08.2024, 10:29 »
To na pewno. Jeszcze musi być wtedy odpowiedni hak, bo przy nr. 10 wiele popularnych się rozgina.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline tench

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 722
  • Reputacja: 62
  • Płeć: Mężczyzna
  • Kto czegoś CHCE szuka sposobów...aby to osiągnąć😉
  • Ulubione metody: feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #336 dnia: 18.08.2024, 10:55 »
Oj tak, tak...wiele zbyt słabych do takiej taktyki np: "dziesiątek" się rozgina.
Moim numerem jeden w takich przypadkach od wielu lat jest haczyk Drennan Specialist Barbel. To niewątpliwie hak do zadań specialnych.I gdyby nie malutki zadzior, który posiada był by dla mnie hakiem genialnym.😄 Jest odpowiednio gruby a przez to mocny, ostry a jego kształt sprawia, że zapina rybki doskonale.

 
C'est la Vie

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #337 dnia: 19.08.2024, 16:50 »
I właśnie w REALNYM świecie, nie w laboratorium, tylko ostatnie Twoje zdanie ma zastosowanie :)

Chodzi tylko o zrywy. Jak masz zestaw zarzucony na powiedzmy 50 metrów, to możesz sobie zaciąć z siłą 50 kg przy wytrzymałości żyłki 5 kg i nic się nie stanie.
I jak ryba szarpie głową, to szybciej zerwie krótki przypon, niż długi. Bo ten długi może się bardziej rozciągać niż odcinek, jaki przebędzie głowa ryby w trakcie szarpnięcia.

Laboratoria, to także REALNY świat. Prace w nich prowadzone oraz rozważania czysto teoretyczne pozwalają nam lepiej w tym świecie żyć. 8)

Wielu wędkarzy sądzi w oparciu o swoje doświadczenia nad wodą, że skoro bardzo długą żyłkę trudno zerwać, to potrzebna siła  jest większa niż dla żyłki krótkiej. Przenoszą w konsekwencji swoje wnioski także na przypony.
Jednakże trudność z zerwaniem długiej żyłki wynika z jej rozciągliwości, a nie z innej wytrzymałości. Aby np. zerwać odcinek 40 m trzeba ją rozciągnąć w zależności od rodzaju o ok. 6 -10 metrów i wykonać dużą pracę, bo kumulowana jest energia w sprężystość. Żyłka pęknie jednak przy tej samej sile naciągu jak dla odcinka 0,5 m i w obu przypadkach pękając będzie wydłużona w procentach o tyle samo w stosunku do swojej pierwotnej długości.

Siła zrywająca przypon (wytrzymałość) nie zależy od jego długości niezależnie czy jest wydzielony, czy pracuje w zestawie.

Jeśli chodzi o Twój przykład z zacięciem z 50 metrów zauważ, że nie da się zaciąć z siłą 50 kg na żyłce o wytrzymałości 5 kg, nawet gdyby miała ona znikomą rozciągliwość.  Siła zacięcia może wynosić najwyżej 5 kg. :o

Odnośnie szarpnięcia głową ryby i wydłużeń różnej długości przyponów sprawa wygląda inaczej niż Ty interpretujesz. :(

Załóżmy, że łowimy na 50 m i przypon ma 10 cm długości, rozciągliwości obu żyłek są takie same, wędzisko jest sztywne i nie ugina się. Mamy zaciętą dużą rybę, która działa jakąś siłą na zestaw i powoduje wydłużenie żyłki i przyponu.

Przyczyną rozciągnięcia linki jest siła na nią działająca, a wydłużenie jest skutkiem. Jeśli ryba szarpnie głową o jakiś odcinek, to wywoła chwilowo w zestawie dodatkową siłę naciągu. Całkowita siła jest taka sama w żyłce głównej i przyponie. Siła szarpnięcia wywoła w żyłce i przyponie takie samo dodatkowe wydłużenie względne (procentowy przyrost długości), nieco większe w przyponie jeśli ma mniejszą wytrzymałość. Wydłużenie bezwzględne żyłki będzie 5000/10 =500 razy większe (odległość łowienia dzielona przez długość przyponu) od bezwzględnego wydłużenia przyponu.
Przykładowo dla szarpnięcia ryby o odcinek 40 cm wydłużenie dodatkowe przyponu względem przed szarpnięciem wyniesie ok. 0,08 cm, a dodatkowe żyłki głównej prawie 40cm. :o
Dla przyponu o długości 100 cm jego dodatkowe wydłużenie wynosiłoby ok.0,8 cm.

Oczywiście różna rozciągliwości żyłki w stosunku do przyponu lub duża różnica w wytrzymałości da inne nieco wyniki, ale różnice będą tylko symboliczne. :)
   
Moje ostatnie zdanie we wpisie, który skomentowałeś dotyczy możliwości zaistnienia sytuacji kiedy siła działania na przypon może być większa niż siła na żyłkę główną.

Problem poruszyłem we wpisie jak niżej i tutaj nie będę tego wyjaśniał.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=5497.msg475973#msg475973
 :)
Marian

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 948
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #338 dnia: 19.08.2024, 16:55 »
Między przyponem a żyłką główną znajduje się jeszcze koszyk/podajnik/ciężarek. Czasem dość ciężki. Dlatego jak ryba szarpie głową, to im cięższe jest to coś, tym większa siła "idzie w przypon", a nie w cały zestaw.

Nie rozumiem, dlaczego nie mogę zaciąć z siłą 50 kg. Wykonam przy tym ruch powiedzmy 2-3 metry. A 50 metrów żyłki może się rozciągnąć o dodatkowe 10 metrów. Musiałbym zaciąć z prędkością, przy której nie zdążyłaby się ona rozciągnąć przed strzeleniem (do tego kijem od szczotki, a nie sprężystą wędką). A taki szybki Lopez nie jestem.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #339 dnia: 19.08.2024, 19:58 »
Kilka lat temu pojawiło się dużo wpisów dotyczących pękania przyponów w metodzie mimo ich dużych średnic, często większych niż żyłka.
 
Jedną z możliwych przyczyn wyjaśnienia mogła być obecność dodatkowej siły obciążającej tylko przypon podczas szarpnięć zaciętej ryby. Warunkiem powstania takiej siły jest obecność pomiędzy przyponem, a żyłką masy zablokowanej przed przesuwaniem się na żyłce w stronę od przyponu. Taką masą jest przykładowo podajnik.

Problem opisałem pod wspomnianym adresem:
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=5497.msg475973#msg475973

Taka dodatkowa siła zależy od masy i przyspieszenia jakie nadaje podajnikowi szarpiąca się ryba. Masę znamy, ale jakie przyspieszenie może nadać ryba nie wiem.
Dla orientacji jeśli przyspieszenie wynosiłoby przykładowo 3g (trzy razy ziemskie), to z masą podajnika 50 g siła dodatkowa wynosi 3*50 =150 G.

Zacięcie.
Zakładamy, że ryba stoi i ma dużą masę. Wykonując ruch zacięcia zaczynamy napinać żyłkę praktycznie od zera. W miarę ruchu wędziska do tyłu rośnie siła zacinająca i żyłka wydłuża się. Jeśli siła zacinająca osiągnie wytrzymałość żyłki, to żyłka pęknie i siła zacinająca spada natychmiast do zera.
 :)
Marian

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 573
  • Reputacja: 682
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #340 dnia: 19.08.2024, 20:01 »
Moje ostatnie zdanie we wpisie, który skomentowałeś dotyczy możliwości zaistnienia sytuacji kiedy siła działania na przypon może być większa niż siła na żyłkę główną.

Problem poruszyłem we wpisie jak niżej i tutaj nie będę tego wyjaśniał.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=5497.msg475973#msg475973
 :)
I to jest clou dyskusji, dlaczego krótki przypon, nawet tej samej wytrzymałości, co żyłka główna pęka szybciej. Działają na niego większe siły, niż na żyłkę główną. Zwłaszcza przy połączeniu przyponu z podajnikiem "na sztywno". Przy połączeniu przelotowym i półsztywnym, kiedy podajnik "odjeżdża" od przyponu ma to mniejsze znaczenie. Podobnie przy dłuższym przyponie, kiedy kąt ruchów bocznych przyponu względem podajnika podczas szarpania na boki jest mniejszy, mniejsza jest dodatkowa siła działania na podajnik/przypon. Dochodzi do tego większa amortyzacja dłuższego przyponu podczas krótkotrwałych szarpnięć.

Nie rozumiem, dlaczego nie mogę zaciąć z siłą 50 kg.
Bo rozciągliwość żyłki Ci na to nie pozwoli. Dopóki się rozciąga, nie użyjesz siły większej, niż wytrzymałość żyłki. Na kiju od szczotki i plecionce mogłoby Ci się to udać.
Pozdrawiam,
Tomek

Offline Łuki

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 024
  • Reputacja: 303
  • Płeć: Mężczyzna
  • SiG
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #341 dnia: 19.08.2024, 20:06 »
Te, rozmowy i wnioski są bardzo smaczne do przeczytania. ;) Pyszności :)
...to królestwo...

Pozdrawiam.

Offline Tomba

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3 573
  • Reputacja: 682
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Poznań
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #342 dnia: 19.08.2024, 20:32 »
I to jest clou dyskusji, dlaczego krótki przypon, nawet tej samej wytrzymałości, co żyłka główna pęka szybciej. Działają na niego większe siły, niż na żyłkę główną.
Dodatkowo, z moich pomiarów wynika, że wiązany przeze mnie węzeł bez węzła ma mniejszą wytrzymałość, niż węzły na lince głównej.
Pozdrawiam,
Tomek

Online Mosteque

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 34 948
  • Reputacja: 2223
  • Płeć: Mężczyzna
  • MFT
  • Lokalizacja: Jaktorów
  • Ulubione metody: method feeder
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #343 dnia: 19.08.2024, 20:34 »
To wymyśliłem taki eksperyment myślowy.
Zarzucamy na 50 metrów. Przywiązujemy do żyłki talerz od sztangi 20 kg. Do niego przywiązujemy gruby sznur, a do sznura kij od szczotki. Zacinamy tak, że podrywamy ten talerz. Zerwie się żyłka? No proszę Was...

Kwestia szarpania ryby. Fakt, wygląda na to, że siły te są dość małe.
Krwawy Michał

Viva la libertad, carajo!

Offline koko

  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 669
  • Reputacja: 723
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Bydgoszcz
  • Ulubione metody: bat
Odp: Wasze przypony do methody
« Odpowiedź #344 dnia: 19.08.2024, 21:14 »
Niestety teoretycznie trudno oszacować rzeczywiste przyspieszenia ryby, a od tego najbardziej zależy dodatkowa siła działająca na przypon.

Mógłbyś jaśniej opisać ten swój eksperyment myślowy, bo mam wątpliwości co do budowy "zestawu".
 :)
Marian